Maciuś - JEST OFERTA DT, WIELKA PROŚBA O ZŁAPANIE MACIUSIA!

joanna3113 pisze:
alab108 pisze:Asiu, a może walerianę

Alu myslę że na walerianę wszystkie koty z okolicy wlazły by do klatki

Kiedyś szukałam na działkach zaginionego kota.Wpadłam na pomysł z walerianą, wysmarowałam nią buty sądząc, że od razu zlecą się wszystkie okoliczne koty, w tym poszukiwany rudy Maciuś.Nie było ani pół kota, a wonie jakie roztaczałam przyprawiały o mdłości.Ale każdy sposób trzeba wypróbować.Jedna kotka dała się złapać na tuńczyka z puszki, znajoma wypróbowała wędzoną makrelę, ale w moim przypadku whiskas supreme z rybą był najlepszy.Rudy Maciuś się odnalazł, mam nadzieję, że i ten się znajdzie.Kciuki za to :ok:

Mam nadzieję ,ze kotek się odnajdzie...

Waleriana zawiera w swoim składzie kocimiętkę, dlatego koty tak wariują.

Ja robiłam tak - kupiłam w zoologicznym sklepie sproszkowaną kocimiętkę, wysypałam na miseczkę i wstawiłam do klatki łapki. Trochę tej "kociej marychy" wysypałam też na samym wejściu do klatki.
Jeśli nie będzie kocimiętki, można nasączyć walerianą jakąś watę, szmatkę i położyć w końcu klatki. Przy wejściu też jest dobrze tą walerianą trochę pokropić.
Mnie się koty tylko na to łapały, bo były najedzone...
A tuńczyk, zgadza się, jest aromatyczny, głodne koty na pewno polecą na tuczńyka.

Waleriana to waleriana-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Waleriana_%28lek%29
Kocimiętka to zupełnie inna roślina

Na moje koty kocimiętka działa fajnie-trą się o drapak spryskany, liżą, natomiast waleriana działa dziwnie na Ptysia-potrafi drapnąć, chodzi najeżony!
Natomiast jak łapałam dziczki-ani waleriana, ani kocimiętka nie pomagały-pomagał tuńczyk!
Ale koty jak ludzie-maja swoje gusta! :lol:

My tu gadu, gadu a co u Maciusia? Czy Daria mogłaby się chociaż odezwać :?:

Maciuś nadal jest widywany na Nagórkach?

Mamy klatkę, ustawiamy w porach karmienia z jedzeniem, ale na razie nie było Macka, jednak dzwoniła Pani że go widziała w pobliżu miejsca klatki, jutro polecę po któryś z tych polecanych zapachów, i mam nadzieję że się uda, mało wchodze bo skupiamy się żeby złapać Macka w tą klatkę bo mamy ją tylko do poniedziałku.

tak tylko spytam.................................dlaczego jutro :?:

puszatek pisze:tak tylko spytam.................................dlaczego jutro

bo dzisiaj święto i naprawde jest wszystko pozamykane? :wink:

No niestety sklepy są pozamykane, ale juto z samego rana polecę po walerianę a na razie na jedzenie będziemy próbować.

za złapanie Maciusia :ok:

darialekarzyk pisze:No niestety sklepy są pozamykane, ale juto z samego rana polecę po walerianę a na razie na jedzenie będziemy próbować.

czyli na jedzenie...polujecie dzisiaj :?:

bo już się wystraszyłam, że dziś sobie odpuszczacie .........

Łapcie na cokolwiek, kawior czy salceson, byle tylko się złapał. Kiedyś Kazimierz Górski powiedział, że aby wygrać mecz trzeba strzelać na bramkę i już.Proste, prawda? Tak samo z łapaniem kota.Nieważne na co, nieważne jak, byle skutecznie, a żeby tak było trzeba próbować i już.Powodzenia :ok:

Ups! Aż poleciałam sprawdzić, na co ja faktycznie te koty łapałam i - kropkaXL, oczywiście, masz rację...
Otóż na opakowaniu stoi jak byk KOCIA MIĘTA (a nie "Kocimiętka", jak mi się wydawało). Taką sobie producent chwytliwą nazwę wymyślił. A w składzie ma: kozłek lekarski (valeriana officinalis).
Czyli łapałam nie na kocimiętkę, a na sproszkowane ziółko - kozłka, i na to koty łapały się jak złoto.

Ale dziewczyny mają rację, trzeba łapać na co tylko się da - na jedzenie, na ziółka. Jeśli Maciuś nie będzie chciał wejść do klatki - łapki, może uda się go nakłonić, żeby podszedł, dał się pogłaskać, wziąć na ręce... On przecież nie jest całkiem dziki. Może na rękach da się wnieść do samochodu, albo jakiejś pobliskiej klatki schodowej... I dopiero na klatce można podjąć próbę zapakowania go do transporterka.
Byle się tylko kocina pojawił...

Kotka z tego wątku złapana viewtopic.php?f=1&t=144167&start=105. Może ekipa udzieli rad, jak to robić?

Maciuś - JEST OFERTA DT, WIELKA PROŚBA O ZŁAPANIE MACIUSIA!

Kto przegląda forum