Zaginione-znalezione koty - SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 03, 2012 22:03 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

yavien pisze:
Gia1976 pisze:W poniedziałek 30.07.2012 około godziny 16:00 z balkonu na ul. Dembowskiego spadła drobna szylkretowa (czarna w rude plamki – z RUDYM końcem ogonka) kotka. Ma na imię TOSIA, jest niewychodząca, ma 3 lata i jest wysterylizowana.
Kotka jest w trakcie leczenia.
Ktokolwiek widział lub wie o miejscu pobytu kotki proszony jest o kontakt pod numer:
22 643 66 28 lub 533 77 09 77 lub 501 726 111
NAGRODA!!!

Widziałam wczoraj Wasze ogłoszenia. Trzymam kciuki, by się znalazła :ok:
Powiesiłabym jeszcze ogłoszenie przy lub na szybie sklepu całodobowego na skrzyżowaniu. Myślę, że właściciele się zgodzą, mają fajnego pieska, więc chyba lubią zwierzęta. A dużo ludzi tam chodzi.


Dzięki za maila. A o jakim sklepie dokładnie piszesz i o jakim skrzyżowaniu? Czy chodzi Ci o taki sklepik budka wolnostojący naprzeciwko pizzerii Quattro obok przystanku?

A wracając do naszej Tosi to tak naprawdę nie widziałyśmy momentu jak wypadła, tylko nagle nam wcięło gdzieś kota (mamy 5) i po przeszukaniu całego mieszkania doszłyśmy z mamą do wniosku ze musiała nam wypaść. :cry: Mamy nowego kota który atakuje 2 inne w tym właśnie Tosię, i wiem że była jakaś akcja w okolicy balkonu tylko do głowy mi nie przyszło żeby spojrzeć na dół dopiero po kilkunastu minutach wyszło że małej nie ma :( niestety w okolicach balkonu jej nie było.

Najgorsze jest to że chodzimy już 4 noc i jakby kamień w wodę, w ogóle się nie odzywa, nikt też jej nie widział, jakby zniknęła... dostajemy cały czas sygnały od ludzi ale niestety to nie Tosia :( Wiem że nie powinnam tracić nadziei ale zaczynam się bać ze coś jej się stało podczas upadku (niby niskie 1 piętro ale...) i się gdzieś schowała i że nie możemy jej pomóc.

No ale czytam też ze Kacper się odnalazł po 3 tygodniach a u nas dopiero 4 dni, pytanie czy Kacper był wychodzący bo nasza nie jest, nigdy nie była na dworze, boi się obcych ludzi kotów i wszystkiego, no i przeraza mnie ta niewiedza i zero kontaktu...
Ostatnio edytowano Pt sie 03, 2012 22:49 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam cytat

Gia1976

 
Posty: 8
Od: Śro sie 01, 2012 20:55

Post » Sob sie 04, 2012 6:27 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

Gia1976 pisze:
yavien pisze:
Gia1976 pisze:W poniedziałek 30.07.2012 około godziny 16:00 z balkonu na ul. Dembowskiego spadła drobna szylkretowa (czarna w rude plamki – z RUDYM końcem ogonka) kotka. Ma na imię TOSIA, jest niewychodząca, ma 3 lata i jest wysterylizowana.
Kotka jest w trakcie leczenia.
Ktokolwiek widział lub wie o miejscu pobytu kotki proszony jest o kontakt pod numer:
22 643 66 28 lub 533 77 09 77 lub 501 726 111
NAGRODA!!!

Widziałam wczoraj Wasze ogłoszenia. Trzymam kciuki, by się znalazła :ok:
Powiesiłabym jeszcze ogłoszenie przy lub na szybie sklepu całodobowego na skrzyżowaniu. Myślę, że właściciele się zgodzą, mają fajnego pieska, więc chyba lubią zwierzęta. A dużo ludzi tam chodzi.


Dzięki za maila. A o jakim sklepie dokładnie piszesz i o jakim skrzyżowaniu? Czy chodzi Ci o taki sklepik budka wolnostojący naprzeciwko pizzerii Quattro obok przystanku?

A wracając do naszej Tosi to tak naprawdę nie widziałyśmy momentu jak wypadła, tylko nagle nam wcięło gdzieś kota (mamy 5) i po przeszukaniu całego mieszkania doszłyśmy z mamą do wniosku ze musiała nam wypaść. :cry: Mamy nowego kota który atakuje 2 inne w tym właśnie Tosię, i wiem że była jakaś akcja w okolicy balkonu tylko do głowy mi nie przyszło żeby spojrzeć na dół dopiero po kilkunastu minutach wyszło że małej nie ma :( niestety w okolicach balkonu jej nie było.

