KotwKratke pisze:co z tym kocurkiem?
ma juz DT czy DS?
Przepraszam, przegapiłam wpis.
Bryś był do wczoraj "na tymczasie" w lecznicy na Zbąszyńskiej, przy okazji bardzo dziękuję panu dr. Piotrowi Dąbrowskiemu, że zgodził się przyjąć do siebie Brysia na kilka dni!

W lecznicy zajęto się także jego świerzbem i usunięto mu złamany kieł. Wczoraj Bryś trafił znowu do mnie. Do Warszawy nie pojechał, bo chciał go przyjąć Koci Swiat, ale uznałam, że bez sensu jest go wieźć tak daleko, jeśli tam nie ma dla niego dt/ds.
Bryś w tej chwili wygląda o tyle lepiej, że normalnie się porusza (na razie po łazience, bo tylko taką przestrzenią dysponuję), wcześniej tylko leżał w transporterze i ewentualnie podnosił głowę. Jest bardzo proludzki, przy głaskaniu od razu pięknie mruczy

Nie przepada chyba za kotami, bo strasznie mi syczy na moje koty za drzwiami. Wciąż jest masakrycznie wychudzony, ale to już pewnie tylko kwestia czasu. Zdjęcia postaram się dziś wrzucić.
Bardzo dziękuję Fundacji Animalia, że objęła Brysia pomocą finansową i opłaciła jego dotychczasowe leczenie
Jeśli ktoś chciałby pomóc Brysiowi to będę wdzięczna za wpłaty na konto Fundacji z dopiskiem Bryś, ewentualnie chętnie przyjmę karmę dla Brysia, bo ma jakieś problemy z żołądkiem (będzie musiał być dalej diagnozowany) i musi być na karmie dla wrażliwców

na razie

Problem to okazja w przebraniu.