Okruszek odnaleziony!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 08, 2012 7:43 Re: Poszukiwany/ poszukiwana

A może Oluś?
Tu wątek jego i jego braciszków:
viewtopic.php?p=9102570#p9102570

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Adam
aburacze
 

Post » Śro sie 08, 2012 10:30 Re: Poszukiwany/ poszukiwana

LunaKlara pisze:
istari pisze:Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Aż się boję, że na jednym kocie się nie skończy tyle kociego cudu wokół!;)
Rudzielce piękne, aczkolwiek jeśli mam być szczera póki co Wenus i Gwiazdka mnie urzekły bardzobardzo! http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 657&type=3
Planuję jeszcze odwiedzić jeszcze schronisko jutro i zobaczyć czy tam Go nie ma...;)


I jak tam Istari ? Moze jednak adoptujesz dwupak :) Polecam z wlasnego doswiadczenia. Rok temu bylam dokladnie w takiej sytuacji jak Ty obecnie. Pojechalam do schroniska tylko zobaczyc "co tam maja" (nie znalam forum miau) chcialam jednego kotka, malego.... ale bylo malych 6 ! Wrocilam do domu z dwiema siostrami. Jestem baaaardzo szczesliwa z takiego wyboru bo kociaki pieknie sie chowaja, maja siebie do zabawy, drapania, gryzienia. Maja siebie jak mnie nie ma w domu przez 9 godzin. Nie niszcza w domu nic. Koszty utrzymania nie sa 2 x wieksze.

Radocha z obserwowania tych rozrabiak zastepuje TV :)

Polecam dwa kociaki :kotek: :kotek:


Dwa to byłaby bajka!;) W rodzinnym domu miałam zawsze dwa i znam plusy takiego ustawienia. Jednak narazie chcę robić małe kroczki bo dla mojego Narzeczonego to będzie drugie - po chomiku - zwierze które kiedykolwiek miał. Więc powolutku, a z czasem jeśli mam być szczera myślę o norwegu albo maine coon jako drugim kociaku. Chcoiaż znając życie pewnie jakiegoś znajdę na ulicy i tyle :P

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi i naprawdę muszę przyznać, że nie sądziłam, że będzie tak trudno!

Wawe totalnie nie pomyślałam, że na trójmiasto.pl mogą być ogłoszenia.
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 44556.html napisałam i czekam teraz na odpowiedź!
chociaż ciągle chodzi za mną kotka z Warszawy... a zaraz miałam się wybrać do schroniska.. aaaa
najchętniej biorę wszystkie ;)

I przepraszam wszystkich którzy napisali do mnie na PW - niestety jako nowy użytkownik chyba nie mam możliwości wysyłania wiadomości.

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Nie sie 12, 2012 17:35 Re: Poszukiwany/ poszukiwana

Kocurek w poście wyżej dom już znalazł.. ale...
Mój Kocurek już chyba odnaleziony!:)
http://tablica.pl/oferta/wycienczony-ko ... madj.html#

Mam pytanie do bardziej doświadczonych w kocich chorobach.
Kotek ma koci katar, bierze antybiotyk. Pani z którą się kontaktowałam powiedziała mi, że w przyszły weekend byłby do odbioru.
Czy kotkowi po/w trakcie choroby 1,5h przeprawa i transport nie zaszkodzą? Ile średnio trwa koci katar, bo Pani powiedziała, że w przyszły weekend powinien już być zdrowy?
I czy jakąś szczególną opiekę powinnam kotkowi zapewnić, tzn. czego mógłby potrzebować...?

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Pon sie 13, 2012 8:37 Re: Odnalezione rude marzenie - pytania i wahania.

Przepiękny maluch. :1luvu: A jeszcze bardziej wypięknieje jak do odchuchasz, podkarmisz. :D

Z przebiegiem kataru kociego może być różnie. Zależy to i od momentu, kiedy zaczęto leczyć kociaka, i od jego ogólnego stanu, no i oczywiście od podawanych środków.

Owszem, stres związany z przeprowadzką może odnowić wydawałoby się, że zaleczony wcześniej katar. Ale z drugiej strony im szybciej maluch będzie u Ciebie, tym szybciej będziesz mogła się nim zająć docelowo. :wink: Zapytaj Pani, czy maluch dostaje coś na podniesienie odporności. Bo dobrze byłoby gdyby dostawał. I to zarówno u Pani jak i potem u Ciebie. W czasie transportu uważajcie, aby malucha nie zawiało - ubierzcie transporterek w jakieś okrycie wierzchnie (choćby otulcie ręcznikiem czy kocykiem). Koniecznie niech Pani da Ci wraz książeczkę zdrowia kota z wpisanymi lekami jakie dostawał (jeśli nie ma książeczki to przynajmniej niech wet napisze na kartce co podawał).

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 13, 2012 10:11 Re: Odnalezione rude marzenie - pytania i wahania.

Kocurek sliczny!
Bierz, nie zastanawiaj się :wink:
Mysle,ze ten koci katar nie jest jakis zaawansowany ( sądzac po wyglądzie kociaka). Najlepiej jednak zasięgnąć porady lekarza. Jesli uzna ,ze transport nie zagraża maleństwu - brać jak najszybciej! :wink:
A odchowanie uratowanego kociaka, to wielka satysfakcja! I ogromna miłość do niego :)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pon sie 13, 2012 11:15 Re: Odnalezione rude marzenie - pytania i wahania.

Dziękuję za porady! Faktycznie muszę koniecznie zapytać się co kociak dostaje.
Prawda, że jest cudny? :1luvu: nie mogę się doczekać kiedy będzie u nas...
Co do kociego kataru zaawansowany raczej nie powinien być, bo z tego co mówiła Pani u której teraz się znajduje można wywnioskować, że zaczął on się już podczas pobytu u niej... tam są chyba jeszcze jakieś inne koty i może przez to coś złapał. I od razu dostał antybiotyk.

A może możecie mi polecić jakiegoś dobrego weta w trójmieście...?

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Pon sie 13, 2012 11:48 Re: Odnalezione rude marzenie - pytania i wahania.

Przyjemnego studiowania: :twisted:

viewtopic.php?f=22&t=78216

A w jakiej dzielnicy mieszkasz? Może uda mi się coś przybliżyć.

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 14, 2012 17:14 Re: Odnalezione rude marzenie - pytania i wahania.

Dolny Sopot, ale zawsze mogę dojechać...:)
zabieram się za lekturę, dzięki ;)

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Śro sie 15, 2012 19:56 Pytania i wahania

I pojawił się problem...
Dostałam dziś maila z opisem kociaka, że jest nietykalski, najlepiej by mu było wśród innych kotów, że ma trudny charakter, na wyciągnięcie reki zamyka oczy, kładzie uszy, tętno mu przyśpiesza, że tak trudnego kociaka pani jeszcze nie miała, że po kastracji prawdopodobnie będzie jeszcze trudniej.

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że kociak bardzo młody (koło 7tyg?) znaleziony i widać, że po przejściach, do tego z kocim katarem i wśród gromady nowych kotów ma prawo do takiego zachowania i -mam taką nadzieję- z czasem w spokojnym domu, wśród opiekujących się nim dwóch dorosłych osób w końcu nabrałby znów zaufania do ludzi...

Nie wiem co o tym sądzić. :roll: na pewno nie chciałabym mu jakoś zaszkodzić.
Szkoda, że przez tydzień telefonicznego kontaktu, gdy pytałam o zdrowie i zachowanie kotka nie dostałam informacji o jakichkolwiek problemach i przekonana byłam, że w sobotę będzie u nas ech...

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Śro sie 15, 2012 20:16 Re: adopcja! - pytania i wahania

Ekspertem to ja co prawda nie jestem, ale jeśli np. kociak jest z powodu choroby albo wożony do weta, albo dostaje leki lub ma wykonywane jakieś zabiegi w domu, to wyciągnięta ręka kojarzy mu się z tym że zaraz będzie coś nieprzyjemnego, no i się zachowuje jak zachowuje - a jak przestaną kota "męczyć" a ręka będzie głównie od głaskania, smakołyków i zabawy, to prawdopodobnie pogląd na rękę się też zmieni.
Co oczywiście nie znaczy że będzie to na pewno kot przytulasty, bo w końcu każda stwora ma swój charakter...
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Śro sie 15, 2012 20:34 Re: adopcja! - pytania i wahania

Nie musi być przytulasty, ważne, że poprostu "będzie" ;)
Też tak mi się wydawało. Zwierzęta ulegają warunkowaniom... (ludzie zresztą też ;) )
Bardziej obawiam się tezy, że "lepiej byłoby mu w domu gdzie są koty..."
Bo towarzysza niestety nie możemy mu narazie zapewnić.

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Czw sie 16, 2012 18:05 Re: adopcja! - pytania i wahania

A mnie się wydaje, że "lepiej mu będzie w domu, gdzie nie ma kotów". Bo taki nietykalski kotek, znajduje oparcie w innych kotach i wtedy faktycznie mniej potrzebuje ręki człowieka. Gdy będzie sam na sam z człowiekiem, będzie szukał jego towarzystwa w myśl zasady "z braku laku dobry klej". :wink:
Piszę to na przykładzie mojego dzikuska Iryska. Nie raz myślałam, że dla niej lepiej byłoby, gdyby nie miała towarzystwa swojej ukochanej Leni, której nie odstępuje na krok. Może wtedy bardziej doceniłaby towarzystwo człowieka. :?

A poza tym to wydaje mi się, że dzikość u tak małego kotka jest do opanowania. Poszukaj na Kotach tematów typu: "jak oswoić dzikusa".

Nie chcę Ci źle poradzić, ale jeśli widzisz w tym kocie to coś, co Cię rusza, to ja bym go brała. Oczywiście uwzględniając możliwość, że kot faktycznie może być z tych mało dotykalskich.

dodane:
Kompletnie nie zgodzę się z panią, że po "kastracji będzie jeszcze gorzej". Mój kolega ma naprawdę dzikiego kota (nieraz zastanawialiśmy się, czy to przypadkiem nie skrzyżowanie ze żbikiem :wink: ). I dopiero kastracja zmieniła charakter kota na lepsze.

A po cichu to mi się wydaje, że pani ma kogoś chętnego na kociaka. :twisted:

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 16, 2012 20:05 Re: adopcja! - pytania i wahania

Biorąc kociaka nie wiesz, jaki będzie miał charakter, ale i tak uważam,że w dobrym, spokojnym domu każdy kot będzie miziasty.Trochę też rozumiem tę panią, nie wydaję kociaków do domków, gdzie byłyby jedynakami.Jeżeli pracujecie, nie ma Was w domu przez wiele godzin to lepiej wziąć dorosłego kota i to takiego, który nie przepada za towarzystwem innych kotów.Rzadko, ale takie się zdarzają.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 17, 2012 8:33 Re: adopcja! - pytania i wahania

Bardziej właśnie mam przeczucie, że albo Pani chce go zostawić, albo już kogoś ma... ;)

Ale to już wszystko bez znaczenia bo wczoraj trafiła do mnie 6tyg. skacząca na trzech łapkach znajda od agaty marczak.
Rudasek póki co mi nie pisany, ani ja rudaskowi widocznie...;)

A szara kruszynka która właśnie po porannym brykaniu śpi jest cudna :1luvu: :mrgreen:

istari

 
Posty: 29
Od: Pon sie 06, 2012 17:04

Post » Pt sie 17, 2012 18:08 Re: adopcja! - pytania i wahania

Kociak ma dom !!!!!

:piwa:

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości