

Psy też różnią się charakterami, ale wiadomo, że zawsze garną się do człowieka, jaki on by nie był. Z kotami - nawet to obserwuję u siebie - bywa różnie. To raczej ja jestem ich petentem niż odwrotnie.
Bo to ja chciałabym je mieć na kolanach, móc je przytulać, całować i różne takie...
A tu............ nici, muszę sobie zasłużyć na ich względy, a ja jeszcze nie za bardzo potrafię. Albo jeszcze nie zasłużyłam
