Relacja z KOSZMARNEGO DYŻURU
Dziewczyny i chłopaki
Albo ja się starzeję, albo nie wiem co. Chodzę na kociarnię z różnymi przerwami parę miesięcy, a idzie mi coraz gorzej
Seria niefortunnych wypadków zaczęła się od tego, że w ciągu 5 minut wstrętne komarzyska pocięły mi moje dziecko we wszystkich wolnych na ciele miejscach. Przeraziłam się i kazałam mu wyjść z kociarni. Więc dyżur był tzw. "szybki", co nie miało przełożenia na czas, niestety. Kotom posprzątałam i nakarmiłam, nie podałam żadnych leków, bo się denerwowalam moim dzieckiem.
Ze swobodnych obserwacji:
Józi ropieją oczka, czy ona ma jakies leki, czy trzeba z nią do weta? Ona jest biedna za wolierą, boi się swobodnie przemieszczać, siedzi na jednej półeczce.
Leszek lubi ciasteczka

Jak szorowałam miseczki, to on schrupał herbatnika, którego ktoś zostawił.
Trzeba uważać na
Don Juana, bo ma zapędy, żeby schwytać gołębia
Yoko- zastanawiam się, czy ona jest taka bojowa, czy tylko nie lubi tłumów i dlatego tak obronnie syczy na wszystkich. Walka o władzę w każdym razie toczy się. Koty chyba są zmęczone tym tłokiem. Miejmy nadzieję, że adopcje ruszą po wakacjach.
Tak samo jest z Walerką i Klarą - jak są na pokojach i jest luz nie syczą, nie wściekają się.
Jeśli chodzi o boksy:
W 5 boksie koteczka nie miała wody, dałam jej wypiła i dolałam drugą miseczkę (powiesiłam na kracie, zeby sobie nie wylała). Tam, gdzie dzikuski dałam jedzenie bez większych porządków. Gołąbkowi zmieniłam wodę, biedaczek, co mu jest?
A na koniec..... wyszłam z kociarni ze smieciami i dumnie udałam się w stropnę smietnika, po drodze czując, że nagle śmieci stały się jakby lżejsze....

Okazało się, że wszystkie kocie kupy i cała reszta atrakcji wylądowały na chodniku. Wobec tego wdzięcznie pobiegłam po worek i łopatkę, w ekspresowym tempie sprzątnęłam kupy z chodnika ku uciesze ciekawskich pań w oknach - "wreszcie coś się ciekawego dzieje, będzie o czym gadać". Mam tylko nadzieję, że to wydarzenie nie zostało uwiecznione przez żadnego ucznia na komórce i nie obejrzą go potem na youtube rzesze widzów