Najgorsze jest to że chodzimy już 4 noc i jakby kamień w wodę, w ogóle się nie odzywa, nikt też jej nie widział, jakby zniknęła... dostajemy cały czas sygnały od ludzi ale niestety to nie Tosia :( Wiem że nie powinnam tracić nadziei ale zaczynam się bać ze coś jej się stało podczas upadku (niby niskie 1 piętro ale...) i się gdzieś schowała i że nie możemy jej pomóc.

No ale czytam też ze Kacper się odnalazł po 3 tygodniach a u nas dopiero 4 dni, pytanie czy Kacper był wychodzący bo nasza nie jest, nigdy nie była na dworze, boi się obcych ludzi kotów i wszystkiego, no i przeraza mnie ta niewiedza i zero kontaktu...


Macie pięć kotów i puszczacie je na niezabezpieczony balkon 8O
Kotka mogła w panice uciec przed siebie i pewnie jest gdzieś niedaleko ale ukryta, może się bać wyjść, proponuję sprawdzić wszystkie piwnice i niezamieszkałe budynki, może w nich siedzieć ukryta.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob sie 04, 2012 13:47 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

Gia1976 pisze:Dzięki za maila. A o jakim sklepie dokładnie piszesz i o jakim skrzyżowaniu? Czy chodzi Ci o taki sklepik budka wolnostojący naprzeciwko pizzerii Quattro obok przystanku?

Tam też można, choć ja myślałam o sklepiku na Ciszewskiego - przy Pileckiego, tam bywam i wiem, że właściciele mają pieska. No i wszystkie lecznice, przy wejściu do metra też powiesiliście?

Gia1976 pisze:No ale czytam też ze Kacper się odnalazł po 3 tygodniach a u nas dopiero 4 dni, pytanie czy Kacper był wychodzący bo nasza nie jest, nigdy nie była na dworze, boi się obcych ludzi kotów i wszystkiego, no i przeraza mnie ta niewiedza i zero kontaktu...
Kacper też nie wychodził. A jednak się znalazł!
Szukacie z latarką? W nocy oczy kota będzie widać w świetle latarki.
Zagubione koty są zalęknione, właściciele często przechodzą obok, a kot się nie odzywa. Można wziąć drugiego kota, który lubił się z Tosią na obchód (w szelkach) - czasem zagubiony kot ujawnia się przy koledze.
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam, Magda

yavien

 
Posty: 204
Od: Pt gru 11, 2009 17:14

Post » Nie sie 05, 2012 19:07 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

iwcia pisze:
Gia1976 pisze:
yavien pisze:
Gia1976 pisze:W poniedziałek 30.07.2012 około godziny 16:00 z balkonu na ul. Dembowskiego spadła drobna szylkretowa (czarna w rude plamki – z RUDYM końcem ogonka) kotka. Ma na imię TOSIA, jest niewychodząca, ma 3 lata i jest wysterylizowana.
Kotka jest w trakcie leczenia.
Ktokolwiek widział lub wie o miejscu pobytu kotki proszony jest o kontakt pod numer:
22 643 66 28 lub 533 77 09 77 lub 501 726 111
NAGRODA!!!

Widziałam wczoraj Wasze ogłoszenia. Trzymam kciuki, by się znalazła :ok:
Powiesiłabym jeszcze ogłoszenie przy lub na szybie sklepu całodobowego na skrzyżowaniu. Myślę, że właściciele się zgodzą, mają fajnego pieska, więc chyba lubią zwierzęta. A dużo ludzi tam chodzi.


Dzięki za maila. A o jakim sklepie dokładnie piszesz i o jakim skrzyżowaniu? Czy chodzi Ci o taki sklepik budka wolnostojący naprzeciwko pizzerii Quattro obok przystanku?

A wracając do naszej Tosi to tak naprawdę nie widziałyśmy momentu jak wypadła, tylko nagle nam wcięło gdzieś kota (mamy 5) i po przeszukaniu całego mieszkania doszłyśmy z mamą do wniosku ze musiała nam wypaść. :cry: Mamy nowego kota który atakuje 2 inne w tym właśnie Tosię, i wiem że była jakaś akcja w okolicy balkonu tylko do głowy mi nie przyszło żeby spojrzeć na dół dopiero po kilkunastu minutach wyszło że małej nie ma :( niestety w okolicach balkonu jej nie było.

