Tymczasy u horacy7. Wizyta PA w Białołęce potrzebna !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 23, 2012 17:50 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Meksykanko,
na jaką konsultację Basia obecnie czeka, do kogo? Do onkologa? I jakiego specjalisty poszukujecie?
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Czw sie 23, 2012 18:17 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Basia czeka na konsultację u onkologa... w sprawie ewentualnej chemii... (nie moge się do niej dozwonić od dłuższego czasu, nie wiem co się dzieje)

Ponieważ kilka osób sugerowało, że ponieważ diagnozowanie Basi trwa juz od ponad 2 miesięcy i wyniki są niepewne (wczorajsza mammografia nic nie wykazała) a Basia cierpi... terapia się nie rozpoczęła... należałoby Basię umówić na konsultacje onkologiczne, może konsultacje tcyh wyników oraz wizytę u dobrego specjalisty od chorób odzwierzęcych...
Ja naprawdę bym Basię powiozła, ale nie wiem gdzie... :oops:

Nadal nie mogę się do niej dodzwonić... pewnie jest nadal u lekarza...

Chcę ją poprosić o to, żeby synowie zeskanowali wyniki jakie ma do tej pory (jest tego cała teczka). Ja również poproszę o pomoc przynajmniej sugestię co z tym dalej zrobić z jedynym lekarzem jakiego znamy tzn. żonę Reniferowego szefa...

Nie wiem czy to dobry pomysł... ale trzeba choć próbować... :oops:

Nie
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw sie 23, 2012 18:58 !!

Wiesz, trzeba tak zrobić.
Ja powiem jeszcze inną historię. Janusz leczył sobie ręce dermatologa. Długo i przewlekle. Polazł raz ze mną do weta...Przy okazji ponarzekał bo marnie wyglądał i spytał doktorek co mu jest. Dermatolog jak usłyszał,ze mamy zwierzeta to nawet nie zadał sobie trudu pomyśleć.Poszedł po najprostszej linii. Dostał receptę TZ na maść i stał się cud!Miał uczulenie na detergenty w pracy!!!

Kiedyś zas leczył sobie nerki.Nie będę opisywac co się działo ale sprawa była poważna.W przeciwieństwie do lekarzy co sobie nim i wynikami przerzucali. Byłam u swego ginekologa akuratnie jak przyjechał załamany z nowymi wynikami i nowym kopem za drzwi. Doktorek popatrzył, popytał i...postawił właściwą diagnozę i leczenie.Kamienie się urodziły w ciągu doby. Na focie i USG "specjalista" kamieni nie widział .
Trzeba znaleźć inne spojrzenie na wyniki badań. To za długo trwa. Widać u Basi nie ma jasnej diagnozy a trudno im spojrzeć inaczej. Może to faktycznie jakas od zwierzęca choroba?
A w necie nie ma niczego?

Basiu, przepraszam za osobiste wtręty ale nam na prawdę to się zdarzyło.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 23, 2012 21:28 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jestem wykończona psychicznie i fizycznie.Kilka godzin w kolejce do onkologa od chemioterapii i dalej nic nie wiem.We wtorek kuzyni którzy byli w kontakcie z patomorfologiem powiedzieli ,że potwierdził się rak płasko nabłonkowy i dlatego nie zrobiłam badania na bartonellozę.Dzisiaj dowiedziałam się ,ze wynik nie zupełnie jest zgodny bo ten obecny wskazuje raka piersi lub żołądka i jest to inny typ.Dlatego wczoraj pilnie robiono mi mammografię w której nic nie wyszło.Czyli dwa badania i różne wyniki ,tutaj podobno oglądało wycinek kilku lekarzy i to niby pewne tylko jednak w piersiach i żołądku nie ma źródła pierwotnego i do tego rozpoznania nie pasuje węzeł na szyi.Z kolei węzeł pod pachą pasuje i te podobojczykowe i nadobojczykowe.Do płasko nabłonkowego nie pasuje zaś pod pachą i nikt nie moze go wymacać znalazł go tylko PET.Jutro konsylium i mają zdecydować jaki rodzaj chemii mi podadzą czy dobrą nie wiadomo lecz teraz to podobno mniejsze zło.Nie wiem już nic ,nie mam siły bo ból nie pozwala funkcjonować.Wyjazd do Olsztyna to już koszmar.Jutro spróbuję wysłać surowicę na te bartonellozę na swój koszt.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw sie 23, 2012 21:42 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

słów mi brak :(
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw sie 23, 2012 21:51 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Basiu, myślę bardzo gorąco.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 23, 2012 23:03 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Basiu ja odezwę się jutro, bo teraz pewnie śpisz.


Miałam do Basi jeszcze raz oddzwonić, bo dzwoniłamjak rozwoziłam fanty bazarkowe, ale wróciłam z takim bólem żołądka i głowy, że padłam jak nutria... spionizowałam się niedawno, ale już zbyt późno...

Będę jednak prosić Basię o kopię tych wyników i spróbuję "uderzyć" do żony Reniferowego szefa... nie mam innego pomysłu....
Basia naprawdę jest bardzo dzielna i cierpliwa, ale to co się dzieje to jakiś test cierpliwości ... dla świętego...

