Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 20:00 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

To ja pójdę za śladem WIWI i powiem Wam jak wyglądał 1 dzień Rexa w nowym domu.

Otóż mam wrażenie że czuje się tutaj jak Pan:) Znalazł już sobie miejsce do spania, ma w nosie czy jestem w domu czy nie:) szczerze mówiąc to spodziewałam się jakiś szkód po powrocie z pracy ale nie :) spał sobie smacznie.

Już kilka razy próbował zdominować kuchnie- bardzo lubi pić z kranu :) ale jak go zawołam zaraz przybiega.

Uwielbia mleko i mokrą karmę, kupiłam mu dzisiaj szelki aby wychodzić z nim na dwór ale nie pozwolił sobie ich założyć ale nie poddaje się będą kolejne podejścia.

Tuli się jak mały kotek ale dalej je bardzo łapczywie.

Wszystko jest na dobrej drodze żeby czuł się już do końca jak u siebie w domu.
"Na zaufanie kota trzeba sobie zasłużyć"

Marcisz

 
Posty: 52
Od: Wto lip 24, 2012 19:47

Post » Śro sie 22, 2012 20:08 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Marta, ja wiedziałam że rozpozna swój prawdziwy dom :)
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Śro sie 22, 2012 20:45 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Marcisz pisze:To ja pójdę za śladem WIWI i powiem Wam jak wyglądał 1 dzień Rexa w nowym domu.

Otóż mam wrażenie że czuje się tutaj jak Pan:) Znalazł już sobie miejsce do spania, ma w nosie czy jestem w domu czy nie:) szczerze mówiąc to spodziewałam się jakiś szkód po powrocie z pracy ale nie :) spał sobie smacznie.

Już kilka razy próbował zdominować kuchnie- bardzo lubi pić z kranu :) ale jak go zawołam zaraz przybiega.

Uwielbia mleko i mokrą karmę, kupiłam mu dzisiaj szelki aby wychodzić z nim na dwór ale nie pozwolił sobie ich założyć ale nie poddaje się będą kolejne podejścia.

Tuli się jak mały kotek ale dalej je bardzo łapczywie.

Wszystko jest na dobrej drodze żeby czuł się już do końca jak u siebie w domu.


Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze, to nie radziłabym na siłę wyprowadzać na dwór kota, jeśli nie chce.
Moja kota też nie chciała, ale ja bardzo chciałam prowadzić ją na smyczy na spacery. Tak jak na początku nie chciała, tak jej się zaczęło to podobać.
Tylko że to wygląda tak, że kiedy przyjdziemy ze spaceru, jest 5 minut spokoju i za chwilę siedzi znowu pod drzwiami i jęczy godzinę, aby znowu wyjść. Na dworze, obojętnie czy deszcz, zima, czy słońce, kotka siada sobie w trawce i ogląda np. robaczka czy coś co ją zainteresuje i tak nad nią się stoi nieraz z pół godziny. Potem znowu kilka kroków i znowu znajduje ciekawy obiekt do wąchania czy oglądania. Zagląda do wszystkich okienek piwnicznych, ucieka przed psami, ludźmi którzy przechodzą, kiedyś 2 razy wypsnęła się z szelek i hulaj dusza. Łapaliśmy ją z godzinę, a ona z nami zagrywała jak chciała. Teraz ma porządną obróżkę i ściąganą smycz, ale wychodzenie na dwór tylko jej sprawia przyjemność, w przeciwieństwie do nas. To nie pies, który słucha co mu się powie, tak że nieraz wyciorała nas między krzakami, po różnych dołach itp, i to ona wyznacza trasę spaceru.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 22, 2012 21:03 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

iwoo1 pisze:
Marcisz pisze:To ja pójdę za śladem WIWI i powiem Wam jak wyglądał 1 dzień Rexa w nowym domu.

Otóż mam wrażenie że czuje się tutaj jak Pan:) Znalazł już sobie miejsce do spania, ma w nosie czy jestem w domu czy nie:) szczerze mówiąc to spodziewałam się jakiś szkód po powrocie z pracy ale nie :) spał sobie smacznie.

Już kilka razy próbował zdominować kuchnie- bardzo lubi pić z kranu :) ale jak go zawołam zaraz przybiega.

Uwielbia mleko i mokrą karmę, kupiłam mu dzisiaj szelki aby wychodzić z nim na dwór ale nie pozwolił sobie ich założyć ale nie poddaje się będą kolejne podejścia.

Tuli się jak mały kotek ale dalej je bardzo łapczywie.

Wszystko jest na dobrej drodze żeby czuł się już do końca jak u siebie w domu.


Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze, to nie radziłabym na siłę wyprowadzać na dwór kota, jeśli nie chce.
Moja kota też nie chciała, ale ja bardzo chciałam prowadzić ją na smyczy na spacery. Tak jak na początku nie chciała, tak jej się zaczęło to podobać.
Tylko że to wygląda tak, że kiedy przyjdziemy ze spaceru, jest 5 minut spokoju i za chwilę siedzi znowu pod drzwiami i jęczy godzinę, aby znowu wyjść. Na dworze, obojętnie czy deszcz, zima, czy słońce, kotka siada sobie w trawce i ogląda np. robaczka czy coś co ją zainteresuje i tak nad nią się stoi nieraz z pół godziny. Potem znowu kilka kroków i znowu znajduje ciekawy obiekt do wąchania czy oglądania. Zagląda do wszystkich okienek piwnicznych, ucieka przed psami, ludźmi którzy przechodzą, kiedyś 2 razy wypsnęła się z szelek i hulaj dusza. Łapaliśmy ją z godzinę, a ona z nami zagrywała jak chciała. Teraz ma porządną obróżkę i ściąganą smycz, ale wychodzenie na dwór tylko jej sprawia przyjemność, w przeciwieństwie do nas. To nie pies, który słucha co mu się powie, tak że nieraz wyciorała nas między krzakami, po różnych dołach itp, i to ona wyznacza trasę spaceru.



Dzięki za wskazówki ja raczej chce go przyzwyczaić że czasem wychodzimy bo moje poprzednie pociechy jak zabierałam do weta to była wyprawa życia bo taka tragedia im się działa że wychodzą :))

A Rex właśnie biega po domu wbiega do kuwety potem do misek, do drugiego pokoju, znowu do kuwety i tak w kółko :)) szaleniec:))
"Na zaufanie kota trzeba sobie zasłużyć"

Marcisz

 
Posty: 52
Od: Wto lip 24, 2012 19:47

Post » Czw sie 23, 2012 7:38 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Marcisz jak mogę doradzić to załóż kotu szelki (te kocie nie psie jest różnica i to duża zwłaszcza w szybkim ściąganiu przez kota) na początku na chwilę (koty chodzą jakby miały plecak) potem coraz dłużej niech chodzi z nimi po domu następnie dołącz smycz jak się z tym oswoi to wyjście na uwięzi będzie już tylko z górki.
Franka ma tu psie ale dodatkowo ma obróżkę, Majka też ma szelki :ok:
Obrazek

a tak dziewczyny jeżdżą do weta, czy na wyjazdy.

Bona44

 
Posty: 753
Od: Nie lut 07, 2010 14:45
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sie 23, 2012 9:00 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Dobrze Bona prawisz :mrgreen:
Tylko koniecznie Marta zaopatrz go w obrożę z identyfikatorem :wink:

Mart_ika odcięta od świata chwilowo więc chyba tylko telefon pozostał :|
MIKUŚ
 

Post » Czw sie 23, 2012 10:51 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Pamiętajcie, dziś wystartował konkurs piękności pingwinków i krówek!

Nasi biorą też udział - Don Juan i Princeska :)
Zapraszam do głosowania na piękne kociaki :)

viewtopic.php?f=20&t=144808
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 11:26 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Relacja z KOSZMARNEGO DYŻURU :evil:
Dziewczyny i chłopaki
Albo ja się starzeję, albo nie wiem co. Chodzę na kociarnię z różnymi przerwami parę miesięcy, a idzie mi coraz gorzej :(

Seria niefortunnych wypadków zaczęła się od tego, że w ciągu 5 minut wstrętne komarzyska pocięły mi moje dziecko we wszystkich wolnych na ciele miejscach. Przeraziłam się i kazałam mu wyjść z kociarni. Więc dyżur był tzw. "szybki", co nie miało przełożenia na czas, niestety. Kotom posprzątałam i nakarmiłam, nie podałam żadnych leków, bo się denerwowalam moim dzieckiem.
Ze swobodnych obserwacji:
Józi ropieją oczka, czy ona ma jakies leki, czy trzeba z nią do weta? Ona jest biedna za wolierą, boi się swobodnie przemieszczać, siedzi na jednej półeczce.
Leszek lubi ciasteczka :ryk: Jak szorowałam miseczki, to on schrupał herbatnika, którego ktoś zostawił.
Trzeba uważać na Don Juana, bo ma zapędy, żeby schwytać gołębia :roll:
Yoko- zastanawiam się, czy ona jest taka bojowa, czy tylko nie lubi tłumów i dlatego tak obronnie syczy na wszystkich. Walka o władzę w każdym razie toczy się. Koty chyba są zmęczone tym tłokiem. Miejmy nadzieję, że adopcje ruszą po wakacjach.
Tak samo jest z Walerką i Klarą - jak są na pokojach i jest luz nie syczą, nie wściekają się.
Jeśli chodzi o boksy:
W 5 boksie koteczka nie miała wody, dałam jej wypiła i dolałam drugą miseczkę (powiesiłam na kracie, zeby sobie nie wylała). Tam, gdzie dzikuski dałam jedzenie bez większych porządków. Gołąbkowi zmieniłam wodę, biedaczek, co mu jest? :?:

