Witam Was dziewczynki serdecznie. Jestem u siebie i mam dwa rozrabiaki, które mnie w nocy zasikały a teraz wszystko w pralce się pierze.
Z jednej strony to dobrze, ze Lusi tak sama z tą osa, ale ludzie tu nie sa dobrzy.
Mama dwóch rozrabiaków spiknęła się z kocurkiem i urodziła się czwórka kociąt. Przechodziła cała szóstka przez ulice i ostatni tatuś i właśnie jego przejechał samochód. Czyżby kierowca nie widział 5 wcześniejszych kociat
Mały 12 letni chłopiec, który przyjechał z Bełchatowa do babci na wakacje zebrał ciałko i zakopał nad pajęczańskim jeziorem.
Matka kociąt wykopała im norę przy ciepłowni. Przynosiła im w pyszczku jedzenie. Ktoś zostawił jej parówkę, a ktoś inny zasikał, a ona to zjadła, bo musiała być bardzo głodna. Przez kilka dni nie wracała, więc chłopczyk zaczął szukać dla kociąt domów. Jedzenie które zostawiał dla nich sukcesywnie ktoś wyrzucał lub obsikiwał.
Na wszystkich blokach, oprócz mojej mamy są pozawieszane karki, - ZAKAZ DOKARMIANIA ZWIERZĄT.
Dlaczego oprócz mojej mamy, bo wiedzą, ze zrobi wówczas awanturę.