seidhee pisze:Pamiętam, jak nasze koty pierwszy raz w życiu zobaczyły pięcioletnie dzieckoByły w niezłym szoku, widać było, że nie mają pojęcia, co to właściwie jest za stwór
Tylko na Władeczku, który wtedy u nas stacjonował, dziewczynka nie zrobiła żadnego wrażenia i od razu się polubili.
do tej pory Wład-o nie polubił się tylko z kosiarką




