SCHRONISKO SOSNOWIEC - okropne przepełnienie!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 16, 2012 12:15 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Jaaga pisze:Siódemka maleńtasów z kk, które wczoraj do mnie trafiły, dostanie pomoc w postaci jedzonka od Emilii z fundacji Kastor. Bardzo się z tego ucieszyłam :1luvu: . Fundacja Kastor utrzymuje już sosnowiecką staruszkę spanielkę, która u mnie czeka na swój dom.

Emilka i Ela to Aniolki :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 16, 2012 14:17 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

CatAngel pisze:
Jaaga pisze:Siódemka maleńtasów z kk, które wczoraj do mnie trafiły, dostanie pomoc w postaci jedzonka od Emilii z fundacji Kastor. Bardzo się z tego ucieszyłam :1luvu: . Fundacja Kastor utrzymuje już sosnowiecką staruszkę spanielkę, która u mnie czeka na swój dom.

Emilka i Ela to Aniolki :1luvu: :1luvu:


Wiem, Emilia stale kupuje dietę naszemu staruszkowi Oskarowi z Kielc. Gdyby nie Ona, to byłoby z nim kiepsko.

Maluchy mają zamówione 4 kg intestinala i 10 saszetek Convalescence support :D .

Na razie biegunka na całego, ale może to po odrobaczeniu w schronisku. W kupach wychodzą robale.

Myszka dziś miała mieć zabieg, ale od nowa wyłysiała z grzyba :( . Nagle na lekko zarastających plackach pojawiły się nowe, czerwone okragłe łysinki. Jestem bezradna. Dwa rodzaje szczepiuonek dostała i dwa rodzaje tabletek.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 16, 2012 15:36 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

terenia1 pisze:
MarKotek pisze:terenia moja propozycja jest aktualna
wzielabym wtedy moze mamuske i maluszki :?:

Dzięki Martynko muszę sprawę przemyśleć, bo u nas też zacisk :(
A mamuście i maleńtasom bardzo by się domek tymczasowy przydał :)

wiem -rozumiem
chodzi o to ze te 3 nie szczepione i cos sraczkuja wieec nie chcialabym tych malutkich na cos narazac
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sie 16, 2012 15:59 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

Plotkara

 
Posty: 240
Od: Pon gru 05, 2011 18:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2012 16:37 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Plotkara pisze:Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

jak sama widzisz w schronie niema miejsca juz :(
niech je moze odchowa i domow poszuka-skoro wziela to niech je teraz wyadoptuje,utrzyma i wogole
masakra :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sie 16, 2012 17:09 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

MarKotek pisze:
Plotkara pisze:Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

jak sama widzisz w schronie niema miejsca juz :(
niech je moze odchowa i domow poszuka-skoro wziela to niech je teraz wyadoptuje,utrzyma i wogole
masakra :twisted:

MarKot - w cuda wierzysz? Szybciej wywali lub zostawi na płocie w reklamówce, albo w kartonie na śmietniku. Byleby nie płacić a jednocześnie tamtym ludziom zaimponować jaka to obrotna i ile potrafi załatwić :evil: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 16, 2012 17:25 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Alienor pisze:
MarKotek pisze:
Plotkara pisze:Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

jak sama widzisz w schronie niema miejsca juz :(
niech je moze odchowa i domow poszuka-skoro wziela to niech je teraz wyadoptuje,utrzyma i wogole
masakra :twisted:

MarKot - w cuda wierzysz? Szybciej wywali lub zostawi na płocie w reklamówce, albo w kartonie na śmietniku. Byleby nie płacić a jednocześnie tamtym ludziom zaimponować jaka to obrotna i ile potrafi załatwić :evil: .


Też myślę, że tak będzie, a kotów szkoda. Nawet nie wiem, skąd ona od kogo ona je wzięła i po co. Podejrzewam, że jej dobre uczynki ograniczyły się do myśli, że weźmie i mi podrzuci. Niepoważna. Dobrze, że w kartonie pod drzwiami nie zostawiła.

