3 kotki z Czeremchy/ Sywester w DS

Towarzystwo regularnie próbuje pobiec na pokoje :twisted:

a jak im się blokuje dostęp, to włączają trąby jerychońskie istne... pomorduję, jak nic :mrgreen:

Telefon był fajny o Sylwestra, pani w bezpiecznej okolicy do domku wychodzącego, ma kotkę niecały rok, świeżo po sterylizacji. Do towarzystwa

zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Ktoś do mnie jeszcze dzwonił w sobotę, ale miałam wyładowany telefon :/ on prawie w ogóle nie trzyma :/

Mówiłam, że wymieniamy ząbki i z paszczy capi?
Poza tym Daffy uwielbia smak mojego tuszu do rzęs i jak położyłam się w piątek padnięta do łóżku bez zmywania makijażu, to mnie lizał po rzęsach :ryk:

a jak próbowałam go odgonić, to przytrzymał mnie łapką - i dalej lizał :ryk:

Wszyscy są kochani, przytulaśni i mruczący

Trzymam kciuki za Sylwunia :ok:

Z tym capieniem z pyszczka to zeby nie bylo tak jak u mojego Lovely(tfu tfu tfuuu przez lewe ramie) :oops:

Ciesze sie bardzo, ze zachowuja sie jakby nie zmieniali miejsca zamieszkania. Dziekuje :1luvu:

Nieee, to tylko wymiana ząbków, w dodatku nie wpływa na apetyt, więc się tym nie martwimy :mrgreen:

Dziś rano Sylwek tak miauczał, że chce wyjść z pokoju, że wzięłam go do łazienki na czas kąpieli.

Wiecie, jak miauczy kot, który postanowił miauczeć najgłośniej ze wszystkich? W dodatku miaucząc jeszcze głośniej, bo sam się przestrasza swojego głosu, odbijanego od rezonujących kafelków?
A jego rodzeństwo miauczy drzwi obok, bo myśli, że właśnie mordują im brata?

No to ja i cały mój pion bloku oraz współlokatorzy już wiedzą :ryk:

była 6.30 rano :ryk:

Szalony Kocie, toż to bezcenne chwile są :mrgreen:

Dlatego ja nie narzekam :mrgreen:

Sylwester bardzo często wbiega na biurko i próbuje nacisnąć klamkę, co by sobie otworzyć drzwi. Na tymże biurku też siedzi i pyszczy, jak słyszy mnie za drzwiami :twisted:

W końcu zawsze, jak się znudzi tam siedzieć, to może jeszcze tam poleżeć :twisted:

Dobrze się prezentuje na czerwonej pościeli...

Szalechetność rysów aż bije z oblicza!

I kot padł.

Mordowanie brata:

Lala, zwana u nas Księżniczką, Królewną, Panną Delikatną i Chodzącym Urokiem :oops:

Ewentualnie leżącym :ryk:

To o mnie mowa?

A co tam Sylwek robi na górze..? Drzwi będą otwierać..?

Oświadczam, że w życiu nie zamordowałam żadnej myszy! My się tylko... eee... przytulamy!

Taka jestem słodka, no daj całusa!

I otwieraj drzwi! :lol:

Oooo, to ostatnie zdjęcie... ona się normalnie śmieje

Jak dla mnie, to te koty od ręki powinny mieć domy...

To jest biurko, do którego wszystkie koty lubią wchodzić, ale Daffy najbardziej. Muszę im zrobić zdjęcia, jak obok siebie wypełniają trzy półki - czasem się tak zdarza :mrgreen:

Trzy zadki tylko widać, albo trzy pyszczki :ryk:

Przyczajony tygrys, ukryty smok...

Bardzo ukryty...

Tutaj z bratem.

Zawsze senny

I na koniec - scena zbiorowa

Spokojnie, domki się zgłaszają, znowu jeden pan pisał o Lolę - ja tylko nie chcę jej dać na jedynaczkę, bo ona bardzo zżyta z kotami, widać

Dama musi być damą.

To nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć, aby się zgłaszały TE domki

Zdjęcia maluchów świetne...

Takie trochę niewyraźne, a to niby ajfon :evil:

już lepsze z tego mojego felernego telefonu, gdzie nie umiem napisać smsa.
Od września chyba będę zmuszona sobie coś kupić, bo nie wytrzymam :/

Ja się nie boję, one za piękne i za słodkie są, żeby bez domu zostać. A my w tym czasie spokojnie się poszczepimy i pokastrujemy :mrgreen:

Swieta racja, piekne koty, na prawde.
Wzruszajace pozytywnie zdjecia, a opisy???? pieknie o nich piszesz, tak obrazowo. Dziekuje.

To żebyście wiedziały, że źle nie mają :ryk:

Pochłonęły już cztery tacki animondy, żarłoki. Będę zaraz zamawiać znowu, dla mojej kotki i dla nich, taka niekończącą się historia :mrgreen:

super zdjęcia i opisy :mrgreen:

3 kotki z Czeremchy/ Sywester w DS

Kto przegląda forum