PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 01, 2012 10:09 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Kosmita- który to kocik bo juz sie pogubiłam ? I oczywiście mocne :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob sie 04, 2012 16:36 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Kosmita to ten czarny
Obrazek
Ma się lepiej, jakieś problemy z trawieniem i wątrobą, ale walczymy o Kosmite



viewtopic.php?f=13&t=144814
zrobiłem osobny wątek Felci

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Nie sie 05, 2012 20:27 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Niedzielna sesja dywanowa:

Pyza już by chciała do domu, jest zaszczepiona dwa razy, odrobaczona dwa razy, biega już z dużymi i z misek im podkrada.
Obrazek
Jest niesamowicie mięciutka, z takim śmiesznym zapasem futra jak u szczeniaka. Mruczy cały czas. Rośnie jak na drożdżach. Nic tylko brać i kochać.

Zuza, przedziwne umaszczenie się jej robi, niby szylkret ale jakiś taki nietypowy, jaśniejszy środek i ciemniejsze łapki.
Obrazek
Zuza nie może żyć bez ludzi, dzisiaj na 3 minuty została sama w transportówce w samochodzie, kiedy wróciłem płakała wniebogłosy ze sama i nikt kot nie głaszcze. Uwielbia się przytulać, sama przychodzi i domaga się pieszczot. Jest odważna i ruchliwa, bawi się ale nie drapie.

Kosmita już ma mniej zdziwione oczy, nadal kłopoty z brzuszkiem, bierze tone leków i jeszcze czasem wymiotuje, jutro się dowiemy czy jest lepiej. Teoretycznie ma domek, ale zobaczymy czy nie będzie musiał brać leków cały czas i co na to nowy dom
Obrazek

Domki poszukiwane, koty już gotowe!

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Sob sie 11, 2012 15:45 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Kosmita odszedł dziś nad ranem, w nocy był operowany. Właściwie to nie wiadomo co mu było, dlaczego tak ciężko chorował, miał z 10 prześwietleń, jeszcze więcej usg i badań krwi. Wiele spraw był nie tak z tym małym kotkiem, dużo się nacierpiał, i pewnie już jest szczęśliwszy na swojej nowej planecie.

Obrazek

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Sob sie 11, 2012 16:46 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Żegnaj mały Kosmito :cry:
[*]
Ciężko się czyta takie wiadomości :(
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

Post » Nie sie 12, 2012 10:03 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Maluszku -dlaczego ?
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon sie 13, 2012 10:01 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Witam. Rene 010 ma dwa nowe nabytki od tygodnia. Zgarnęła je z ulicy. Więcej napisze sama bo nie miała dostepu do netu. Nie pisałam o tym wcześniej bo sama mam problemy z moja kotką firmową. Powili odchodzi. Jest bardzo chora. Rak wątroby. Nie moge sobie z tym poradzić. Nie chce mi sie wchodzić na forum a już smierć Kosmity mnie dobiła.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon sie 13, 2012 10:01 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Witam. Rene 010 ma dwa nowe nabytki od tygodnia. Zgarnęła je z ulicy. Więcej napisze sama bo nie miała dostepu do netu. Nie pisałam o tym wcześniej bo sama mam problemy z moja kotką firmową. Powili odchodzi. Jest bardzo chora. Rak wątroby. Nie moge sobie z tym poradzić. Nie chce mi sie wchodzić na forum a już smierć Kosmity mnie dobiła.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon sie 13, 2012 10:02 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Przepraszam. Posty sie zdublowały. :oops:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto sie 14, 2012 21:26 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Tak mi przykro... :cry: Czasem nie da się nic zrobić i ta bezsilność jest najgorsza.
Trzymajcie się...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw sie 16, 2012 8:19 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Niestety dzisiaj w nocy dołączyła do Kosmity i innych futerek z tego wątku moja ukochana koteczka firmowa Mindzia. Miała 17 lat i 7 miesięcy. Jest mi tak bardzo cięzko na sercu ,że nie da się tego opisać.Pisze o tym przez łzy.
17 lat temu zobaczyłam na dachu budynku gdzie mam firmę maleńką koteczkę. Zaczęłam Ją dokarmiać rzucając na dach kawałki mięsa. Trwało to jakis czas aż naglę zobaczyłam Ją obok mojego biura. Długo to trwało nim zorientowałam sie w jaki sposób schodzi z tego dachu. Poprzez dziure w dachu zsuwała sie po belce do komórki i poprzez nieszczelne szczeble wydostawała się na zewnątrz. Przed zimą udało mi się Ją na tyle oswoić,że zamieszkała w mojej firmie. Od roku zaczęły się problemy z wątrobą. Mimo usilnych wysiłków z mojej strony przegrała.
Żegnaj moja maleńka[*]
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw sie 16, 2012 8:52 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Witam po dłuższej nieobecności.
same złe wiadomości :( aż sie czasem ma dość wszystkiego.
jakiś ten czas wakacyjny strasznie smutny.

Netu nie miałam bo sasiadka z którą mam spółkę wyjechała i rozwiązała umowę.

ale po bolączkach udało się, mam radiówkę i nawet dobrze odbiera

Tydzień temu jadąc do sklepu wieczorem zgarnęłam z ulicy biało rudego kociaka na oko 2-3 miesiące, siedział skulony na samym środku ulicy, wkurzona na maxa obeszłam całą okolicę na rekach trzymając malucha i myśląc że komuś zwiał.
w końcu dzieci bawiące się na ogrodzie powiedziały że kociak siedzi tak od południa i że jest jeszcze jeden malec. 8O no masakra.

Rudaska zabrałam do domu bo zginą by pod kołami samochodu ,......... wkurzona - gdzie ja go upcham w domu 11 kotów już na stanie.
Pojechałam po drugiego malca choć nie wiedziałam za bardzo gdzie sie dokładnie znajduje po chwili zobaczyłam w ciemnościach coś na drodze, były problemy ze złapaniem taki gówniarz a zapiernicza jak struś.

I tak mam nowe nabytki kocurka i kociczkę

Kociaczki zdrowe, nabrały ciałka i sierść ładniejszą mają, czystszą. Ślicznie jedzą, korzystają z kuwety i psocą .
Ale nie moge ich zatrzymać ....cały dom przewrócony do góry nogami. naprawdę mam koszmar w domu, wstaje o 4 by nakarmić maluchy, swoje stadko, psy , oczyścić kuwety, dopiero ubieram sie i szybko do pracy po 5 wychodzę z domu.
Przychodzę o 18 i nie wiem za co sie brać płakać sie chce.
A w domu awantura ile tych kotów jeszcze przyniosę.

Niestety skontaktowałam się z P Marta i kociaki muszę oddać do schroniska.
Po prostu nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego i finansowo i lokalowo .....
dwa duże psy które jedzą wiadro jedzenia dziennie, 11 kotów w domu i muszę się liczyć z białaczkową Nelą , 6 kotów dokarmiam którym ciągle coś dolega a to pogryziony, a to zawszony, a to kulawy, :( .
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw sie 16, 2012 9:08 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

muza_51 pisze:Niestety dzisiaj w nocy dołączyła do Kosmity i innych futerek z tego wątku moja ukochana koteczka firmowa Mindzia. Miała 17 lat i 7 miesięcy. Jest mi tak bardzo cięzko na sercu ,że nie da się tego opisać.Pisze o tym przez łzy.
17 lat temu zobaczyłam na dachu budynku gdzie mam firmę maleńką koteczkę. Zaczęłam Ją dokarmiać rzucając na dach kawałki mięsa. Trwało to jakis czas aż naglę zobaczyłam Ją obok mojego biura. Długo to trwało nim zorientowałam sie w jaki sposób schodzi z tego dachu. Poprzez dziure w dachu zsuwała sie po belce do komórki i poprzez nieszczelne szczeble wydostawała się na zewnątrz. Przed zimą udało mi się Ją na tyle oswoić,że zamieszkała w mojej firmie. Od roku zaczęły się problemy z wątrobą. Mimo usilnych wysiłków z mojej strony przegrała.
Żegnaj moja maleńka[*]



Bardzo mi przykro P Marto wiem co Pani czuje, przeżywa, dokładnie wiem, Ale kicia nie przegrała, ona wygrała los na loterii bo spotkała Panią, kochającego człowieka który okazał jej serce, przygarną jako maleńkie futerko, niczyje i dał ciepło, schronienie, pełną michę, dał miłość.
Kicia była najszczęśliwsza na świecie przez 17 lat niczego jej nie brakowało bo miała Panią i odeszła kochana i nigdy niezapomniana.

P Marto proszę nie myśleć o tym że kicia odeszła tylko o tym że tyle przeżyła, bezpieczna pod dobra opieką.
Przytulam Panią
Koteczko śpij spokojnie [*]
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw sie 16, 2012 12:37 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Rene010 bardzo dziękuję za słowa otuchy. Wczorajsza długa rozmowa telefoniczna i dzisiejsze słowa bardzo duzo dla mnie znaczą. Właśnie przed chwilą pochowałam swoją Mindizię obok Muzy pod drzewem który będzie Jej szumiał i okrywał liśćmi żeby nie zmarzła.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2320
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw sie 16, 2012 14:35 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Muza_51 - bardzo mi przykro z powodu Mindzi. 17 lat, ba! prawie 18, to piękny wiek dla kota. Myślę, że miała szczęśliwe życie i to dzięki Tobie.
Ci, których kochamy zawsze za wcześnie odchodzą :( Wzruszyłam się czytając to, co napisałaś o Niej. Trzymaj się.

Mindzia [*]
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości