Ja niestety nie widzę powodów do wielkiej radości.
Będę szczera. Nie znoszę kłamstwa, manipulanctwa i zachowań nieetycznych.
To jest moja prywatna opinia i proszę by została między nami. ilonajot - dlaczego, mimo iż prosiłam w pw o dyskrecję -cytat powyżej - przekazałaś treść pw jakie do Ciebie pisałam - meksykance?
Dlaczego meksykanka z kolei przekazała je - w formie dość zmienionej - kotkinsowi - mogę się tylko domyślać.
Ponieważ ujawniona przez Ciebie została treść pw, ujawnie też kilka zawartych w Twojej odpowiedzi kłamstw. Nie wiem czyje one są: Twoje czy meksykanki?
Zosi to badanie neurologiczne zalecila behawiorystka, Puchacz. Powiedziala, ze to podstawa do dalszej pracy. W rozmowie w moim domu z meksykanką, gdy padły znowu slowa o badanich, powiedziałam jej, że zapytam Puchacz o to. I zapytałam - jest to kłamstwo. Tak jak jest kłamstwem, iż Puchacz uzależnił dalsza pracę z Fioną od tych badań. Idea badań neurologicznych wyszła od Ciebie, meksykanko i była bardzo mocno forsowana w rozmowie mailowej z Puchaczem.
Miałyście się umówić na wizytę Puchacz po jej powrocie z wyjazdu. Dlaczego się nie umówiłaś?
U Zosi byla rowniez (z tego co wiem kilka razy) Neigh i potwierdza, ze sytuacja jest pod kontrola, a kot jest po prostu trudny i nawet ona, Neigh, sie "poddaje" jesli chodzi o diagnozowanie problemu 
Kolejne kłamstwo. Twoje ilonajot, czy meksykanki?
Podparcie się osobą, którą znam, zdanie której cenię - w kłamstwie - jest dla mnie obrzydliwą manipulacją.
Kłamstwa. Kłamstwa by zdobyć kota? Obrzydliwe. Dla mnie osoba, która kłamie i manipuluje jest skreślona i jako przyszły opiekun zwierzecia i jako osoba.
meksykanko, dlaczego w rozmowie ze mną, kiedy dwa razy zapytałam Cię, czy mam rozglądać się za domem dla Fiony - bez żadnego wahania w glosie odpowiedziałaś "tak"? Było to krótko przed tym jak Pieczarka się do Ciebie odezwała. Nie wahałaś się, nie miałaś wtedy problemu z decyzją o oddaniu Fiony.
I nie wierzę w to, że po 4 miesiącach pobytu kota u Ciebie, naraz, w kilka dni "zakochujesz się" w kocie. Wygląda to raczej na decyzję rozkapryszonego dziecka, które ma jakąś zabawkę, rzuconą w kąt, o którą niewiele dba, do momentu aż jakieś inne dziecko sięgnie po nie. Wtedy ta zabawka jest tą jedyną, ukochaną i absolutnie nie do oddania.
meksykanko - krótko rozmawiałyśmy twarzą w twarz, ale z tych kilku wypowiedzi na temat zachowań Fiony odpowiem- nie wiesz wiele o normalnych zachowaniach kotów, jeszcze mniej o agresywnych.
Nie, nie jest agresją pukanie łapą w szybę do kota/jeża. I ściąganie kotu wtedy łapy w dół jest dla kota niezrozumiałe i może tylko prowadzić do frustracji i agresji.
Nie, kot nie jest w stanie wybić łapą szyby pukając w nią - chyba, że rama okienna jest w złym stanie a szyba nie jest mocno osadzona.
meksykanka - wg mojej opinii - nie jest właściwym domem dla tego kota, ale decyzję podjęła ilonajot, nie sprawdzając osobiście ani nie prosząc o to nikogo. Tylko na podstawie rozmów telefonicznych z meksykanką. Gratuluję. Nowe standardy weryfikacji DS. Niestety, nie moje.
Fionie życzę mimo wszystko zachowania spokoju i dostosowania się do nowej opiekunki.