Kot krzykacz - proszę o pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 14, 2012 14:05 Kot krzykacz - proszę o pomoc

Istnieje u nas bardzo poważny problem z kotem współlokatorki.
Otóż kot ów wydziera się pasjami od rana do wieczora. Jak mu się znudzi to się zamyka, ale prędzej czy później zaczyna od nowa. Ma w misce jedzenie, wodę, kuweta jest regularnie czyszczona. A on chodzi i miauczy i wierzcie mi, że ma bardzo donośny głos. Nie jest to też kwestia braku niedostatecznej uwagi, bo wszyscy poświęcają mu naprawdę wiele czasu. Jest zdrowy (poza tym, że od urodzenia głuchy; to biały kot) i wykastrowany.
Mieszkamy w bloku, czasem jak wchodzę do klatki, to słyszę go już na parterze...
Wygląda to tak, że nagle ni z tego owego zaczyna łazić po korytarzu i wydobywać z siebie okropne MIAU MIAUUUU MIAAAU w skali, której pozazdrościłaby mu niejedna śpiewaczka operowa. Problem ciągnie się odkąd pamiętam, a ostatnio wręcz narasta i powoli zaczynam wychodzić z siebie. No ale co ja mogę, skoro nie mam pojęcia, z czego to wynika i skąd to się bierze? Ktoś ma jakieś rady? Pomysły? Czy to możliwe, ze on po prostu już tak ma, lubi sobie pokrzyczeć, i trzeba się z tym pogodzić?
Co ciekawe nie pamiętam, żeby miauczał w nocy, kiedy wszyscy już się położą spać. Skąd taka zależność?
Pomocy. :(
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto sie 14, 2012 14:31 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Cóż, głusi ludzie nie słyszac się mówią bardzo głośno. Głuche koty zachowują się podobnie...

Mieszkasz w bloku, bez złośliwości - ciesz się, że tylko takie masz "urozmaicenia", i że w nocy kocisko śpi.
Jeśli przestaniesz na to zwracać uwage, po jakimś czasie dźwięk dla Ciebie wtopi się w tło.

Nie wiem, czy w tej sytuacji mogę radzić np drugiego kota do towarzystwa? Może np na tymczas?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 14, 2012 14:40 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Zdaję sobie sprawę, że on może nie wiedzieć (i pewnie nie wie), jak bardzo jest głośny, ale tego naprawdę nie da się ignorować. Ja nie potrafię. Próbuję go czymś zajmować, ale jak się drze, to wpada w jakiś amok i nic innego go nie interesuje. Żadne zabawki, żadne mizianko. Nic. Czy to może mieć związek z tym, że jego właścicielka poświęca mu niewiele czasu? Szukam wytłumaczenia. Próbuję go zrozumieć. Mam nawet taką teorię, że testuje swój słuch. :lol:
Od trzech miesięcy ma towarzyszkę. Przygarnęłam koteczkę. Koty ze sobą praktycznie nie przebywają. Tolerują się, od biedy raz na jakiś czas poganiają, ale nie ma pomiędzy nimi zażyłości (ani też wrogości). Nic to nie zmieniło w jego zwyczajach.
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto sie 14, 2012 14:44 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Może rzeczywiście głuchota jest powodem głośnego zachowania. Ja np. mam sąsiada, które go pies wyje, jak ci wychodzą z domu :wink: Ale jakoś mi to nie przeszkadza tym bardziej, że robi to tylko za dnia.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Wto sie 14, 2012 15:46 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Moja Gryzelda- biała, głucha- też drze ryja. Bo nic, po nic, drze bo drze całkiem bez sensu. Z tym, że jej się zdarza w nocy. Na szczęście ona z kolei mordę pruje jakieś pół godziny a potem się zamyka.

Głuche tak mają. Prawdopodobnie nie miauczą więcej niż zwykłe koty, tyle że duuużo głośniej i w kompletnie nieadekwatnych sytuacjach. Bo niby skąd mają wiedzieć kiedy i jak kot ma miauczeć?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto sie 14, 2012 18:35 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

moja Daisy tez drze gebe - raczej nie jest glucha bo na skarcenie i rozne inne zwyczajowe powiedzenia reaguje z szybkoscia swiatla :roll: :lol:
ale to koteczka birmanska (biala ze znaczeniami), wiec ma jakies tam geny syjamowate :wink:
drze sie glownie jak nie poswiecam jej tyle uwagi, ile ona uwaza, ze powinnam :lol: - wiec np potrafi drzec sie na balkonie (jak ma dostep, na noc odcinam ostatnio) od 5 rano bo Pancia zamknieta w sypialni i kotek nie moze sie pomiziac :wink:
drze sie tez jak jest ze mna w sypialni, ale ja usiluje spac a ona chce sie miziac/wyjsc/zostac poglaskana przy zjedzeniu dwoch chrupek

niektore koty tam maja :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 14, 2012 18:43 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Alberta słychać ciągle i bardzo wyraźnie... Głuchy nie jest, więc taka natura.
Czasem sobie miauczemy na zmianę: ot taka wymiana zdań :D

