


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
muza_51 pisze:Niestety dzisiaj w nocy dołączyła do Kosmity i innych futerek z tego wątku moja ukochana koteczka firmowa Mindzia. Miała 17 lat i 7 miesięcy. Jest mi tak bardzo cięzko na sercu ,że nie da się tego opisać.Pisze o tym przez łzy.
17 lat temu zobaczyłam na dachu budynku gdzie mam firmę maleńką koteczkę. Zaczęłam Ją dokarmiać rzucając na dach kawałki mięsa. Trwało to jakis czas aż naglę zobaczyłam Ją obok mojego biura. Długo to trwało nim zorientowałam sie w jaki sposób schodzi z tego dachu. Poprzez dziure w dachu zsuwała sie po belce do komórki i poprzez nieszczelne szczeble wydostawała się na zewnątrz. Przed zimą udało mi się Ją na tyle oswoić,że zamieszkała w mojej firmie. Od roku zaczęły się problemy z wątrobą. Mimo usilnych wysiłków z mojej strony przegrała.
Żegnaj moja maleńka[*]
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 61 gości