OTW6-Wraca:Kachna s.102,Pingusia s.109!POMOCY!Żuniek:(

[_ogonek_]

Czekam na jakieś konkrety z DT/DS.Cholera wie jak mam pisać. Musze przejrzeć maile .tam było kilka info ale może wykasowałam bo mam już multum na poczcie.Jak napiszę choć kilka to prześlę tobie bo rozumiem,ze zgłaszasz się.

Ano się zgłaszam

[naline]

Kuweta - ostatnio wzorcowo, drewniany żwirek też został dobrze przyjęty.
Może ta pierwsza poza kuwetą to taka forma oznaczenia terenu?
Smużek to któryś z maluchów?
Radar jest przeogoromny

[ASK@]

Kto zgadnie co ta fota oznacza


Bądź szczęśliwy dzieciaku

Wieści pierwsze są bardzo dobre.Simonek czuje się jak u siebie.Zobaczymy po nocce.Ma starszą koleżankę Miję.

Wczoraj wypuściliśmy braci na przedpokój i kuchnię.Reszta drzwi zamknięta została. Strączek i Salem biegusiem wystartowali.Smużek chwilę wahał się.Semirek utknął przy lustrze podziwiając przystojnego facia.Potem dzieciaki rozszalały się.Szczególnie w pudle po drapaku. Starsze nie bardzo wiedziały co i jak z takimi pchłami robić.Radar mimo swej wielkości i siły dość długo zagryzał Salema.Wreszcie ten wrzasnął i został puszczony.Julka szybko się znudziła.Karmel był zniesmaczony latającym robactwem.Żuk siedział nieruchomo i robił tak Angel rozpłakał się jak małe dziecko i Danka musiała go utulić. Duży chłop uspokoił się dopiero do piersi przytulony. Chłop to chłop.

Cieszę się Natalko,że dzieci ok.Nie puszczam jednak kciukasów.
Smużek to maluszek o popiołkowym kolorze.

Radar jest duży i niezwykle towarzyski. Nie boi się obcych i daje się głaskać.Choć ma zapędy to capania zębami.

[_ogonek_]

Kto zgadnie co ta fota oznacza


Bądź szczęśliwy dzieciaku

Wieści pierwsze są bardzo dobre.Simonek czuje się jak u siebie.Zobaczymy po nocce.Ma starszą koleżankę Miję.

Wczoraj wypuściliśmy braci na przedpokój i kuchnię.Reszta drzwi zamknięta została. Strączek i Salem biegusiem wystartowali.Smużek chwilę wahał się.Semirek utknął przy lustrze podziwiając przystojnego facia.Potem dzieciaki rozszalały się.Szczególnie w pudle po drapaku. Starsze nie bardzo wiedziały co i jak z takimi pchłami robić.Radar mimo swej wielkości i siły dość długo zagryzał Salema.Wreszcie ten wrzasnął i został puszczony.Julka szybko się znudziła.Karmel był zniesmaczony latającym robactwem.Żuk siedział nieruchomo i robił tak Angel rozpłakał się jak małe dziecko i Danka musiała go utulić. Duży chłop uspokoił się dopiero do piersi przytulony. Chłop to chłop.

Cieszę się Natalko,że dzieci ok.Nie puszczam jednak kciukasów.
Smużek to maluszek o popiołkowym kolorze.

Radar jest duży i niezwykle towarzyski. Nie boi się obcych i daje się głaskać.Choć ma zapędy to capania zębami.

I to jest gościu, co się będzie
Gratuluję domu maluchowi!!! Oby wszystko było dobrze

[Hania66]

Gratuluję domku dla Simonka

i wybacz, że to napiszę, ale jakby to powiedzieć: jeden poszedł -jedna przyjdzie

[ASK@]

Gratuluję domku dla Simonka

i wybacz, że to napiszę, ale jakby to powiedzieć: jeden poszedł -jedna przyjdzie

Kachny do dzieciaków nie zamknę

[iwona66]

Asiu ale się dzieje u Ciebie ,o matko ,raz
raz

[ASK@]

Asiu ale się dzieje u Ciebie ,o matko ,raz
raz

Nie na moje nerwy taka huśtawka Wiontka kobitka jezdem

Z Radarem wyjaśniło się. Weekend bez weta jest dla niego stracony.Znaczy się dla doktorka. Niby kot chadzał do lekarzy, niby go oglądali od pysia do ogona a ucho ciągle na prawo leci i oko się mruży. Niestety zęby wyszły.Prawa strona. Stąd te rozdrażnienie. Mamy wejść z antybiotykiem, maściami i ew prześwietlić. To ta sama strona co i mnie wywaliła.Tylko oko i ucho mi nie odlatywało na boki. Myślicie,że moje zdjątko pasować będzie. Zawsze to oszczędność.

Wczoraj Duzi Simonka mocno Radarem się zachwycali. Było: o jaki duży, o jakie ma wielkie zęby, o a jakie ma długie pazury, o... Zmodyfikowana bajka o Czerwonym Kapturku.
Radar dawał się głaskać, zaglądać, oglądać nic sobie nie robiąc z zachwytów.Wszak on wie jaki jest cudny. Mruczał tylko.U weta dziś też radarował.

