FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 15, 2012 16:47 Re: FFA Łódź 1353+231 - Krakvet - proszę o głosy na Jokot

Umarł mały kocurek poturbowany przez psy Obrazek


Siostrzyczka dziś odeszła - wróciłam z pracy.... a rano wydawało się, że lepiej....Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 15, 2012 17:00 Re: FFA Łódź 1353+231 - Krakvet - proszę o głosy na Jokot

13.08.2012, poniedziałek, godz. 07:45
gościnnie u p. Basi na Działkach pt. 1 Maja (Drewnowska 191/193)
byłam na miejscu spotkania minutę przed czasem!
zajechałyśmy na działki autkiem, majdan został przywieziony dzień wcześniej
rozstawiłyśmy, potem kawusia i papierosek (tylko ja, bo p. Basia rzuciła)
rozmawiamy, pijemy, palę
potem poszłyśmy na zwiady
wracamy... a tu seprajz!
Obrazek
mocno domowy, nie wykastrowany kocur
przepakowałyśmy, spakowałyśmy cały majdan do Japońskiego Robaka i do Perełki
po południu zadzwoniła kotolożka Małgosia z informacją, że BiałyRąbik ma paskudną ranę na łapce
i że, do końca tygodnia musi dostawać antybiotyk
p. Basi udało namówić TŻ'a i BiałyRąbik wylądował u nich w łazience
Obrazek
siedzi cichutko, ładnie je i próbuje przeczekać do soboty
wieczorem idę podać mu antybiotyk
... mry!

ps. Aniu, Aniu!
dopisz proszę:
działki, ul. Drewnowska 191/193
1 kocurek (na talon)
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 15, 2012 17:06 Re: FFA Łódź 1353+231 - Krakvet - proszę o głosy na Jokot

annskr pisze:Umarł mały kocurek poturbowany przez psy Obrazek


Siostrzyczka dziś odeszła - wróciłam z pracy.... a rano wydawało się, że lepiej....Obrazek

q... wa, q... wa, q... wa!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 16, 2012 0:11 Re: FFA Łódź 1353+231 - Krakvet - proszę o głosy na Jokot

annskr pisze:Umarł mały kocurek poturbowany przez psy Obrazek


Siostrzyczka dziś odeszła - wróciłam z pracy.... a rano wydawało się, że lepiej....Obrazek


Biedactwa... :cry: :cry: :cry: ['] [']
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 16, 2012 8:08 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

takie kochane małe szkrabki ... :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 16, 2012 17:29 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

Strasznie przykro :(

A ja się ostatnio zakochałam...
W trójce całej i w czwartym rudym :oops:
Zdjęcia fatalne, bo z telefonu, ale to są cuda nie koty

Czarny szkrabik z lasu - przesłodki, mruczący, wtulający się słodziak, cudny i najkochańszy na świecie
ObrazekObrazekObrazek

Czarny przystojniak broniący zaciekle ukochanej myszki - warczał zawzięcie i groźnie - no przekomiczny, rozczulający kawaler
ObrazekObrazekObrazek

I przepiękne burasiątko - do zakochania natychmiast i na zawsze :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Rudy wredniak nie dał sobie zdjęcia zrobić, ale piękny jest nieziemsko, choć annskr twierdzi, że to brzydal :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 16, 2012 21:30 Re: FFA Łódź 1353+231 - chore kociaki, dt / ds ciągle potrze

dilah pisze:
ewa_mrau pisze:
Hanulka pisze:
dilah pisze:
dite pisze:dziewczyny, w tym tygodniu mogę pomóc z transportem codziennie po godzinie 19:30 - 20tej, jeżeli ta godzina Wam pasuje, Hanulka ma mój numer telefonu, dajcie znać

:1luvu: to trzeci punkt można wykreślić :wink: DZIĘKUJĘ



hej, chyba nie można? bo do której lecznicy i czy ona do 20.00? ja mogę tylko tramwajem...


można przetrzymać w kontenerze do następnego dnia, co nie?
... mry!

