Mamy 7 tygodni

Ginewra
jest bardzo koteczkowa, widać, ze panienka. Wesoła, odważna z charrakterkiem. Miziania po brzuszku nie lubi po mamie chyba. Ulubiony worek treningowy Gawaina... Nie widać tego na zdjęciach tak jak na żywo, ale fajnie jej oko ciemnieje

Ach jaka szkoda, ze nie jest czekoladowa.

Gareth
słodziak, będzie dużym kotkiem i chyba też z pomarańczowym okiem

Nadal największy ale nie wiem gdzie on to mieści. Lubi się bardzo z Galahadem.

Galahad
Jakoś żadne ze zdjęć mi nie wyszło tak jak chciałam, nie widać, że z niego jest grubiutki miś z okrągłą główką. I tylko ucho mogło by mu niżej zjechać. Fajnie się go bierze do ręki, bo czuć gruby brzuszek łakomczuszka.

Gawain
pierdółek, szczuplak, delikatniś, ale główkę ma sporą, ciało duże więc jeśli masy nabierze, to powinien być fajnym kotem. Koszmarnie pręgowanym

Odkąd je wypuściłam i dałam Vanilce proverę to wróciły jej macierzyńskie uczucia. Wprawdzie nie widze by je już cokolwiek karmiła, ale siedzi z nimi, nawołuje, gania się i sypia w pokoju.
Gorzej, bo Budrys i Migdał odkryli dodatkową stołówkę w pokoju...