Teoś,Sara,Ori ze Sz-na-szukają kochajacych domów

Może, ale to skrzywdziło kotki, bo przez ten czas one stały się takie inne, zrezygnowane i teraz potrzeba masę czasu aby je doprowadzić do porządku a kiedy szukać nowego domu ?

Wszystko wskazuje na to że nie były najlepiej traktowane i dobrze że chociaż nie zostali wyrzuceni na ulicę. Nowy domek w końcu się znajdzie, nie zamartwiaj się na zapas.
Przykre to wszystko, ale cóż tacy są własnie ludzie. A jak się miewa Elzunia? Może jakieś foteczki?

olafen pisze:Citka w ogóle wycofała się do kryjówki.
Za dużo się dla niej dzieje.
Orek i Sara są bardzo smutni. W ogóle ich nie mogę poznać. Staram się okazać im tyle miłości, ile tyko się da, ale oni chowają się, uciekają. W ogóle się nie bawią. Są bardzo zrezygnowani.

Nigdzie mi nie sikają, nawet maluchy korzystają bezbłędnie z kuwety.

A początkowo się wydawało, że to dobry dom będzie. Dziewczynka tak czekała na te kotki. A co mówili gdy kotki oddali Ci Olu? :roll:

Elzunia

Uploaded with ImageShack.us

jasia0245 pisze:
olafen pisze:Citka w ogóle wycofała się do kryjówki.
Za dużo się dla niej dzieje.
Orek i Sara są bardzo smutni. W ogóle ich nie mogę poznać. Staram się okazać im tyle miłości, ile tyko się da, ale oni chowają się, uciekają. W ogóle się nie bawią. Są bardzo zrezygnowani.

Nigdzie mi nie sikają, nawet maluchy korzystają bezbłędnie z kuwety.

A początkowo się wydawało, że to dobry dom będzie. Dziewczynka tak czekała na te kotki. A co mówili gdy kotki oddali Ci Olu?

Nic nie mówili, oprócz tego, że koty bardzo sikały poza kuwetę. Ani razu u mnie nie nasikały. Są bardzo spokojne, i powiedziałabym nawet - zrezygnowane.

Co mnie bardzo niepokoi, to, ze Oruś warczy bardzo na Sarę a ta jest bardzo przestraszona, chowa się po katach, nie pozwala dotknąć ??????????????
3 miesiące temu bawiły się razem, spały razem, lizały nawzajem - teraz coś dla mnie niezrozumiałego ??????

Bardzo dziękuję :1luvu:

śliczna kotunia :1luvu:

ach, żeby to było bliżej to bym chociaż poprzytulała

Ola, coś złego się wydarzyło skoro papużki nierozłączki są sobie wrogami, masz może Feliwaya w domu?

Nie mam i się zastanawiam, co złego mogło się wydarzyć. Ja Sary nie poznaję i gdyby nie ta biała plamka pod bródką to pomyślałabym, ze to inny kot

Jejku

... Strasznie to przykre... Pamiętam, że oni byli nierozłączni

... Bez sensu... Ludzie czasem zupełnie nieumiejętnie zajmują się zwierzętami

...
Ale na pewno u Ciebie szybko się odnajdą, chociaż może trzeba będzie szukać im osobnych domków.
Jak się dogadują z innymi kotami? Jacy są dla ludzi?

ps. zamiast feliway możesz podawać KalmAid - dziala szybciej niż FeliWay i wychodzi taniej... Był bardzo skuteczny w wielu przypadkach potrzeby unormowania (poprawienia) kocich relacji...

Oprócz Orusia, Sary i Citki, są u mnie dwa 6 - tygodniowe kocurki. Na początku strasznie warczały na siebie, a teraz są na etapie przyglądania się, ale na noc i gdy mnie nie ma w domu, zamykam kocurki w osobnym pokoju.

Pomyślę o tym KalmAid, ale i tak się zastanawiam, co się wydarzyło. Oruś był takim miziakiem, nie schodził mi z kolan a teraz nie mogą go na kolana wziąć, bo zaraz ucieka.

Sary w ogóle nie mogę nawet pogłaskać, bo się chowa. Jest ze mną w pokoju, ale nie mogę jej dotknąć, bo się chowa.

Przykre to wszystko, co to może być. Co oni tym kotkom zrobili? Wydawało się, że domek będzie OK.

KalmAid pomoże.

A do tych ludzi nie mogłabyś zadzwonić i dowiedzieć się czegoś więcej?... Dlaczego koty zaczęły sikać, kiedy to się stało, od jak dawna, czy w nowym domu dawały się głaskać? Itd... Ci ludzie są winni odpowiedzi na te pytania i Tobie i przede wszystkim Kotom!...

Koty zaczęły ponoć sikać gdy przyjechała ich rodzina z drugim psem. ponoć dawały się głaskać.

Kotki są u mnie od poniedziałku i żadne koty nie sikają już, Mati i Klemensik też nie.
Oruś i Sara dostały dziś KalmAid i dostaną przez kolejne 5 dni - może to coś poprawi. Oruś przyglada się najczęściejk zabawom Matiego z Klemensem.

Teoś,Sara,Ori ze Sz-na-szukają kochajacych domów

Kto przegląda forum