A na koniec..... wyszłam z kociarni ze smieciami i dumnie udałam się w stropnę smietnika, po drodze czując, że nagle śmieci stały się jakby lżejsze.... :?: Okazało się, że wszystkie kocie kupy i cała reszta atrakcji wylądowały na chodniku. Wobec tego wdzięcznie pobiegłam po worek i łopatkę, w ekspresowym tempie sprzątnęłam kupy z chodnika ku uciesze ciekawskich pań w oknach - "wreszcie coś się ciekawego dzieje, będzie o czym gadać". Mam tylko nadzieję, że to wydarzenie nie zostało uwiecznione przez żadnego ucznia na komórce i nie obejrzą go potem na youtube rzesze widzów :strach:
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Czw sie 23, 2012 11:54 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

evik75 pisze:Mam tylko nadzieję, że to wydarzenie nie zostało uwiecznione przez żadnego ucznia na komórce i nie obejrzą go potem na youtube rzesze widzów :strach:

buhahahhaaa!
wyobraziłam sobie te trzęsące się starowinki z najnowszymi modelami smartfonów :D


Oh shit
PAFNUCY MA WODNISTĄ BIEGUNKĘ!
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 13:10 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Zapomniałam dodać,że wyniosłam z kociarni szczotkę do zamiatania i szufelkę, które postaram się donieść po południu.
Na pokojach są: Yoko, Walerka, Leszek i Gucio, bo nie dałam rady ich doprowadzić do woliery :roll: Może macie na to jakiś patent, bo ja zawsze mam z nimi problem: a to Yoko stanie w drzwiach i syczy, a to jakaś bójka, Walerka wojuje... koszmar.A może mam dzisiaj gorszy dzień?
Jeszcze jedno pytanie: czy na kociarni były rozpylane jakieś chemiczne substancje, bo odkąd z niej wróciłam kicham co chwilę, a weszłam zdrowa :?: Może to gołąb na mnie tak podziałał, bo na koty na pewno nie jestem uczulona??
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Czw sie 23, 2012 14:47 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Marcisz... ja swojemu założyłam parę razy szelki, ale przylgnął do ziemi i ani rusz :twisted: Tak więc też nie dałam rady, a to kot wychodzący był, tom z chciała z nim na spacerki chodzić... potem pogadałam z sąsiadką, która wyprowadza kota codziennie, i potwierdziła co mówi iwoo. Kotek cały czas płacze by wyjść na dwór i jest to lekko uciążliwe. A jak na dwór wychodzi to 2 godziny z nim siedzi, średnio licząc... W sumie ja bym nie dała rady chyba. No i siedzi i ogląda muchy i inne mrówki, świat jest taki ciekawy :ryk:

hmmm evik ostatnio był remont i dezynfekcja, to może to?
Kociaki ja zaganiam jak owieczki :mrgreen: A tak bardziej stanowczo, jeśli jakiś stawia opory :) W sumie chyba nie mam patentu :?

wiiwii co z Pafnucym?
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 23, 2012 14:54 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

do zaganiania kotów najlepszy jest spryskiwacz na wodę mnie zawsze skutkował. :mrgreen: na opornych

Bona44

 
Posty: 753
Od: Nie lut 07, 2010 14:45
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sie 23, 2012 15:26 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

[quote="LadyStardust"] hmmm evik ostatnio był remont i dezynfekcja, to może to?
Kociaki ja zaganiam jak owieczki :mrgreen: A tak bardziej stanowczo, jeśli jakiś stawia opory :) W sumie chyba nie mam patentu :?
quote]
Kiedy ta dezynfekcja była, bo ja byłam na kociari w niedzielę rano i nie kichałam. Teraz koszmar jakiś, pomału mi przechodzi, ale aż się moje dzieci śmiały. Mnie do smiechu nie było, wypiłam wapno i liczę,że mi przejdzie, bo to na pewno nie przeziębienie.
Jesli chodzi o zaganianie kotów, to chyba tej stanowczości mi brak. A o spryskiwaczu do kwiatków też słyszałam, ale nie próbowałam. Dzisiaj, gdybym go miała - pewnie podłoga byłaby zalana tak mi to zaganianie marnie szło.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Czw sie 23, 2012 19:42 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

witam jak tam sprawy z glutem :?:
ma ktos pomysl jak karmic koty kiedy kazdy ma cos innego do jedzenia :?: :?: :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw sie 23, 2012 21:08 Re: Cz VII Kocia Przystań. MIŚ - pampers - pokochaj go!

Glutek przyszedł dziś na przytulaski, faktycznie w kubraczku mu ładnie :)

Wpadłyśmy na kociarnię dziś z wiiwii... serce w przełyku! Basiu jak dobrze że jesteś! :oops: Kocinka w boksie po sterylce strasznie nas wystraszyła, uff pierwszy i ostatni (mam nadzieję raz) Tak mi jej żal, leży bidulka taka nieruchoma :|
Pierwszy raz po remoncie widziałam, nie dosyć że ładnie to widać że remont był, i czyściutko :wink:

Kociamberki poszły spać i to wam spokojnej mruczącej nocki życzę :kotek:

Edit: Ah i bawcie się dobrze z Kitą! :piwa: :balony:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 89 gości