Najgorsze jest to że chodzimy już 4 noc i jakby kamień w wodę, w ogóle się nie odzywa, nikt też jej nie widział, jakby zniknęła... dostajemy cały czas sygnały od ludzi ale niestety to nie Tosia :( Wiem że nie powinnam tracić nadziei ale zaczynam się bać ze coś jej się stało podczas upadku (niby niskie 1 piętro ale...) i się gdzieś schowała i że nie możemy jej pomóc.

No ale czytam też ze Kacper się odnalazł po 3 tygodniach a u nas dopiero 4 dni, pytanie czy Kacper był wychodzący bo nasza nie jest, nigdy nie była na dworze, boi się obcych ludzi kotów i wszystkiego, no i przeraza mnie ta niewiedza i zero kontaktu...


Macie pięć kotów i puszczacie je na niezabezpieczony balkon 8O
Kotka mogła w panice uciec przed siebie i pewnie jest gdzieś niedaleko ale ukryta, może się bać wyjść, proponuję sprawdzić wszystkie piwnice i niezamieszkałe budynki, może w nich siedzieć ukryta.



Mamy koty od 15 lat i żaden z nich nigdy nie przejawiał i nie przejawia chęci skakania z balkonu czy z parapetu, tylko sobie siedzą grzecznie (Tosia także) wiec nie widzimy powodu żeby zabezpieczać. Pewnie jakbyśmy mieszkali wysoko to byśmy to brali pod uwagę a to jest bardzo niskie 1 piętro a na dole zielono. Dodatkowo nie stać nas na wyłożenie 1000 zł a tyle sobie zażyczono za takie coś bo robiłam wywiad.
W tym przypadku jeden kot którego nie powinno być w pokoju skoczył na inne koty i stąd ten nieszczęśliwy wypadek :( tzn tak myślimy ze spadła bo w domu jej nie ma ale samego wypadku nikt nie widział...

Chodzimy co noc 23-2 i jeszcze rano około 4 z latarka kiciamy i szukamy, natomiast otwartych piwnic i niezamieszkałych budynków u nas nie ma, skupiamy się na wnękach podbalkonowych, krzakach, parkingach, śmietnikach i wszystkich miejscach gdzie jest ciemno i nic nie widać. ALE CZY NIEWYCHODZĄCY KOT który nigdy nie był na dworze i jest strachliwy i nieufny może się przez 6 dni NIE ODZYWAĆ??? nie mamy w ogóle śladu o niej, jak kamień w wodę :cry:

Gia1976

 
Posty: 8
Od: Śro sie 01, 2012 20:55

Post » Nie sie 05, 2012 20:01 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

Gia1976 pisze:Mamy koty od 15 lat i żaden z nich nigdy nie przejawiał i nie przejawia chęci skakania z balkonu czy z parapetu, tylko sobie siedzą grzecznie (Tosia także) wiec nie widzimy powodu żeby zabezpieczać.

To już chyba jest powód. Kot może wyskoczyć w każdej chwili, a człowiek - podobno zaopatrzony w rozum - powinien przewidzieć taką możliwość.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 05, 2012 20:10 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

MalgWroclaw pisze:
Gia1976 pisze:Mamy koty od 15 lat i żaden z nich nigdy nie przejawiał i nie przejawia chęci skakania z balkonu czy z parapetu, tylko sobie siedzą grzecznie (Tosia także) wiec nie widzimy powodu żeby zabezpieczać.

To już chyba jest powód. Kot może wyskoczyć w każdej chwili, a człowiek - podobno zaopatrzony w rozum - powinien przewidzieć taką możliwość.

Malg, no ale 1000 zł.....życie kota jest warte mniej czy więcej niż 1000 zł? Ja mam tylko jedną odpowiedź : jest bezcenne. (zabezpieczenie na okna można zrobić samemu)
Obrazek

mirmilka

 
Posty: 380
Od: Śro maja 17, 2006 11:55
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sie 05, 2012 20:15 Re: Zaginione-znalezione koty

Gia1976 - siatka w zooplusie kosztuje od 49 zł(1,5 na 2 m) do 151 zł (8x3m), w tym sznurek i mocowanie. Wystarczy wywiercić dziurki, wkręcić tam "oczka" do mocowania i rozpiąć siatkę. Jest wzmocniona przeciw przegryzieniom - jak nie macie gryzoni, to wystarczy ta przezroczysta za 19 - 79zł. Instalacja nie jest szczególnie skomplikowana - a zabezpiecza to przed tragediami typu: "zawsze siedział spokojnie a tu nagle po latach wyskoczył i ...".
Mieszkam na wysokim parterze, duży trawnik pod oknem, kupa kotów wolnobiegających na osiedlu, ale zabezpieczyłam się - nie chcę znów przeżyć tego, co kiedyś jak mi kicia zwiała i dopiero na drugi dzień ją znalazłam - w piwnicy, którą wcześnie 3 razy sprawdzałam. Bo dopiero następnego dnia zamiauczała cichutko na moje nawoływanie i to dopiero jak zaczęłam odchodzić. Nie było łatwo ją stamtąd wywołać, a do właścicieli piwnicy nie bardzo mogłam iść o 4.30 rano...
Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć kotka
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 05, 2012 20:30 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

