Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha... JUŻ WE WŁASNYM DOMU

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon sie 13, 2012 14:27 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Oby nic mu się nie stało i bezpiecznie dojechał do Gosi.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 13, 2012 17:20 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Też bym już chciała...nie dośc, że zimno, to jeszcze leje :( .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon sie 13, 2012 18:22 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Ja wiem, że to marne pocieszenie, ale skoro Ringo przetrwał zeszłoroczne zimowe mrozy, deszcze i zimna wiosenne tegoroczne, to te kilka dni to pestka, tylko, że on jeszcze o tym nie wie :wink: my wiemy i trzeba mysleć pozytywnie, a normalnie jak vip napiszesz, że Ringo leży na twoich kolanach, to chyba się upiję ze szczęścia :lol: :piwa: strasznie mi ten psiak na sercu leżał, bo widziałam w nim swoją sunię Rudą, ona też to wszystko przeszła :( i mimo, że jest z nami sześć lat, czasem potrafi zaskoczyć jakimś negatywnym odruchem, ale jest najukochańszą i najłagodniejszą istotą na świecie :1luvu: choć jak nasza córcia pojawila się na świecie trzeba było pracować nad powarkiwaniem, ale wiedzieliśmy, że to obawa i zazdrość, a może przez dziecko straciła dom, obecnie Natalka ma niespełna szesć lat, i Ruda ją kocha głównie jak chodzimy na długie spacery, albo jak mała coś je :lol: a takto nie wchodzą sobie w drogę, Ruda jej unika, nie lubi dzieci, ale wiem, że jej nie ugryzie. Jest to dowód na to, że zawsze jest jakieś rozwiązanie i wcale to rozwiązanie nie oznacza pozbycia się klopotliwego zwierzaka, każdy szanuje swoją przestrzeń i już :wink:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 18:35 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Droga dilah, mam nadzieję, że będzie tak, jak piszesz :ok: .
Że czeka, że nic się nie stanie, że przyjedzie i już tutaj zostanie, ze mną :D .
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy pozbywają się zwierzaka, bo nie jest taki, jakiego sobie wymarzyli.
Swojego Alusia mam z forum, pani oddała go po roku, wynyślając mnóstwo bezsensownych i jak sie potem okazało, nieprawdziwych przyczyn. Przyznam, że przeżyłam moment zawahania przed jego przyjazdem...bo według opisu pani sprowadzałam do domu istnego potwora i sadystę w kociej skórze.
Fakt, nie od poczatku było różowo, Ali syczał, warczał, o pogłaskaniu nie bylo mowy...
Ale nawet przez chwile nie przyszło mi do głowy, żeby go oddać.
Zreszta wierzę, że sercem, uczuciem, czasem, a nade wszystko miłością i cierpliwością można dokonac cudów.
Poryczałam sie jak głupia, kiedy Ali pierwszy raz walnął mnie wielkim łbem domagając się mizianek, kiedy pierwszy raz zamruczał. Nigdy nie będzie chyba kotem nakolankowym, ale jest kochany :1luvu: . A zresztą, kto wie? W końcu raz tak było...wskoczył mi na kolana, ale bardzo sie zawstydził i zaraz zeskoczył. :mrgreen:
Kiedy gosiaa zapytała mnie, czy jestem pewna, to nie wahałam się. Byłam, jestem i będę pewna.
Wiem, że mój domek bedzie dla Ringo dobry, mam nadzieję, że ja też okażę się godna jego przywiązania.
Zrobie wszystko, aby tak było :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto sie 14, 2012 6:35 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Dilah, widziałaś Ringusia?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 14, 2012 7:25 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Erin pisze:Dilah, widziałaś Ringusia?

Jestem tylko podczytywaczem wątku, nie jestem tam na miejscu
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 14, 2012 9:48 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Wczoraj rozmawiałam z tatą, który pojechał na wieś.
U Ringo wszystko w porządku, jak tylko zobaczył tatę podbiegł do niego i potuptał za nim do sklepu :)
Dostał wędzoną kość schabową i cały szczęśliwy zajął się jej konsumowaniem.
Ze zdrówkiem wszystko OK, tzn na tyle na ile tata potrafi ocenić, nie ma jakichś widocznych oznak że coś jest nie tak.

Rozmawiałam z Panią Jagodą odnośnie szczepienia, powiedziałam że jak nie ma tych ogólnych to przynajmniej przeciwko wściekliźnie musi być zaszczepiony i koniecznie zaświadczenie.
Problem jest taki, że weterynarz jest spory kawałek od domu Pani Jagody, nawet jak by się jakoś udało tam Ringo zaprowadzić (samochodu nie ma), weta pewnie nie będzie, on raczej jeździ po gospodarstwach, ciągle w ruchu.
Powiedziałam żeby poprosiła weta żeby podjechał do niej i zaszczepił, ale to znowu nie wiadomo czy Ringo będzie na miejscu.
W każdym razie dzisiaj będą organizować to szczepienie.

Zła jestem strasznie, bo przecież szczepienie to błahostka, a tymczasem, jak się okazje, jak Cie nie ma na miejscu, bardzo to wszystko skomplikowane.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 14, 2012 9:50 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Gosiaa, będzie dobrze :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 14, 2012 10:14 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

I ja kciuki zaciskam :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sie 14, 2012 10:45 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Weterynarz nie ma szczepionek, nawet przeciw wściekliźnie 8O może sprowadzić na piątek :evil:
Ja się pochlastam :cry:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 14, 2012 20:56 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w tę sobotę Ringo już będzie ze mną, w swoim własnym domku, takim już na zawsze :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto sie 14, 2012 20:57 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 14, 2012 20:59 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Pewnie Gosia jeszcze coś napisze o szczegółach...ja na razie po prostu się cieszę :D :D :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto sie 14, 2012 21:00 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

Gosiu strasznie sie cieszę :ok:
Obrazek Obrazek

johaśka

 
Posty: 5001
Od: Nie mar 14, 2010 22:25
Lokalizacja: czestochowa

Post » Wto sie 14, 2012 21:04 Re: Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha...

johaśka pisze:Gosiu strasznie sie cieszę :ok:

No ja też :D .
Od razu musiałam napisać :mrgreen: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości