Zdecydowanie to są intelektualiści z zupełnie innym podejściem do całego świata znajdującego się w naszym mieszkaniu

I ja biedna naprzeciw tych dwóch kocich charakterków
Cały czas przyglądam się Rico, próbuję doszukać się jego kocich upodobań... U Morrisa było zdecydowanie łatwiej, bo on ma 3 motywatory:
1. jedzenie
2. więcej jedzenia
3. zabawa
Rico jest wybrednym niejadkiem, kotem delikatnym i wrażliwym. Wczoraj i dzisiaj dostali obaj porcję gotowanego kurczaka z rosołu. Morris o mało nie oszalał, a Rico dziubnął i zaczął zakopywać miskę i poszedł walczyć z kulą-smakulą, w której były chrupki

Jak mu nasypałam chrupek do miski to zjadł.
Największą różnicę między chłopakami widać w zabawie - Morris nie oszczędza ludzkich rąk i w swoim kocim szaleństwie gryzie ile może, byle silniej dziabnąć, kopie tylnymi nogami, przytrzymuje przednimi, nie żałując przy tym pazurów... Rico łapie za rękę i delikatnie przygryza zębami, po czym całą wylizuje. Pazurów nie wystawia wcale.