mirmilka pisze:
MalgWroclaw pisze:
Gia1976 pisze:Mamy koty od 15 lat i żaden z nich nigdy nie przejawiał i nie przejawia chęci skakania z balkonu czy z parapetu, tylko sobie siedzą grzecznie (Tosia także) wiec nie widzimy powodu żeby zabezpieczać.

To już chyba jest powód. Kot może wyskoczyć w każdej chwili, a człowiek - podobno zaopatrzony w rozum - powinien przewidzieć taką możliwość.

Malg, no ale 1000 zł.....życie kota jest warte mniej czy więcej niż 1000 zł? Ja mam tylko jedną odpowiedź : jest bezcenne. (zabezpieczenie na okna można zrobić samemu)

No oczywiście, mirmilko. Odniosłam się tylko do - jakże popularnego - "nigdy nie przejawiał..."
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 05, 2012 23:26 Re: Zaginione-znalezione koty

W nocy ze środy na czwartek (1/2 sierpnia) w Urlach, w okolicy ul. Poniatowskiego zaginął dwuletni kastrowany kocur, Jurek. Jest jasnorudy, pręgowany. Nieufny w stosunku do ludzi.
Może będę miała jakieś jego zdjecie od włascicieli.


EDIT.
Jurek się znalazł!!!!!
Ostatnio edytowano Pon sie 06, 2012 13:00 przez haaszek, łącznie edytowano 1 raz
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sie 06, 2012 13:35 Re: Zaginione-znalezione koty

issey32 pisze:Zaginął kot ŁÓDŹ ul. Lniana Pilnie poszukiwany kontakt do karmicieli :!: :!: :!:

Obrazek


Odnalazł się i jest bezpieczny w domu!!!

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Wto sie 07, 2012 8:47 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

[quote="yavien"][quote="Gia1976"]W poniedziałek 30.07.2012 około godziny 16:00 z balkonu na ul. Dembowskiego spadła drobna szylkretowa (czarna w rude plamki – z RUDYM końcem ogonka) kotka. Ma na imię TOSIA, jest niewychodząca, ma 3 lata i jest wysterylizowana.
Kotka jest w trakcie leczenia.
Ktokolwiek widział lub wie o miejscu pobytu kotki proszony jest o kontakt pod numer:
22 643 66 28 lub 533 77 09 77 lub 501 726 111
NAGRODA!!!

:1luvu: TOSIA SIĘ ZNALAZŁA!!! :kotek: a właściwie to ja ją znalazłam przypadkiem o 1:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, siedziała w naszym domu w kotłowni, musiała wleźć tam przez dziurę w szybie... musiałyśmy czekać do 9 rano żeby ktoś z ADM podjechał i nas tam wpuścił... i jeszcze się biedna schowała w takiej dziurze w ścianie, myślałam ze jej nie wyciągnę... ale wrażenie kiedy już ją miałam w rękach BEZCENNE

Strasznie się cieszę, kamień z serca, wczoraj po raz pierwszy od tygodnia zasnęłam spokojnie :)

Dużo osób nam mówiło ze kotki dziewczynki nawet niewychodzące będą się trzymać blisko domu i coś w tym jest. SZUKAJCIE BLISKO DOMU!

Mała jest dużo lżejsza i troszkę apatyczna jeszcze ale wet powiedział ze jest w bardzo dobrym stanie jak na takie tygodniowe niejedzenie. Jak weszła do domu to przyssała się bardzo do miski z wodą ale i tak nieźle prawie tydzień bez jedzenia i wody. Mimo wszystko bardzo szybko się znowu zaaklimatyzowała w domku...

Chyba jednak zabezpieczymy balkon, nie chcę przechodzić przez to kolejny raz...

Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie!

Gia1976

 
Posty: 8
Od: Śro sie 01, 2012 20:55

Post » Wto sie 07, 2012 10:07 Re: zaginęła szylkretowa kotka na Dembowskiego, Ursynów

Gia1976 pisze:
yavien pisze:
Gia1976 pisze:W poniedziałek 30.07.2012 około godziny 16:00 z balkonu na ul. Dembowskiego spadła drobna szylkretowa (czarna w rude plamki – z RUDYM końcem ogonka) kotka. Ma na imię TOSIA, jest niewychodząca, ma 3 lata i jest wysterylizowana.
Kotka jest w trakcie leczenia.
Ktokolwiek widział lub wie o miejscu pobytu kotki proszony jest o kontakt pod numer:
22 643 66 28 lub 533 77 09 77 lub 501 726 111
NAGRODA!!!

:1luvu: TOSIA SIĘ ZNALAZŁA!!! :kotek: a właściwie to ja ją znalazłam przypadkiem o 1:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, siedziała w naszym domu w kotłowni, musiała wleźć tam przez dziurę w szybie... musiałyśmy czekać do 9 rano żeby ktoś z ADM podjechał i nas tam wpuścił... i jeszcze się biedna schowała w takiej dziurze w ścianie, myślałam ze jej nie wyciągnę... ale wrażenie kiedy już ją miałam w rękach BEZCENNE

Strasznie się cieszę, kamień z serca, wczoraj po raz pierwszy od tygodnia zasnęłam spokojnie :)

Dużo osób nam mówiło ze kotki dziewczynki nawet niewychodzące będą się trzymać blisko domu i coś w tym jest. SZUKAJCIE BLISKO DOMU!

Mała jest dużo lżejsza i troszkę apatyczna jeszcze ale wet powiedział ze jest w bardzo dobrym stanie jak na takie tygodniowe niejedzenie. Jak weszła do domu to przyssała się bardzo do miski z wodą ale i tak nieźle prawie tydzień bez jedzenia i wody. Mimo wszystko bardzo szybko się znowu zaaklimatyzowała w domku...

Chyba jednak zabezpieczymy balkon, nie chcę przechodzić przez to kolejny raz... Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie!



O! :ok: :ok: :ok: :D
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 07, 2012 10:42 Re: Zaginione-znalezione koty

W okolicach soboty na ulicy Ratajczaka w Poznaniu zaginął duży szarobury kocur. Jest wykastrowany i trochę spasiony, kot niewychodzący, uciekł przez otwarte drzwi i tyle go widziałam :( Ma na imię Tymek i prawdopodobnie jest strasznie przerażony, nigdy nie chciał sam spróbować wyjść na dwór. Jeśli ktokolwiek go widział bardzo proszę o kontakt, drugi kotek bardzo tęskni i ciągle miauczy za Tymeczkiem :(
mój numer: 605 079 378
Miłości, nadziei naładuj w kieszenie i chleb. Potem idź gdzie chcesz...

Wisienek

 
Posty: 96
Od: Sob lut 18, 2006 13:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 07, 2012 10:57 Re: Zaginione-znalezione koty

Miłości, nadziei naładuj w kieszenie i chleb. Potem idź gdzie chcesz...

Wisienek

 
Posty: 96
Od: Sob lut 18, 2006 13:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 07, 2012 13:40 Re: Zaginione-znalezione koty

Alienor pisze:Gia1976 - siatka w zooplusie kosztuje od 49 zł(1,5 na 2 m) do 151 zł (8x3m), w tym sznurek i mocowanie. Wystarczy wywiercić dziurki, wkręcić tam "oczka" do mocowania i rozpiąć siatkę. Jest wzmocniona przeciw przegryzieniom - jak nie macie gryzoni, to wystarczy ta przezroczysta za 19 - 79zł. Instalacja nie jest szczególnie skomplikowana - a zabezpiecza to przed tragediami typu: "zawsze siedział spokojnie a tu nagle po latach wyskoczył i ...".
Mieszkam na wysokim parterze, duży trawnik pod oknem, kupa kotów wolnobiegających na osiedlu, ale zabezpieczyłam się - nie chcę znów przeżyć tego, co kiedyś jak mi kicia zwiała i dopiero na drugi dzień ją znalazłam - w piwnicy, którą wcześnie 3 razy sprawdzałam. Bo dopiero następnego dnia zamiauczała cichutko na moje nawoływanie i to dopiero jak zaczęłam odchodzić. Nie było łatwo ją stamtąd wywołać, a do właścicieli piwnicy nie bardzo mogłam iść o 4.30 rano...
Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć kotka



Tosia się znalazła :) Dzięki za info, za dużo stresu dla kota i dla nas, na pewno będziemy zabezpieczać balkon

Gia1976

 
Posty: 8
Od: Śro sie 01, 2012 20:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, kasiek1510 i 208 gości