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2012 18:49 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Beata pisze:moja Daisy tez drze gebe - raczej nie jest glucha bo na skarcenie i rozne inne zwyczajowe powiedzenia reaguje z szybkoscia swiatla :roll: :lol:
ale to koteczka birmanska (biala ze znaczeniami), wiec ma jakies tam geny syjamowate :wink:
drze sie glownie jak nie poswiecam jej tyle uwagi, ile ona uwaza, ze powinnam :lol: - wiec np potrafi drzec sie na balkonie (jak ma dostep, na noc odcinam ostatnio) od 5 rano bo Pancia zamknieta w sypialni i kotek nie moze sie pomiziac :wink:
drze sie tez jak jest ze mna w sypialni, ale ja usiluje spac a ona chce sie miziac/wyjsc/zostac poglaskana przy zjedzeniu dwoch chrupek

niektore koty tam maja :?

Ano mają.Mój zupełnie zwyczajny Migdał jest strasznym gadułą .Kiedy mój Tż wychodzi z domu zaczyna się koncert :roll: Jakby kota ktoś ze skóry obdzierał i tylko wtedy gdy wychodzi Tż :roll: Dziwne prawda :roll: :?: :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 14, 2012 18:54 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

ja to mam idealne koty, najlepsze na swiecie, najmadrzejsze na swiecie, najpiekniejsze na swiecie :))

czasem zdaza im sie miauczec, zawsze jest to zawolywanie do zabawy, zainteresowania. wystarczy kociaka przywolac, pogadac, wyglaskac, zapytac o co halo ?

:kotek:

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2012 19:08 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Nie pamiętam, kiedy moje koty odzywały się na tyle głośno, żeby mi to przeszkadzało. Jeśli kot jest za głośny, moim zdaniem coś mu nie odpowiada. Jeden z naszych hałasował jak chciał wyjść (stanowczo za rzadko był wypuszczany) Teraz ma luz, przychodzi na noc (i na jedzenie), czasami też pochwalić się myszą. jest cichy i spokojny.

tomektr

 
Posty: 2
Od: Sob sie 11, 2012 14:44
Lokalizacja: Polska A

Post » Wto sie 14, 2012 20:08 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Mój Bilon też drze gębę rekreacyjnie, a szczególnie kiedy widzi zamknięte drzwi (jakiekolwiek... te od szafek też), jak się nudzi, jak szuka Hani - kociej towarzyszki, jak chce coś dobrego, jak coś znajdzie fajnego np. muchę itd... On tak ma i już, że czasem się drze np. o 6 rano :D :ryk:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 14, 2012 20:57 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Jeden z moich adopcyjnych -czarny Bolek poszedł na dokocenie do białego, głuchego Krzyśka.
Biały, głuchy kot drze japę straszliwie.
Ma japę to ją drze.
Nie wie, nie rozumie co to jest "głośno".
Czy to możliwe, ze on po prostu już tak ma, lubi sobie pokrzyczeć, i trzeba się z tym pogodzić?
On już tak ma i inaczej mieć nie będzie 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 14, 2012 22:06 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Poker71 pisze:Moja Gryzelda- biała, głucha- też drze ryja. Bo nic, po nic, drze bo drze całkiem bez sensu. Z tym, że jej się zdarza w nocy. Na szczęście ona z kolei mordę pruje jakieś pół godziny a potem się zamyka.

Głuche tak mają. Prawdopodobnie nie miauczą więcej niż zwykłe koty, tyle że duuużo głośniej i w kompletnie nieadekwatnych sytuacjach. Bo niby skąd mają wiedzieć kiedy i jak kot ma miauczeć?


Pociesza mnie, że mogę się z kimś zjednoczyć w cierpieniu. :D

@redaf, niestety, na to wychodzi. :? Może ktoś kiedyś wymyśli stopery do uszu nieprzepuszczające kociego wycia. Jak ktoś na jakieś adekwatne trafi, to proszę o cynk.
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto sie 14, 2012 23:12 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

sia pisze:@redaf, niestety, na to wychodzi. :?
Może ktoś kiedyś wymyśli stopery do uszu nieprzepuszczające kociego wycia.
Jak ktoś na jakieś adekwatne trafi, to proszę o cynk.

Pociesz się tyko, że w jakimś horyzoncie czasowym weźmiesz swoją kotę i dasz nogę, a współlokatorka z białym, głuchym wyjcem zostanie.
Na 18 lat, bo tyle żyją dobrze prowadzone koty 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 14, 2012 23:55 Re: Kot krzykacz - proszę o pomoc

Moj gluchy jak pien albinos Knut, krzyczy juz tak 3 lata, no coz idzie sie przyzwyczaic. I wiecie co ? Jak dluzej jest cicho to juz lece i sprawdzam czy nic mu nie jest, no bo to nie mozliwe, ze jest cicho w domu. W nocy oczywiscie spie w stoperach, bo inaczej sie nie da :wink:
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości