U nas też już względny spokój do tego stopnia że Tika jest już pełnoprawnie na pokojach
Oczywiście jeszcze na siebie czasem syczą i pchykają ale Simbo z Sarabką robia to do tej pory
Mała rozwala S&S bezproblemowością i olewczym stosunkiem do ich pchykania
Leży sobie Sarabka na oparciu i Tika ładuje mi się na kolana, Łapka w takich momentach zawsze pchykała na Różowego który wychodził a mała odwraca się do niej tyłem i zaczyna mruczeć więc co ma zrobić biedny Sarabek? po 5min pchykania stwierdza że to i tak nie przynosi efektu więc nie będzie się męczyć i zasypia
Chociaż potrafi też pokazać charatkerek - koteczek postanowił spać z Dużą na łóżku wiec Pan Simbo jako znany naśladowacz wszystkich zachowań postanowił też się potulać ale kiedy pocichutku skradał się do mnie został przez maleństwo opchykany i aby wleźć na mnie musiał zrobić wielki łuk i zajsć od drugiej strony żeby nie narażać się na spotkanie z Tiką
Oczywiście jak już się ulokował to postanowił małą od razu umyć co spotkało się z umiarkowanym entuzjazmem i znoszeniem cierpliwie do momentu kiedy nie doszedł do ogona i dostał opr.
Tak więc chodzą sobie wszyscy po domu, od czasu do czasu robią na spokojnie nosio-nosio, od czasu do czasu pchykają przy mijaniu się na korytarzu, Sarabka z Arcticą wyjadają sobie nawzajem jedzenie i przy miskach jest raczej zgoda
A kotek z pudełka czekoladek jest zupełnie bezproblemowy lubi swoich, lubi obcych, lubi dzieci i dorosłych wogóle kocha wszystkich a szczególnie podgryzanie ich za palce nóg albo łydki