Tak, chyba na klatce schodowej ? oczywiście ja koło kontenera :roll: trzeba jeszcze brać pod uwagę innych domowników, którzy niestety nie są takimi "altruistami" :roll:

Jutro jadę z Felusią do neurologa, więc wrócę później niż o 20tej. Chcecie się umówić na sobotę?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 9:48 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

No i mam problem. Ewa mrau poszła do domu Florki i zobaczyła, że:
- jest to jeden pokój na parterze, niezbyt duży, łóżko, jakieś szafki, jedno okno - oczywiście niezabezpieczone,
- po tygodniu kot nie ma kuwety (Ewa nie spytała, gdzie się w tej sytuacji załatwia - i w co?), bo mama pani miała kupić, ale nie kupiła,
- pani nie odbiera telefonów, bo ją okradli, oczywiście ukradli komórkę, ale na drzwiach śladów włamania nie było,
- pani stwierdziła, że byla z kotką u weta na Jaracza, a na uwagę Ewy, ze tam weta nie ma od roku, odpowiada, że ona tego weta zna prywatnie.
Z drugiej strony - kotka lezała na srodku łóżka, chłopiec (ok. 4 lata) bez problemów wziął ją na ręce i podał Ewie - u ewy kotka się zaraz zestresowała i - wypuszczona_ uciekła za łóżko.
Ogólnie wyglada mi to na to, że kotka jest dobrze traktowana, ale pani z dzieckiem po prostu w tym momencie nie stać na kota. Pójdę tam z ksiązeczką zdrowia kotki, jeśli uznam, że kotkę trzeba zabrać, to zabiorę. Ale może poradzicie mi, co zrobić? Zabrać czy nie?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 10:22 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

Jola, nie wiem... Kotka jest po sterylce, pieniądze to nie wszystko..
Szkoda tylko, że pani kłamie....
Myślę, że jeśli tam pójdziesz, pogadaj pod tym kątem. I zdecyduj...

Złapany i wyjastrowany kocur dzieciorób z Aleksandrowskiej 10. Pani Barbara z pewnej organizacji go złapała, zwróciła sie do nan o sfinansowanie zabiegu..

Pamiętacie szylkretę Mimi z meliny? Była w dt kasi i Piotra, poszła do fajnego domu, a zaraz potem do pracy pani przybłakała się kotecka urodzić kociaki. Urodziła, odchowała, państwo wyadoptowali. A koteczka płakała, szukała. Państwo zadzwonili do Kasi i teraz koteczka karmi pięć kociaków z Lublinka - o których mam napisac, jam mi wciśnięto, i ciagle nie mam kiedy...
Z jednej strony pewna oszczędność, bo kociaki jedza 2 saszetki conva dziennie - juz pożarły 7 wagoników, na mixolu leciały przez ręce, z drugiej strony - kolejny dorosły kot do adopcji....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 11:01 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

jolabuk5 pisze: Z drugiej strony - kotka lezała na srodku łóżka, chłopiec (ok. 4 lata) bez problemów wziął ją na ręce i podał Ewie - u ewy kotka się zaraz zestresowała i - wypuszczona_ uciekła za łóżko.
Ogólnie wyglada mi to na to, że kotka jest dobrze traktowana, ale pani z dzieckiem po prostu w tym momencie nie stać na kota. Pójdę tam z ksiązeczką zdrowia kotki, jeśli uznam, że kotkę trzeba zabrać, to zabiorę. Ale może poradzicie mi, co zrobić? Zabrać czy nie?


Kurczę, ciężka sprawa. Zgadzam się z Annskr, że pieniądze to nie wszystko. Zawsze wychodziłam z założenia, wydając tymczasy, że lepiej, żeby kot whiskasy jadł był kochany i nie miał wypasionych zabawek, ale był kochany i akceptowany. Czasem kocio ma full zabawek, super jedzonko, ale coś"nie trybi". Kuwetę mozna kupić, i jak pani nie ma kasy to nauczyć kitkę do sikania w gazety. Wiem, że ludzie tak robią.
No i tak Ania pisze - ocenisz w rozmowie czy warto tak kitkę zostawić. Jeśli się tam dobrze czuje, jest akcpetowana ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 11:16 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

pisiokot pisze:
jolabuk5 pisze: Z drugiej strony - kotka lezała na srodku łóżka, chłopiec (ok. 4 lata) bez problemów wziął ją na ręce i podał Ewie - u ewy kotka się zaraz zestresowała i - wypuszczona_ uciekła za łóżko.
Ogólnie wyglada mi to na to, że kotka jest dobrze traktowana, ale pani z dzieckiem po prostu w tym momencie nie stać na kota. Pójdę tam z ksiązeczką zdrowia kotki, jeśli uznam, że kotkę trzeba zabrać, to zabiorę. Ale może poradzicie mi, co zrobić? Zabrać czy nie?