Plotkara

 
Posty: 240
Od: Pon gru 05, 2011 18:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2012 17:33 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Plotkara pisze:
Alienor pisze:
MarKotek pisze:
Plotkara pisze:Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

jak sama widzisz w schronie niema miejsca juz :(
niech je moze odchowa i domow poszuka-skoro wziela to niech je teraz wyadoptuje,utrzyma i wogole
masakra :twisted:

MarKot - w cuda wierzysz? Szybciej wywali lub zostawi na płocie w reklamówce, albo w kartonie na śmietniku. Byleby nie płacić a jednocześnie tamtym ludziom zaimponować jaka to obrotna i ile potrafi załatwić :evil: .


Też myślę, że tak będzie, a kotów szkoda. Nawet nie wiem, skąd ona od kogo ona je wzięła i po co. Podejrzewam, że jej dobre uczynki ograniczyły się do myśli, że weźmie i mi podrzuci. Niepoważna. Dobrze, że w kartonie pod drzwiami nie zostawiła.

Alienor nie nie wierze ale czasami z ludzmi da sie porozumiec i wytłumaczyc

wiec co z nimi bedzie jak Plotkara ich nie wezmie ?
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sie 16, 2012 17:37 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

MarKotek pisze:
Plotkara pisze:
Alienor pisze:
MarKotek pisze:
Plotkara pisze:Jacy ludzie są... dziwni. Moja powiedzmy znajoma wzięła od kogoś 4 małe kotki i od rana była u mnie już kilka razy, bo liczy na to, że zabiorę je do schroniska, żeby ona nie musiała płacić. Co za ludzie...

jak sama widzisz w schronie niema miejsca juz :(
niech je moze odchowa i domow poszuka-skoro wziela to niech je teraz wyadoptuje,utrzyma i wogole
masakra :twisted:

MarKot - w cuda wierzysz? Szybciej wywali lub zostawi na płocie w reklamówce, albo w kartonie na śmietniku. Byleby nie płacić a jednocześnie tamtym ludziom zaimponować jaka to obrotna i ile potrafi załatwić :evil: .


Też myślę, że tak będzie, a kotów szkoda. Nawet nie wiem, skąd ona od kogo ona je wzięła i po co. Podejrzewam, że jej dobre uczynki ograniczyły się do myśli, że weźmie i mi podrzuci. Niepoważna. Dobrze, że w kartonie pod drzwiami nie zostawiła.

Alienor nie nie wierze ale czasami z ludzmi da sie porozumiec i wytłumaczyc

wiec co z nimi bedzie jak Plotkara ich nie wezmie ?


Muszę się jakoś skontaktować z tą dziewczyną, bo dziś rozmawiała tylko z moją babcią. Nie wiem co nią kierowało, że je wzięła i skąd wgl. pomysł, że może mi je tak po prostu podrzucić, ale wcale mi się to nie podoba. Z chęcią bym je przygarnęła, ale 1) wizja kosztów kastracji/sterylizacji, odrobaczania, szczepień 4 kotów mnie przeraża, 2) mój kot nie jest zbyt towarzyski, 3) już widzę minę dziadków. A i tak strasznie się o nie martwię, bo wiem, że nie ma przed nimi zbyt kolorowych perspektyw.

Plotkara

 
Posty: 240
Od: Pon gru 05, 2011 18:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2012 18:00 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

STAN KOCIAKÓW NA 16.08.2012

KWARANTANNA
BOKS NR 1 nr 153/150 buraska-pręguska przed sterylizacją znajda z Wysokiej
BOKS NR 2 – bura dorosła kotka przyjęta dzisiaj
BOKS NR 3 nr 164/161 czarna kotka i 3 maluchy (jeden 'swój' + 2 podrzutki z klatki ze szpitalika)
BOKS NR 4 nr 139/136 biało-bura pręgowana – czeka na sterylke, biedna, widać, że juz ma serdecznie dosyc siedzenia w boksie
BOKS NR 5 nr biało-czarna kotka z TOZu
BOKS NR 6 nr kotka + 4 kociaki (tri, 2 czarne i biało-czarne)
BOKS NR 7 nr 160/157 koteczka srebrna (2 kociaki zostały adoptkowane 14.08)
BOKS NR 8 nr 160/157 biało-czarna kotka z M1 (zabrana z powrotem z powodu kk)
Klatka - kotka + 1 kociak – wydaje mi sie, że mały troszkę lepiej

SZPITALIK
BOKS NR 1 nr 114/111 szylkrecia młoda z grzybkiem
BOKS NR 2 nr 190/187 - biało czarna kotka z chorą tylną łapką
BOKS NR 3 nr 125/122 koteczka biało-bura, jedna z trójki rodzeństwa
BOKS NR 4 nr 156/153 - 2 czarnuszki przeniesione z kwarantanny z boks nr 1 + 162/159 - 1 biało-czarny kociak
BOKS NR 5 nr 182/179 - 3 małe kotki z kk + mały czarnuszek przeniesiony z Adopcji
BOKS NR 6 nr 172/169 syjamka po sterylce
BOKS NR 7 – biało-bury połamaniec
BOKS NR 8 nr 170/167 – mały burasek z grzybem
KLATKA 176/173 kotka biało-czarna i 4 kociaki + 1 kociak - ze sraczką już chyba lepiej, przynajmniej po południu kuweta i klatka wyglądała w miarę "normalnie"
KLATKA – kotka + 4 kocięta (jedno umarło dzisiaj :-() + jeden czarny podrzutek z klatki z 176/173 - ostra biegunka (na pewno u matki, któreś kocięta pewnie też :-(), dzisiaj i wczoraj dostały leki
KLATKA – mała słodka buraska z białymi skarpetkami – złamana tylna nóżka
KLATKA Z KONTENERKIEM – oddana domowa czarna koteczka z białym krawatem – dalej bardzo wystraszona, mało je i wymiotuje :-(, dostała leki

KATAROWNIA
KLATKA nr 1 - pusta - 127/124 biało-czarna kicia po sterylce - przeniesiona na Adopcje
KLATKA nr 2 - czarnuszek z częsci adopcyjnej, burasek ze szpitalika + 2 inne bure (nie wiem skąd :oops: ...)
KLATKA nr 3 - mała klatka po prawej stronie stole - mały burasek z zapaleniem płuc niestety nie dał rady :-(, została tylko mała koteczka z kk (syczy jak mała żmijka)
KLATKA nr 4 - dzika buraska, w zasadzie zdrowa, czeka na sterylkę
KLATKA nr 5 - 2 czarne małe kotki - prawdziwe diabły wcielone :-)
KLATKA nr 6 – biało-rudy i czarnuszek, mnie wiejcej w tym samym wieku – bardzo dzikie
KLATKA nr 7 - 132/129 Bazyli z grzybem - dalej biegunka :-(, a do tego zaczął trochę chrypieć, boje sie, żeby sie nie rozłożył :-( w ogóle sie o niego martwie, bo wyglądał dzisiaj na smutnego i zrezygnowanego :-(. to jest taki fajny kot... strasznie go szkoda...

Rudy dzikus jest od wczoraj na adopcjach - całkiem niźle sobie radzi, mysle, ze beda z niego jeszcze 'ludzie' ;-), ale trzeba nad nim troche popracowac.
Siostra nr 2 - bez zmian, smutna :-(.
Lulu ok, jakoś sie 'odnalazła' na adopcjach, lakier z paznokci juz jej prawie zszedł.

I na koniec chociaż jedna dobra wiadomość - przyszli ludzie odebrac 3-letnią buraska (oddaną z powodu porodu właścicielki, była na adopcjach). Znaleźli dla niej nowy dom. Ciesze sie, ze tak sie skończyło, szkoda, ze zafundowali kotu 3 dni stresu...

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 16, 2012 18:01 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

ultra75 pisze:
I na koniec chociaż jedna dobra wiadomość - przyszli ludzie odebrac 3-letnią buraska (oddaną z powodu porodu właścicielki, była na adopcjach). Znaleźli dla niej nowy dom. Ciesze sie, ze tak sie skończyło, szkoda, ze zafundowali kotu 3 dni stresu...


Ważne, że nie musi już siedzieć w schronisku : )

Plotkara

 
Posty: 240
Od: Pon gru 05, 2011 18:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2012 19:01 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Z tymi porodami i lekarzami to masakra. Sama pamiętam, jak na mnie ginekolog najeżdżała o koty. Kazała się pozbyć dla zdrowia dziecka :evil: . Ja mam swój rozum, ale inne kobiety dadzą sie zastraszyć wizją chorób. Z moimi córkami praktycznie od przyjazdu ze szpitala spała kotka Majka. Upatrzyła sobie dziecięce łóżeczko i pilnowała maluchów. Dzięki temu kontaktowi obie nie mają na nic alergii i do czasu pójścia do przedszkola na nic nie chorowały. Najgorzej właśnie, jak dzieci są wydelikacone, bez kontaktu ze zwierzętami.
Minusem jest to, że potem takim dzieciom, jak moje trzeba ciągle dostarczać ze schroniska kolejne zwierzaki :wink: Moja Miriam czeka już, kiedy będzie mogła zostać wolontariuszką i wyprowadzać psy, a sporo "cioć" zna dzięki schroniskowym i forumowym kontaktom :D .

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 16, 2012 19:07 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

Jaaga pisze:Z tymi porodami i lekarzami to masakra. Sama pamiętam, jak na mnie ginekolog najeżdżała o koty. Kazała się pozbyć dla zdrowia dziecka :evil: . Ja mam swój rozum, ale inne kobiety dadzą sie zastraszyć wizją chorób. Z moimi córkami praktycznie od przyjazdu ze szpitala spała kotka Majka. Upatrzyła sobie dziecięce łóżeczko i pilnowała maluchów. Dzięki temu kontaktowi obie nie mają na nic alergii i do czasu pójścia do przedszkola na nic nie chorowały. Najgorzej właśnie, jak dzieci są wydelikacone, bez kontaktu ze zwierzętami.
Minusem jest to, że potem takim dzieciom, jak moje trzeba ciągle dostarczać ze schroniska kolejne zwierzaki :wink: Moja Miriam czeka już, kiedy będzie mogła zostać wolontariuszką i wyprowadzać psy, a sporo "cioć" zna dzięki schroniskowym i forumowym kontaktom :D .


Miałam tak z psem. Też przy mnie cały czas był, od samego początku. Przykro mi, że są rodzice, którzy dobrowolnie pozbawiają swoje dziecko obcowania ze zwierzętami i ukazują je w złym świetle jak jakieś potwory. Mam w bloku dziewczynkę, która krzyczy na widok każdego psa nawet jeśli jest daleko, bo mama mówiła jej, że wszystkie gryzą.

Plotkara

 
Posty: 240
Od: Pon gru 05, 2011 18:22
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2012 22:27 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

będe w sobote około 9:30
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sie 16, 2012 23:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - jest źle nie ma już miejsca wolne

ultra75 pisze:I na koniec chociaż jedna dobra wiadomość - przyszli ludzie odebrac 3-letnią buraska (oddaną z powodu porodu właścicielki, była na adopcjach). Znaleźli dla niej nowy dom. Ciesze sie, ze tak sie skończyło, szkoda, ze zafundowali kotu 3 dni stresu...

Kasiu pomimo wszystkiego to bardzo dobra informacja :ok: dobrze że kicia nie będzie w schronisku :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1017 gości