Nejgh ja nje mam nosa bo nie poczebujem.Jak bendem poczebowała to mje Durza pszynjesie.Fszysko mnje pszynosi bo ot tego jezd
FjoniaOn jest śliczny.
Ale muszę się poważnie zająć jego noskiem.W sensie tego,ze w nim gra.I to nie tak jak u Amelki, rzęzi czasem na sucho.Tam jest płyn.Amleka przeszła kk, zostały uszkodzenia nabłonka oskrzeli i rzęzi w określonych sytuacjach.Pozycja leżąca, jeden z boków...
Leosiowi gra orkiestra w oskrzelach.
Zaraz zadzwonię do koleżanki pulomnologa i się dowiem co się podaje.Potem do weta, żeby skonsultować czy to można u kotów.
Aniado: Miś jest
najpłaskszym z plaskaczy jakiego znam.Uważam go za ideał urodu -taki koci Justin Biber co się w nim wszystkie małolaty kochają.Teoś Neigh też jest nieźle plaskaty.
Amelka jest starego typu persikiem i jest śliczna.Ale to kwestia wyrazu oczu, tej jej wiewiórkowatej zadziorności.Amka podróżuje po domu na ramieniu domowników ostatnio.Kocha to.Jak chce spojrzeć do tyłu to się odwraca...tak gotujemy obiady.Czasem się boję,że mi do garnka wpadnie to ją zdejmuję.
Będą zdjęcia, będą.Czy Wy naprawdę myślicie,że MK w wakcje wstaje przed 12?!
Chybaście szalone Moje Drogie!
MK śpi jak każdy 16-latek (oraz 2-latek) 12 godzin.Potam biega z Melonem.Potem siedzi przy kompie...Potem ma randkę i się szykuje.
Potem bierze ode mnie kasę na randkę.A potem idzie.
Następnie się spóźnia pół godziny z randki (te autobusy!)
A potem siedzi w kompie.I idzie spać.
Ciężkie jest życie MK, prawda?