Kurczę, ciężka sprawa. Zgadzam się z Annskr, że pieniądze to nie wszystko. Zawsze wychodziłam z założenia, wydając tymczasy, że lepiej, żeby kot whiskasy jadł był kochany i nie miał wypasionych zabawek, ale był kochany i akceptowany. Czasem kocio ma full zabawek, super jedzonko, ale coś"nie trybi". Kuwetę mozna kupić, i jak pani nie ma kasy to nauczyć kitkę do sikania w gazety. Wiem, że ludzie tak robią.
No i tak Ania pisze - ocenisz w rozmowie czy warto tak kitkę zostawić. Jeśli się tam dobrze czuje, jest akcpetowana ...


I może warto porozmawiać o ewentualnych kosztach, gdyby, oczywiście odpukać, kicia wymagała leczenia. Bo różnie może być, ale żeby nie było sytuacji, że koteczka nie trafi do veta, bo finanse na to nie pozwolą. To pewnie nie będzie łatwa rozmowa, bo czasem ludzie wstydzą się swojej sytuacji materialnej, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt sie 17, 2012 12:03 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

Poznałam kiedyś Panią z kotem.
1 pokój, mieszkanie dzielone z innymi lokatorami, brak łazienki, kto zna Łódź, zna stare kamienice, kasy ledwo starcza na życie...
Rozmawiałyśmy o zabezpieczeniach okien, bo kić siedział na parapecie, Pani sobie przypomniała, że widziała ostatnio ogłoszenie, że zginął komuś kot i swojego nie chciałaby stracić.
Pomogłam w kastracji.
Wracam z kotem od weta a w oknie siatka 8O Pani wygrzebała ostatni grosz na najprostszą siatkę, pojechała do ciastoramy, sąsiad pomógł założyć.
Nie mam wątpliwości, że pomimo wielu ale, ten kot jest oczkiem w głowie, choć nie je RC, a puszkę sheby dostaje jako rarytas na specjalne okazje.


Mama Pani miała kupić kuwetę... może po prostu nie ma 30 zeta w tym miesiącu.
Czasami ludzie kłamią, bo się wstydzą.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 12:55 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

Dzięki dziewczyny. też mam podobne odczucia - że forsa to nie wszystko, ale musi byc jakaś granica, bo samą miłością też kot nie przezyje :( Ogólnie - mam swiadomość, że ta kotka ma tam "swoich ludzi", a u mnie będzie miała mnie na spółkę z 11 innymi kotami i poswięcę jej dziennie 5 minut, chyba że będzie - odpukać - chora, to z koniecznosci parę minut więcej...
Trudna decyzja, muszę się dobrze rozejrzeć, najgorsze, że ja naiwna jestem i ufna jak dziecko :twisted: - a tu trzeba umieć wyłapać kłamstwo. :?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2012 13:22 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

jolabuk5 pisze:Dzięki dziewczyny. też mam podobne odczucia - że forsa to nie wszystko, ale musi byc jakaś granica, bo samą miłością też kot nie przezyje :( Ogólnie - mam swiadomość, że ta kotka ma tam "swoich ludzi", a u mnie będzie miała mnie na spółkę z 11 innymi kotami i poswięcę jej dziennie 5 minut, chyba że będzie - odpukać - chora, to z koniecznosci parę minut więcej...
Trudna decyzja, muszę się dobrze rozejrzeć, najgorsze, że ja naiwna jestem i ufna jak dziecko :twisted: - a tu trzeba umieć wyłapać kłamstwo. :?


Jolu, Jolu!
musisz być twarda!
ale może to pięć minut, to ...
a tam... nie wiadomo do końca co
teraz może być fajnie, ale później?
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 18, 2012 15:30 Re: FFA Łódź 1353+231 - smutno.... koty odchodzą....

ponawiam pytanie:
czy ktoś z Łodzi lub okolicy ma kota Sfinksa Kanadyjskiego?
potrzebny kontakt, co by się poradzić
gdzie jeszcze na forum mogę zapytać?
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102 i 424 gości