Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

Mamy orienta!! :dance2:

Przedziwnie podobny do Bolusia, prawda? I do tego naszego curla.

A tymczasem Boluś pozostaje przytulaskiem Dużej.

I trzyma ją mocno, żeby nie uciekła:

Z okazji imienin Bolusia polecam uwadze ten przepis z netu :wink:

A oto jak przygotować wspaniały tort dla kota: Składniki: 10 saszetek karmy dla kota WHISKAS lub KITE KAT. (koniecznie w sosie!) 1 puszka szprota w pomidorach (taka dla ludzi ) Sposób przyrządzania: Do dużej miski wyciśnij karmę dla kota z dziesięciu saszetek. Oddziel paszteciki od sosu. Paszteciki umieść w misce i ubijaj je na miazgę tak, aby nie było żadnych grudek. Gotową masę umieść w foremce. Masę z foremką przenieś na talerz lub tackę. Potem wyjmij masę z foremki. Odlany wcześniej sos umieść w wyciskaczu do kremu. Teraz ozdób tort sosem wyciskając go z wyciskacza do kremu. Tort ozdób szprotami w pomidorach. Na koniec, jeżeli kotek ma urodziny możesz dodac jeszcze świeczki. I gotowe! Kotek będzie zachwycony. ))

Dzięki!!! Tylko... chwilowo nie dysponuję 10 saszetkami. No nic, może w tygodniu?

A tymczasem nasz nowy kot orientalny. Nikt się nie zachwyca?

Cudny niewymownie :1luvu:

Jak tu się zachwycać... taki chudziutki pysiu... Kurzych biustów mu żałują :wink:

A na serio - piękne kicistości :1luvu:

Co do prezentów kulinarnych dla kotów, to radzę się zastanowić. Kiedyś na Gwiazdkę moja Ofelia dostała w prezencie drogą puszeczkę z owocami morza. Nawet nie powąchała :evil:

. Czasami lepszym prezentem jest kawałek szeleszczącego papierka uwiązany do starej sznurówki. Dobra zabawa murowana.

Bo puszkę z owocami morza to się zjada samemu. Animonda ocean jest PRZEPYSZNA. Serio, serio. Wiem, bo jadłam. Nawet nie "próbowałam" tylko JADŁAM. :mrgreen:

W Mirmiłowie obrodziło rasowcami.

Pręgowany MANKS:

Ekhem, ekhem, a zbieractwo to gdzie się raportuje?

Aniada pisze:Jak by mnie któraś z Szanownych Koleżanek jedną nockę gdzie pod jakimś dachem przetrzymała, to może mogłabym do Warszawy jesienią na weekend wyskoczyć

Jeżeli nie pogardzisz rozkładanym fotelem w bibliotece (jest wygodny, ale dosyć wąski :oops:

) to zapraszam. Towarzystwo 4 MCO - zapewnione.

w BIBLIOTECE :1luvu:

z MCO

Śnię??

Troszkę się zorientuję, co i jak z pracą. Jaki plan i takie tam różne, i przyjadę. Jest tyle osób w W-wie, które chciałabym poznać wreszcie, po latach, że na palcach rąk i nóg nie zliczę.

Bolusiński tymczasem zapragnął spróbować surowych kurek. Ale nie takich, co znoszą jaja, tylko takich grzybków z lasu. Niemal z dzioba wyjmowałam. Są takie momenty, że jestem nim przedziwnie zmęczona.
Przed chwilą spał tak mocno, że mu mogłam ogon schować, co na focie widać, a teraz?

JAK Z NIEGO WYJĄĆ BATERYJKI?!?!?!?

Aniada pisze:JAK Z NIEGO WYJĄĆ BATERYJKI?!?!?!?

To nie chodzi na bateryjki. To jest perpetuum mobile - zasilane żarciem. Nie ma wyłącznika, z wiekiem statecznieje, choć bywają wyjątki.

Wiesz, ja żona inżyniera, informatyka, elektryka. U mnie wszystko na bateryjki lub akumulatorki hula.
Myślałam, że TO też. :lol:

Najlepsze życzenia dla wielorasowca w jednym futerku.. :1luvu:

W sprawie kociotorebki masz pw..

a jak będziesz w Warszawie, mam nadzieję, że się spotkamy..

widzę, że nocleg już masz..

Aniada pisze:Wiesz, ja żona inżyniera, informatyka, elektryka. U mnie wszystko na bateryjki lub akumulatorki hula.
Myślałam, że TO też.

Aniada ma trzech mężów :ok:

Boluś najpiękniejszy curl polski ..crul? :wink:

FluszakPluszak pisze:
Aniada pisze:Wiesz, ja żona inżyniera, informatyka, elektryka. U mnie wszystko na bateryjki lub akumulatorki hula.
Myślałam, że TO też.

Aniada ma trzech mężów
ciach

Ekhem, ekhem, a TAKIE zbieractwo to gdzie się raportuje?

Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

Kto przegląda forum