Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 11, 2012 16:31 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Teraz mam większą gromadkę. :mrgreen:
Zajrzyj do Filozofa.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2012 21:47 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Obrazek

RYSIA jestem :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 11, 2012 21:50 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Obrazek

A ja PYSIO :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 11, 2012 21:55 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Rysia wygląda zaiste groźnie. :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2012 22:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

[quote="agusialublin"][quote="agusialublin"]Obrazek

Kto, ja mam zadziorną minkę? :roll:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 11, 2012 22:21 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

[quote="agusialublin"][quote="agusialublin"][url=http://wstaw.org/w/1hEB/]Obrazek[/url

Taki zamyślony jestem....
:mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 11, 2012 22:23 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

[quote="agusialublin"]Obrazek

Bo to jak, która pierwsza do miziania się zgłasza? brzusio czeka :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sie 12, 2012 0:39 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakitko, Aniu kochana - wyluzuj troszke pracą :!: :!:

agusialublin pisze:A Ciebie Megana podziwiam że z taką wesołą gromadką dałaś radę :ok:


Bo Megana to jest dopiero kobita - aż strach się bać :ryk: :ryk: :ryk:
Meganko, przepraszam, ale jesteś pierwszą znaną mi osobą mniejszą ode mnie :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2012 21:04 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Cześć Dziewczyny moje kochane :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Doczytałam w końcu wszystko, w szczególności o Twoich kociakach Agusialublin, są cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nie wiem dlaczego, ale ostatnio nie dostawałam powiadomień z mojego wątku, więc dopiero dzisiaj zobaczyłam cudne zdjęcia :1luvu:

Dziewczyny wiem, że to może dość wariacko wygląda, ale uwierzcie mi, że ja nie mam innej możliwości w chwili obecnej...
Muszę pracować ponad normę, to dla mnie i mojej Rodziny być, albo nie być...
Może kiedyś pojawi się okazja do rozmowy, to opowiem Wam co nie co...
Tak, więc muszę teraz zrobić wszystko by moje życie się zmieniło...

No tak, ja to tak chcąc nie chcąc mam teraz 2 koty... :roll:
No, bo przecież jest i Micuś, choć on raczej teraz mało bywa w domu, i jest też Kicia -Tereska (imiona robocze, na Kicię reaguje), która z kolei przebywa w domu prawie cały czas.
Dość trudny i długi temat z Kicią...
Jest u mnie i najpewniej pozostanie.
Piszę najpewniej, bo na pewno będzie wtedy, kiedy będę miała podpisany dokument zrzeczenia i będę mogła powiedzieć kilka słów tym ludziom.
W związku z tym, czy któraś z Was ma może wzór takiego dokumentu?
Potrzebuję dokument zrzeczenia, a nie umowę adopcyjną.
Cieszyłam się już, że w miarę udało mi się opanować ataki agresji Micusiowatego na Kicię...
Co prawda spod byka wpatrzony Micek nieustannie, a Kicia sycząca i furcząca ze strachu, ale jakoś w swoim towarzystwie dawały radę się omijać.
Niestety Micuś jest bardziej przebiegły i inteligentny niż sądziłam...
Po prostu uśpił swoją ofiarę, jej czujność i gdy przestała się bać obok niego przechodzić (ale w przykurczu i furczowatości), to właśnie ją zaatakował...
A dokładnie kiedy pisałam tego posta...
Skończyło się wrzaskiem, zasikaną przez Kicię podłogą, rozwalonym moim palcem przez Micka i ogólnym moim smutkiem i rozczarowaniem, że wcale mi się nie udało, nie podołałam niestety jak na razie ustawieniu kocich relacji...
Dodam, że to wszystko kosztuje sporo moich nerwów, a nastrój mam ostatnio wybitnie kiepski...
Wiem, że bywa gorzej, ale...nerwy się kołaczą, bo sytuacja z sąsiadami i ich ignorancją, uciekaniem przede mną, dokładnie uciekają przede mną i pozostawieniem kota samemu sobie (no mnie oczywiście, ale pozostawienie bez słowa...), Mickiem, który co chwila przychodzi poraniony (właśnie go wyleczyłam z bardzo brzydkiej rany), tymi kocimi kłótniami, to wszystko w całej mojej, niełatwej ogółem sytuacji jest dobijające...
I nie ukrywam, że serce mi pęka od długiego czasu, bo świadomość trudnych chwil się zbliża...
Pierwszej, jakże trudnej i smutnej rocznicy...
Tęsknoty, której nic nie jest w stanie stłumić...
Nawet poranne wyjątkowe przypływy miłości Kici, którą ubóstwiam nie pozwalają by sercu było lżej...
I wiem, że nie będzie...
Nigdy...
Wielokrotnie już o tym pisałam, ale mój ból ukoi się dopiero wtedy, kiedy dołączę do Zuluska...
Taka była i jest nasza miłość...

Napisałam dzisiaj chyba o wszystkim...
Pominęłam jedynie to, że na Forum bywam też niewiele, bo niewiele rozumiem z tego ogólnego niezrozumienia ludzi, którzy mają jeden cel, a krzywdzą się niemiłosiernie wzajemnie...

Napiszcie choćby kilka słów co u Was...
Uściski dla Was :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Śro sie 15, 2012 16:14 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 15, 2012 18:21 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hejka
Puszatku, faktycznie nasze dzieciaczki podobne :ok:
Twój też taki wariat jak mój Pysionek? zabawa, zabawa, zabawa, ten kot ciągle skory do dranienia :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro sie 15, 2012 18:41 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

cześć :1luvu:
mój biały miś...Belfaścik to oaza spokoju, unika zabaw z innymi chyba w obawie o swój tłuściutki biały zadek :lol: :lol: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 15, 2012 20:33 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:cześć :1luvu:
mój biały miś...Belfaścik to oaza spokoju, unika zabaw z innymi chyba w obawie o swój tłuściutki biały zadek :lol: :lol: :lol:

Belfaścik jest cudny zawsze na kolanka ładuje się
i żadne takie tłuściutki :evil:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 15, 2012 20:52 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Pysionek też pierwszy do miziania. Można go zamęczać tym mizianiem :1luvu:

Zaczeło się jak był mały i tak zostało, lubi wskakiwać do nas nad ranem do łóżka. I od razu na poduszkę. Jak on niemiłosiernie mruczy, kladzie się na głowę, na szyję i mruczy do uszka. Jak ja to lubie, uwielbiam :1luvu:
Mąż trochę się wkurza bo on jak śpi to nie można mu przeszkadzać. No wiec bywało tak że brałam koty ze sobą i szłam spać do drugiego pokoju.

Widać że Belfaścik z tych miziastych :1luvu: Taki pieszczoch z niego słodziutki :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sie 17, 2012 12:36 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Puszatku, Belfaścik bardzo mi się podoba i jest moim faworytem w wyborach :)

Aniu, ja też nie dostawałam powiadomień.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości