Broszka & Company cz.3

[Beasia]

Piękne to wszystko, aż się rozmarzyłam...

[felin]

kolejna porcja fotek

Pacz pani, dziupla z kradzionym Mercedesem

[jasia0245]

Nie będę powtarzać po poprzednczkach i już. Też tak myślę

A poza tym lubię stare domy, niechby prawie rudery.. Najlepiej takie wiejskie... ech.. Miejskie rudery jakoś nie mają uroku
Jeśli ta wieś to skutek wyporowadzenia sie z miasta to dobrze zrobiłaś

Jechałam dziś do Wro i z powrotem, i widziałam po drodze bele. Z siana. I cały czas miałam skojarzenia z Broszkami I bociany na polach, i sarenki. Nie lubię wracać do miasta.

No dobra, mam jedno zdjęcie gdzie trochę widać dom
Urokliwa zima


Wyprowadzka na wieś była celowym świadomym działaniem - obydwoje jesteśmy mieszczuchami, a raczej byliśmy, bo tu już się zasiedzieliśmy na dobre Mieszkaliśmy w Legnicy - domu na wsi szukaliśmy jakieś pół roku i zjechaliśmy kupę km zanim trafiliśmy tu - od razu wiedzieliśmy że to nasze miejsce na ziemi

Dom bardzo ładny, duży, piętrowy. Z dala od zgiełku. Super wszystkie fotki, koniki, pieski, kotki, morol, i widoki śliczne.

[morelowa]

No, Broszka - nie mów do mnie, że zima może być urokliwa Nie może! Zima jest za karę

A dom to rezydencja jakaś i nie ruina. Fakt, przydałoby sie jakoś go wykorzystac, chyba, że planujecie zasiedlić go rozbudowaną rodziną czy jakoś.. Kurcze, ale masz miejsca i możliwości urządzania
Legnica mi się źle kojarzy - dobrze, że wyjechaliście.

[Beasia]

No, Broszka - nie mów do mnie, że zima może być urokliwa Nie może! Zima jest za karę

Zgadzam się w 100%

[Broszka]

E, tam - zima jest piękna, choć tu u nas to bardzo ciężki okres
Wrzucę Wam potem parę fotek zimowych bo też znalazłam kilka fajnych

A dom to rezydencja jakaś i nie ruina. Fakt, przydałoby sie jakoś go wykorzystac, chyba, że planujecie zasiedlić go rozbudowaną rodziną czy jakoś.. Kurcze, ale masz miejsca i możliwości urządzania
Legnica mi się źle kojarzy - dobrze, że wyjechaliście.

Dom wielki, pomieszczenia duże - pokoje mają po ok 20-30m2... Tylko co z tego kiedy niestety w ruinie
Nie wypaliły nam pomysły z jakimi się tu sprowadziliśmy - nie mamy kasy na kapitalny remont a większa część domu nie nadaje się w ogóle do użytkowania. Pomieszczenia pamiętają jeszcze niemca który dom zbudował: ściany nie malowane chyba nigdy, wszystkie tynki do zbijania i wymiany, podłogi przegniłe że nogi się zapadają, nawet prąd nie jest doprowadzony... Dach i większość więźby dachowej są do wymiany, cała elewacja do zbicia i wymiany a o budynkach gospodarczych to nawet nie wspomnę bo tam też dachy i elewacje do wymiany...
Planowaliśmy zrobić pokoje dla gości agroturystycznych na piętrze i poddaszu - piękne, duże pokoje z własną łazienką i aneksem kuchennym, na poddaszu nawet dwupoziomowe z osobną sypialnią i pokojem dziennym, eh niestety nie wyszło nam główne źródło finansowania tego remontu...
My używamy tylko malutką część domu - reszta wciąż czeka lepszych czasów i obawiam się że się nie doczeka
Na początku września wchodzi do nas ekipa robić remont kapitalny dwóch pokoi w których mieszkamy -reszty domu nadal nie ruszamy bo nie ma sensu zaczynać jak nie ma się za co doprowadzić roboty do końca...

A jakie masz zastrzeżenia do Legnicy?
Mieszkałam tam kilkanaście lat - nadal mieszkają moi rodzice i rodzina TZta.

Pacz pani, dziupla z kradzionym Mercedesem

To tył mojego poprzedniego samochodu, forda scorpio sedan. Fakt że ekspkuzywny wózek bo wersja ghia ale kiedy go kupilismy już miał jakieś 15 lat i był baaardzo awaryjny - po prostu studnia bez dna
Po trzech latach kiedy głównym jego zajęciem było stanie w stodole z powodu kolejnej awarii - sprzedaliśmy go za grosze jako samochodowy złom
W zamian kupiliśmy terenówkę - również staroć i złom, ale o wiele bardziej przydatny na gospodarstwie

Dom bardzo ładny, duży, piętrowy. Z dala od zgiełku. Super wszystkie fotki, koniki, pieski, kotki, morol, i widoki śliczne.

A co to jest morol?

[Beasia]

To przykre, że plany i marzenia czasem biorą w łeb z tak prozaicznego powodu jakim są pieniądze, ale niestety to bardzo częste w naszych czasach

[Broszka]

To przykre, że plany i marzenia czasem biorą w łeb z tak prozaicznego powodu jakim są pieniądze, ale niestety to bardzo częste w naszych czasach

No i jeszcze jest z roku na rok jest coraz trudniej - wszystko drożeje a dochody realnie spadają

[morelowa]

Graj w coś albo co... Przeciez nie może tak zostać i się Wam po troche na głowe zawalać. Chyba, że go przerobićie na mały domek

Tez miała m zapytać co to jest 'morol' ?

[Broszka]

Graj w coś albo co... Przeciez nie może tak zostać i się Wam po troche na głowe zawalać. Chyba, że go przerobićie na mały domek

Tez miała m zapytać co to jest 'morol' ?

Nie, no aż tak źle nie jest żeby nam się na głowę miało zawalić - mury są zdrowe, w przeważającej części z granitowych kamieni, przynajmniej podpiwniczenie i parter Wprawdzie dachówki się trochę sypią przy większych wiatrach a klimat się zrobił bardzo agresywny Ale wg TZta krokwie powinny wytrzymać jeszcze kilka lat, nawet te co są do wymiany bo je wzmocnił
W 1/4 domu stropy są zawalone od wojny, tzn ich nie ma i jak na parterze spojrzysz do góry to widać dach - mur na rogu jest spięty klamrą i nic się z tym nie dzieje
A do wymiany dachu na domu przymierzamy się na przyszłą wiosnę i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję co do wykorzystania strychu na agroturystykę bo albo zrobimy izolację jak przy poddaszu mieszkalnym i wstawimy okna i balkony w dachu pod przyszłe pokoje - albo nie i wtedy strych będzie dla agroturystyki stracony bo za naszego życia już nie będziemy przerabiać dachu. Za to pozostanie jeszcze ew. piętro

Zaczynam dziś obrabiać węgierki - pierwsze wiadro owoców już na mnie czeka

[Broszka]

Zimą bywa tu pięknie i nastrojowo

ale ciężko. Czasem podwórze wygląda tak:

a czasem tak

[Broszka]

Kopytne lubią śnieg

[Broszka]

Jeszcze kilka jesiennych fotek kopytnych

[Broszka]

I na razie ostatnie dwie fotki
w tle widać nasze dachy

i kociołek na ognisku - praktycznie całe lato i jesień pitrasimy w kociołku czy na ruszcie, a pyrki w żarze ogniska

[Beasia]

Cudne nie mogę się napatrzeć na Twoje koniki