Ech, takie mam meritumy, ze mi sie odechciewa pisac.

Pestka (mala sunia ze stacji benzynowej, po sterylce) ma TDT tylko do weekendu. Ktos by sie ulitowal pls?

W moim garazu poki co stacjonuje Pudiszon, przechodzimy przez dom tylko na smyczy, ale wszystkie koty w tym momencie "tak na wszelki wypadek"

ewakuuja sie na pieterko. Co odwazniejsi jak Lucek zostaja na lodowce albo z polpietra przygladaja sie wlochatemu potworowi. W czasie weekendu planuje dluzsze pobyty psa na salonach i obserwacje kocio-psich relacji. Moje wlasne koty mieszkaly z psem, ale zdominowaly spokojna olbrzymke, a Pudliszon jest mlody i strasznie szybko sie przemieszcza.

No i nieco pseudofilozofii.

Ma ktos patent jak jezdzic samochodem bez odwiedzania stacji benzynowych? Dzisiaj znalazlam - dla odmiany - koteczka. Lazil od nocy do popoludnia po stacji, namolnie zaczepial ludzi, ale jakos bezskutecznie. A ze akuraty bylam w drodze do weta i mialam dyzurna torbe, to sie zalapal. Mlody jest, okolo poltora roku, pelnojajeczny. W gratisie ma FELV plus. Kurde, zeby sobie zrobil fiva, to bym nie marudzila, w koncu "specjalizacje" zaraz zrobie. Ale nie, test jak byk dodatni nie w tym miejscu.

Nie uspilam. Nie wypuscilam. Kibluje.