Gdyby ktoś miał jakiś pomysł, z kim się skontaktować w sprawie tych wyników, komu je "pod nos podstawić" będę naprawdę wdzięczna, bo bezradność jest najgorsza...

:oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw sie 23, 2012 23:14 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Baśku.......... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 24, 2012 7:59 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2012 8:50 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jest źle.
- nie wiadomo jaka i kiedy będzie terapia, nie ma diagnozy. Guz rośnie coraz większy i większy. Basia czuje się coraz gorzej, całą noc nie spała..
- jak tylko będzie mogła wyśle mi wszystkie wyniki. Postaram się skontaktować z żoną reniferowego szefa.... nie dlatego, że wiem, że to ma sens, ale nie znam żadnego innego lekarza... a Basia nie ma czasu... Ja też nie wiem co robić, ale coś muszę.
- nie mam innych pomysłów ani namiarów na specjalistów...nie możemy działać w ciemno, bo to oznacza uruchomienie całej machiny od nowa... a jest gorzej a nie lepiej
- mamy też ogromny problem ze zwierzami u Basi. Jak wiecie zwierza jest dużo i na DT i rezydentów...
- ogłoszenia pracowicie wklepywałam... na rudziaszka było nawet wiele telefonów, Basia rozmawiała,prosiła o kontakt w tym tygodniu ze względu na pobyt w szpitalu... nikt się już nie odezwał
- może ktoś na miejscu mógłby pomóc, podawałbym w ogłoszeniach jego telefon, bo tak cała robota na nic...coś z tym trzeba zrobić... ogłoszenia spadły na kolejne strony, cały wysiłek na nic...
- może trzeba będzie szukać domu także rezydentom... :(
- finanse - zobowiązałam się do pomocy zwierzakom - one też wyszły ze schronu - klepię bazarki... tyle ile damy radę, pomożemy. Jeśli damy radę pomóc w prywatnej konsultacji lekarskiej (?) pomożemy...
ale ja też zaczynam się bać, czy damy radę... finansowo, logistycznie, emocjonalnie... bo jestem znanym w kosmosie histerykiem...

Przepraszam za mętne wywody, ale choć sobie ulżę jak zrzucę trochę odpowiedzialności na wirtualne byty. :oops:

Nie gniewajcie się, taki imperatyw wewnętrzny żeby się głupio uzewnętrznić.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 24, 2012 8:54 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Tyle już to trwa.
Trzymam kciuki mocne.
Może w tytule poprosić o namiary na specjalistów?A moze wątek na KŁ założyć, osobny Basiny z prośbą o pomoc w kontakcie ze specjalistami, interpretacją wyników...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 24, 2012 9:35 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Chyba taki wątek na KŁ koniecznie powinien zostać założony - po to by szybko znaleźć dobrego lekarza specjaistę dla Basi - takiego, co to popatrzy z innej strony na wyniki i znajdzie pomysł na leczenie.
:ok: :ok: dla Basi :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 24, 2012 11:07 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Zapytam Basi czy chce żeby założyć taki wątek.
Na razie nie odbiera telefonu...
Niech odpoczywa.

Po 13.00 ma dzwonić w sprawie tego konsylium... ale skrzydełka nam już opadły.

Nie damy się i już :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 24, 2012 11:19 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jak tylko się dowiedziałam o chorobie Basi napisałam do niej pw z ofertą pomocy - mój kolega jest krajowym specjalistą i konsultantem w dziedzinie onkologii, drugi - znanym onkologiem-chirurgiem. Basia mi odpisała, że na razie będzie probowac leczenia w Olsztynie. Nic więcej do tej pory nie mam czyli odczytuję to jako brak chęci do skorzystania z mojej pomocy. Ale moze błędnie - może Basia nie pamiętam mojej propozycji więc już teraz piszę w wątku wiedzac, zę Basia nie ma dostępu do netu i nie odbierze pw/ jeżeli jest zainteresowana to proszę o wysłanie wyników i wszystkiego co ma do mnie pocztą najlepiej badź mailem. Będę się kontaktowac ze znajomymi lekarzami. Nie obiecuję pomocy na pewno, bo nie wiem, ale zrobię wszystko co będzie możliwe. Pewnie bez przyzjazdu Basi do warszawy się nie obejdzie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 24, 2012 11:42 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jak tylko uda mi się dodzwonić do Basi to jej przekażę. Trudno mi powiedzieć czy ona pamięta o tej propozycji czy też wyleciało jej z głowy.... :?:
Myślę, że trzeba próbować.
Przyjazd do Warszawy, gdyby ktoś podjął się diagnostyki czy nawet leczenia byłby konieczny.
Ale chodzi o punkt zaczepienia.... bo trudno wybrać się do Warszawy "tak sobie"

Na razie telefon Basi milczy, może śpi a może się martwi... :oops:

Jak tylko ją złapię, porozmawiam.
Dziękuję za ofertę.
Może coś się uda.
Musi się udać :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 90 gości