ellza1 pisze:Hi Hi Hi , ja jeszcze pamiętam jak Ci jedem pooootfoor wyszedł z zamknietej klatki

, Harry Potter normalnie

Co ciekawsze- kocica wyszła. A potem weszła spowrotem. Do ZAMKNIĘTEJ klatki. Gdyby tylko Szałwia o tym opowiedziała to uznałabym, że pewnie ...miała ciężką noc? Ale widziałam własnym okiem - tj miałam kotę spakować do klatki - nie znalazłam jej jednak. PO południu Szałwia podziękowała za spakowanie koty
Nie żebym nie chciała pisać, ale wszystkie info docierające do nas są tak monotematyczne że odbierając telefon/otwierając maila z góry wiem co przeczytam (no, prawie zawsze) Tylko nie umiem jeszcze z góry szacować ilości
Maile z wczoraj np:
Mail sympatyczny:
"nalazłyśmy dzisiaj kotkę. Porzucona, leżała zwinięta na środku mało ruchliwej drogi.
Zabrałyśmy do domu,została nakarmiona i napojona, wycięłam największe kołtuny. Mała bieda prawie nic nie waży ! Czuć wszystkie kostki.Szacujemy, że ma koło roku, szara w prążki."Tu Pani chce się zająć, prosi o pomoc w leczeniu i karmie
A tu już gorzejNa tych wakacjach przygarnąłem kotkę. Okazało się jednak, że była ona w ciąży i urodziła na początku lipca 5 kotków. Z racji tego, że już wcześniej miałem 2 koty, teraz z nowo przygarniętą i jej dziećmi wychodzi, że w sumie mam ich 8. Chciałbym się zapytać czy istnieje jakaś możliwość, aby te małe koty oddaćKolejny - ci Państwo jakieś 2 mce temu pytali, czy nie weźmiemy ciężarnej koteczki. Prosiłam, żeby ją jak najszybciej ciachnęli na nasz koszt
Witam, jakiś czas temu przybłąkała się do nas młoda koteczka. Ze
względu na to, iż była ciężarna zatrzymaliśmy ją, aby urodziła
maleństwa w dobrych warunkach. Niestety jednak nie możemy zatrzymać
jej na dłużej. I jeszcze jeden:kotek 10 tygogniowy zadbany i czysty potwierdził weterynarz
biało-szary, znaleziony na końcowym 20 przy ul.Boboli.Jeśli nie
znajdzie się właściciel oddam do adopcji.tel 602272740.Kotek jest
fajny. Żeby nie było, że to koniec:Mam w stodole trzy malutkie kotki, jeszcze ślepe. Nie mam pewności
czy matka opiekuje się nimi. Nie mogą zostać u mnie gdyż mam silną
alergię. Proszę o pomoc.I jeszcze ciekawszy:Jakiś czas temu moi rodzice przygarnęli pod swój dach kotkę. Zanim
się obejrzeli, "kocia rodzina" znacznie się powiększyła.
Obecnie rodzice mają 3 kotki. Jedna z nich jest już
wysterylizowana, natomiast pozostałe dwie mają małe kotki. Jedna
ma cztery kotki (ponad 3-miesięczne), a druga sześć (ponad
2-miesięczne). Niestety ogłoszenia i pytania wśród rodziny i
znajomych pozostają bez odzewu. Czy muszę dodać, że wymiękam?