[ASK@]

Żunio znów dziś miał załamkę. Martwi mnie,że są ostatnio za częste.W tygodniu wraca dr Czubek i zobaczymy.

Prawdopodobnie mamy Resolor. Dostałam awizo ale dopiero wszystko mogę odebrać w poniedziałek. Dwie doby czekania.Jestem skuteczna w takich" awanturach" ale przesyłka jest na poczcie osiedlowej i nijak główna nie może się tam dostać. O dziwo kolejka poparła mnie i ogólny kipisz się zrobił.Chodzi o to,że listonosze kantują i nawet nie próbują dostarczyć przesyłki.Piątek miałam wolny.Wracałam z zakupów i zaglądałam do skrzynki przed 13.Była pusta.TŻ wracał przed 20 i przyniósł awizo z godziną wystawienia 12. Szlag mnie trafił bo to już nie pierwszy raz jak taki numer jest zrobiony. Kolejka mnie poparła bo ludzie z podobnymi sprawami stali.Ktoś był w domu a włożono awizo bo...nikogo nie zastano.Facio nawet na domofon nie nacisnął by sprawdzić obecność.Chyba bez oficjalnej skargi się nie obędzie.Tym bardziej,że to o Żuka chodzi.

Malce fajnie. Latają po mieszkaniu .Troszkę je wypuszczamy.Semirek nawet mruczy jak go się głaszcze.Wyciumciałam go po brzuniu.

Nie pisałam,że byliśmyaan wizycie u Amelki/Iwuni.To ta kociczka co maiłą 3 operacje na przepuklinę. Dopiero wszycie siatki zatrzymało rozpadanie się kota. Państwo w niej zapatrzeni. Amelcia jest miłością życia Dużego. Przez całą wizytę przesyłał jej machanki rączką i uśmieszki jak leżała w drugim pokoju. Myślałam,że to do żony Ślicznie wygląda. Znaczy się Amelcia.Tyle było ciepła w ich głosie jak o Amelci mówili.
Potrzebna mi była taka wizyta bo ostatnio źle się w mojej głowie dzieje.

[jopop]

kciuki za Żuka.

[ASK@]

kciuki za Żuka.

Dzięki Asiu.
Moi kochani. Stanęłam przed rudnym wyborem. W głosowaniu miau do KV stanęły dwie bliskie mi osoby J.D. i jopop wraz z Jokotem. Do obu Pań mam wielką sympatię i szacunek.Z obu jestem związana emocjonalnie. Będąc jednak lokalnym patriotą zagłosowałam na Jokota. Bardzo proszę o głosy.

[kussad]

Bardzo mocne kciuki za Żuka
Simonku gratuluję
Ja mam jeszcze trudniejszy wybór bo JoKot wiadomo, z Palucha jest nasza Choco czyli Grupa Mrau, dla Lidki robiłam wydarzenia i dość dawno znam jej działalność i odwiedzam wątki ...- całe szczeście można w ostatecznosci przesunąć głos....cóż czekam i obserwuję sytuację

[Agneska]

Asiu, pocztę mamy tę samą.
Jakiś czas temu mój lokalny roznosiciel miał pecha - siedziałam cały dzień w domu (gamoń nawet nie spojrzał na samochód zaparkowany przed skrzynką i nie wpadł na genialną myśl, że mogę być w domu), wyszłam wieczorkiem i znalazłam awizo.
Na naszej głownej powiatowej poczcie kazałam sobie zapodać kartkę, pisałam odręcznie reklamację (niestety, kolejka chciała mnie już ukrzyżować na tę okoliczność) i bezczelnie zażyczyłam sobie ksero, na którym kazałam urzędniczce przybić pieczątkę typu "przyjęto na dziennik" czy jakoś tak, podstemplować i podpisać.
w urzędowym terminie dostałam oficjalne pismo przepraszające, od kierownika urzędu pocztowego, info, że pracownik został pouczony czy jakoś tak (jego obowiązki, jego premia, jego problem ) i już się więcej nie powtórzy itp. itd. Od tej pory pan grzecznie przywozi mi przesyłki, jest nawet przy tym całkiem miły.

Szkoda mi tylko, że trzeba być aż tak podłym typem, żeby dochodzić swoich praw.

[ASK@]

Też bym na miejscu napisała ale miałam wyjącego Radara w samochodzie i za chwilę wizytę u naszego kota. Kolejka by wybaczyła bo większość odezwała się,że tak samo mają. Tylko mnie czas pilił. Ale teraz już nie odpuszczę. Jutro pójdę po odbiór i naklepię sobie co i jak.Na miejscu.

Zimno już się robi rankami.Koty głodne przychodzą. Więcej suchego sypię i nerek przynoszę. Przez upały schudły.Nawet posesjowa regularnie zjawia się.Znów zimno, zimno...Lato tak szybko mija.

[MalgWroclaw]

Jak myślę o jesieni i zimie, Asiu, to się odechciewa żyć, wiesz
to tak w kwestii biedaków na podwórku.