Moderator: Estraven
za Kosteczkę
.

The Szops pisze:Kosteczka po operacji, straszny z niej mikrusek bez tego puchatego ogonka. Operacja przebiegła bez komplikacji. Pani wet stwierdziła, że ta kocia strasznie chce życ, dzielnie walczy. Dzisiaj na noc Kosteczka zostaje u nas w domu, bo musi byc na termoforkach i trzeba miec na nią oko. Jutro jak będzie ok to ją przywieziemy
kurcze dajecie jeszcze radę z tym wszystkim jakby coś to Wiesiu też wspomoże w transporcie kociaków do weta. Tylko dajcie znać
da radę.
za Kosteczkę - niech ładnie zdrowieje i niech się dla niej znajdzie Najlepszy Domek

Cookie1706 pisze:Czyli wszystko się udało na to wychodzi![]()
![]()
Po operacji trzeba będzie ją pewnie przenieść do osobnego boksu.
To może jak Misiaczek terrorysta jest na zdrowej Amelka nie będzie taka agresywną i Koteczka zajmie jej boks a kotke wypuscimy na kociarnie


zobaczymy kto zostanie tym szczęściarzem lub szczęściarom.
Prosto z Chatki nowi opiekunowie zabrali go do weta, żeby sprawdzić, co to jest ta zmiana pod okiem. Pani ma świadomość, że to może być grzyb, ale mimo to zdecydowała się go zabrać. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Umowa adopcyjna jest w segregatorze.Iwona11 pisze:Dyżur:
Józio pojechał do domu![]()
![]()
Prosto z Chatki nowi opiekunowie zabrali go do weta, żeby sprawdzić, co to jest ta zmiana pod okiem. Pani ma świadomość, że to może być grzyb, ale mimo to zdecydowała się go zabrać. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Umowa adopcyjna jest w segregatorze.
to najlepszy news dnia albo i roku
Józek chyba był u nas pótora roku
choć w zasadzie wszystkie powinnyśmy się zalać bo Józio to mega ciężka adopcja, no ale tu chyba najbardziej się przyczyniła Pani Mirka 
,ale mimo wszystko będzie mi go brakowało...........
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości