Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 24, 2012 12:11 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ja tez ostatnio (w niedzielę bladym świtem) nic nie złapałam :(
Ale za to dziś rano widziałam na dachu baraku Dixi! Bardzo się ucieszyłam, bo nie pokazywała się od tygodnia i juz się bardzo martwiłam, że cos jej się stało!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 25, 2012 6:30 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Sabciu, miauczę Ci: duża złapała kotkę na sterylkę. Kotka ma mieszkać u nas w łazience. Już to niucham noskiem, jak duża będzie panikować i się bać, jak ta kotka nie będzie chciała jeść.
Życie kota w tym domu to kotkoszmar.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 25, 2012 13:55 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Fasolko, jak ja cię rozumien! Nasze mieszkanie przypomina hotel, jedni się wyprowadzają, a na ich miejsce przychodzą następni... Dobrze, ze chociaż Wasz "gość" będzie w klatce, bo nasi goście normalnie biegają po całym mieszkaniu, nie mam chwili spokoju.
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 27, 2012 12:25 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

A u nie wyadoptowała się Amneris. Wiecie, rzadko bywa taka adopcja, że kot wyraźnie akceptuje nowy dom. Amneris jest w zasadzie płochliwa, do obcych nie wychodzi, a tu nie tylko się pokazała, ale jeszcze podeszła całkiem blisko do pani i dała się córce wziąć na rece. Własciwie chciałam wyadoptować Ufcia albo tę nową kotkę po zmarłej pani, ale uznałam, że skoro Amneris tak zdecydowała, to widocznie tak ma być.

Poza tym wzięłam te kotkę po zmarłej pani z Wólczanskiej 21 - nie chciałam, broniłam się, ale... chyba w końcu dobrze zrobiłam, bo będzie to - mam nadzieję - dosć tymczasowy tymczas... Kotka niestety jedynaczka, czyli zajęła mi łazienkę. Ale bardzo miziasta, nie boi się ludzi, mizia się do obcych, więc może znajdzie dom. Dziś postaram się ją sfocić.

W niedzielę wieczorem pomagałam Ewie_mrau w wypłaszaniu kotów z zamkniętej piwnicy na Piotrkowskiej 49. Pomagałam - to może za wiele powiedziane, bo kiedy Ewa oraz wzięci z łapanki Robak Francuski i Ewa.W z Wólczańskiej 21 zeszli do piwnicy, ja stałam na zewnątrz i patrzyłam, czy koty wychodzą (w sumie wyszły 2). Ewa wyszła z piwnicy spocona jak górnik po szychcie, umorusana, obwieszona pajęczynami, bo to ona wzięła na siebie przetrząsanie piwnicy, podczas gdy Ewa.W i Robak Francuski pilnowali, żeby koty nie przechodziły z jednego pomieszczenia do drugiego, tylko wybierały drogę na zewnątrz. Ale i tak jesteśmy bardzo wdzięczne za pomoc, bo bez nich wypłaszanie by się nie udało. Mamy jeszcze wątpliwości co do jednej kotki, Ewa ma się dowiedzieć u karmicielki czy kotka zjawia się na posiłkach.

Ponieważ na pomocników z łapanki czekałysmy z Ewą 1,5 godziny, poszłysmy spenetrować podwórka na Zielonej. Najpierw zajrzałysmy tam, gdzie sklep Kapselek - na podwórzu widziałysmy jedną kotkę, przytuloną do muru w nieosloniętej niczym wnęce. To chyba ta "matka", co ciągle rodzi kocieta, które szybko umierają (wg. opisu jednej z lokatorek, spotkanej podczas łapanki na Kościuszki . Pewnie że umierają, jak tam nawet żadnej otwartej piwnicy nie było, zeby ewentualne maluchy mogły się ogrzać. Musimy się tam niedługo wybrać na łapankę.

Zajrzałyśmy też na podwórko przy Dietetycznej, gdzie dzięki annskr wycięłysmy 3 koty. Na saszetkę Kitekata, zakupioną w pobliskiej Żabce (bo w niedzielę wieczorem wszystko zamknięte) wyjrzały z piwnicy dwa dość dobrze wyglądające koty - bury i dymny. Jadły zgodnie, to chyba te same, które wycinałysmy.

Aha, i jeszcze taka historyjka. Szukając chętnego do pomocy przy wypłaszaniu kotów na Piotrkowskiej 49 zadzwoniłam m. innymi do Pani Basi z Wólczańskiej 37 (złapałam tam 2 kociaki, które niestety odeszły i kotkę, która nadal mieszka w piwnicy - stąd znajomosć z karmicielką). Otóż Pani Basia doniosła mi zmartwiona, ze niedawno mąż widział 2 małe kotki wychodzące z piwnicy wprost na ruchliwą ulicę. Gdzie? Na Kosciuszki 8 Z satysfakcją mogłam ja poinformować, że kotki już są u mnie i jeden nawet już znalazł dom... Pani Basia była po raz kolejny wstrząśnieta sprawnością naszego działania :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Śro sie 29, 2012 21:02 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Wyadoptowała się Violetta. Nie jestem pewna i trochę się martwię, ale... zobaczymy.

Kotkę po zmarłej Pani weźmie na tymczas jej siostra (pani, nie kotki) i będzie próbowała wyadoptować.

Pożyczyam klatkę Joli dworcowej, bo złapała właśnie kolejną kotkę z 5 kociakami...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2012 21:24 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jolu, gratulacje. I trzymam bardzo kciuki, dzielna kobieto.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 31, 2012 20:06 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Wyadoptował się Ufcio. A także Shakira od bordo, Wiesiek i Jaś od Ewy mrau. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 31, 2012 21:39 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

jolabuk5 pisze:Wyadoptował się Ufcio. A także Shakira od bordo, Wiesiek i Jaś od Ewy mrau. :D

Za szczęśliwą przyszłość kotów ogromne kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 01, 2012 22:16 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jaś niestety wrócił z adopcji - był zbyt wystraszony jak na pierwszego w życiu kota. Ale wyadoptowałyśmy w to miejsce DWA kociaki od znajomej karmicielki (pani Kasi) i chyba będzie to adopcja szczęśliwa.
No a ja znowu się wzbogaciłam o 3 koty - tym razem kocurki, czarny, bury i krówkowaty. Najpierw annskr przywiozła dwa, dałam je do łazienki, ale jak dziś podrzuciła trzeciego, przeniosłam je do małego pokoju, bo koty się nie znają i każdy potrzebuje swojego "terytorium". Pokój pozwoli im się oddzielić od siebie, zanim się poznają i zaprzyjaźnią (mam nadzieję :D ). Czarny jest z ul. Odyńca, więc Odyniec, bury z Anyżkowej, więc Anyżek... Ale ja bym wolała jakieś operowe albo literackie imiona, pomyslę jeszcze :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 01, 2012 22:32 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Czy już przestawiłaś ściany, żeby powiększyć kotom niezależną przestrzeń? :evil:
Martwię się o Ciebie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 03, 2012 9:56 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Czy już przestawiłaś ściany, żeby powiększyć kotom niezależną przestrzeń? :evil:
Martwię się o Ciebie.

Nie martw się, Małgosiu, będzie dobrze. Tylko jeden kot (nie wiem, który, ale podejrzewam czarnego) ma silną biegunkę. Muszę pożyczyc klatkę łapkę, bo pewnie trzeba mu będzie dawać leki, a jak takiego wolnego ptaka złapać 2 razy dziennie? Moja mała klatka jest w Perełce, a duza u Joli dworcowej. I właściwie u Joli klatka powinna zostać, żeby Jola mogła koty lepiej izolować. Dlatego muszę perspektywicznie kupiś dużą klatkę króliczą, a na razie pożyczę (od ewy mrau), żeby leczyć tę kocią biegunkę. Jutro rozejrzę się za jakimś transportem do weta, ale najpierw chce sprawdzić na 100% że to rzeczywiście czarny ma tę biegunkę.
Ogólnie koty biegają po pokoju, bawią się trochę (ale nie razem bo na razie syczą na siebie wzajemnie). Przede mna raczej uciekają, mimo to już 2 razy udało mi się pomiziać buraska i 2 razy pogłaskałam krówka. A czarnego raz wyciągnęłam z szafy :twisted: Chłopaki moim zdaniem mało jedzą - martwię się oczywiście.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2012 12:24 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

A moja łazienkowa zrobiła kupę. I nawet mnie nie zabiła, jak sprzątałam. Wie, że ręka w klatce znaczy:
- czysta woda
- czysta kuweta
- jedzenie.
Tylko raz syknęła. Pojawiło się światełko na temat odrobaczenia przed wypuszczeniem, bo jak mam odrobaczyć, jak nie ma kupy. Teraz - przed tą (drugą) kupą - jadła fibre response.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt wrz 07, 2012 9:57 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Dziś Jola ma przywieźć nową czarną kotkę do mojej łazienki. :? Oby tylko nie okazała się zdeklarowaną jedynaczką, bo nie wiem, jak długo przyszłoby jej siedziec w łazience - w mniejszym pokoju mam 3 Budrysów 4-miesięcznych, jeszcze nie do końca oswojonych, więc nie nadających się do wypuszczenia.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69570
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 07, 2012 12:47 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ruch w interesie :(
to duża kotka, czy ląduje u Ciebie żeby znaleźć dom?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, Patchi i 81 gości