Pomóżcie nam zbudować nową kociarnię-Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 04, 2012 17:43 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

Marzenia11 pisze:
joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze:Napiszcie prosbę do moda o zmianę autora wątku z powodu braku zainteresowania wątkiem załozycielki ktora jest regularnie na forum.

Napisałam do Estraven o zmianę tytułu, i mam nieodebrane pw

alix76 jest często, Aleba, LimLim - spróbuj do nich.
Nie wiem czy zmiana tytułu wystarczy - meksykanka jest regularnie na forum a tu nie zagląda....

Wiem że meksykanka jest i nawet jak zagląda to ma gdzieś. Napiszę do dwóch osób.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 18:34 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

Autora zmienia admin lrafał i mało prawdopodobne żeby zmienił bez zgody autorki wątku. Może ktoś napisze na pw do założycielki wątku żeby wyraziła zgodę na zmianę osoby prowadzącej wątek, mam nadzieje że los tych biednych kotów nadal leży jej na sercu.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 18:39 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze:Napiszcie prosbę do moda o zmianę autora wątku z powodu braku zainteresowania wątkiem załozycielki ktora jest regularnie na forum.

Napisałam do Estraven o zmianę tytułu, i mam nieodebrane pw

Joasiu-kliknij w czerwony wykrzyknik pod swoim postem i napisz uzasadnienie,wtedy ten mod, który aktualnie przegląda-zareaguje-może Estrawen nie ma czasu ,może wyjechał?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob sie 04, 2012 18:55 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

kropkaXL pisze:
joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze:Napiszcie prosbę do moda o zmianę autora wątku z powodu braku zainteresowania wątkiem załozycielki ktora jest regularnie na forum.

Napisałam do Estraven o zmianę tytułu, i mam nieodebrane pw

Joasiu-kliknij w czerwony wykrzyknik pod swoim postem i napisz uzasadnienie,wtedy ten mod, który aktualnie przegląda-zareaguje-może Estrawen nie ma czasu ,może wyjechał?

Ale to co napisałam wiem od jednego z moderatorów, autora zmienia admin lrafał zupełnie nie wiem co to znaczy ale myślę że to właśnie Estrawen.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 18:58 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

Estraven i Irafał to dwie rózne osoby.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 04, 2012 19:04 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

Może ktoś napisze

:?: :!:

Wiecie, miałam się nie odzywać, ale mi też zalezy na tych kociakach , a zmiana tytułu wątku ma znaczenie.
Tymczasem druga strona jest o tym, gdzie kto zagląda, czy zagląda i kto do kogo ma napisać. A niemogłaby tego zrobić pierwsza osoba, która na to wpadła? Zadzwonić z pominięciem wyrażenia własnego zdania na tematy poboczne i opinie, tylko z prośbą o ten nieszczęsny tytuł? I najlepiej osoba, która zdecyduje sie przejąć wątek i go prowadzić, bo może będzie trzeba ten tytuł zmieniac częściej?
Może sie ktoś zdeklarować i ten ktoś zadzwonić/napisać pw do meksykanki? Nikt poza osobami ze Szczytna tego nie zrobi i nie powinien.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25682
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 04, 2012 19:20 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

morelowa pisze:
Może ktoś napisze

:?: :!:

Wiecie, miałam się nie odzywać, ale mi też zalezy na tych kociakach , a zmiana tytułu wątku ma znaczenie.
Tymczasem druga strona jest o tym, gdzie kto zagląda, czy zagląda i kto do kogo ma napisać. A niemogłaby tego zrobić pierwsza osoba, która na to wpadła? Zadzwonić z pominięciem wyrażenia własnego zdania na tematy poboczne i opinie, tylko z prośbą o ten nieszczęsny tytuł? I najlepiej osoba, która zdecyduje sie przejąć wątek i go prowadzić, bo może będzie trzeba ten tytuł zmieniac częściej?
Może sie ktoś zdeklarować i ten ktoś zadzwonić/napisać pw do meksykanki? Nikt poza osobami ze Szczytna tego nie zrobi i nie powinien.

To pójdę jutro do schroniska i będę chodzić jak tylko czas mi na to pozwoli, na pewno nie będę nikogo kto do tej pory deklarował się jako osoba którą obchodzą koty w schronisku w szczytnie błagać o zmianę tytułu, wiem że to czyta, jęzlei nic nie robi to znaczy że ma to gdzieś. Ogólnie jestem cholernie zmęczona, mam dziesięć kotów w tym jednego który załatwia się wszędzie tylko nie do kuwety i to parę razy dziennie, myję, szoruję i mam na głowie schronisko, bo wszyscy raczyli się po obrażać i to osoby którym podobno od zawsze leżał na sercu los tych kotów i raptem maja gdzieś. Sorry nikogo o nic nie będę prosić a na pewno nie błagać, jestem od czarnej i gównianej roboty i niech tak zostanie.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 20:02 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

O, ludzie...
Nie ma powodu nikogo o nic błagać - jest powód żeby rozmawiac jak ludzie..
Swoją drogą, jeśli jest czas na śledzenie innych na forum - bo skąd wiadomo, że zaglądają tu czy tam?- to może było to wykorzystać na ten nieszczęsny telefon? Piszę ogólnie, do nikogo konkretnie , bo już nie pamiętam kto mówił, że wie ..itd.
I raz pytałam ile jest wolontariuszek w Szczytnie i ktoś mi wyliczył.. i co? Joanna została sama?
Wszystko to jest mało ważne - ważniejsze jest, że już nie pamietam, na której stronie było coś o kotach :( . W jakim są stanie, które chore , które do adopcji, ktore do wyciągnięcia na cito... Masza była wyciągana ileś dni, sądzę, że inne też.
Był ktoś dzisiaj w schronie???! Pozaglądał w te budki i inne zakamarki?
Kotów zupełnie nie obchodzą Wasze urażone ego, one są głodne i je boli. Umierają.
I jeszcze jedno - wątek ma na celu jakoś pomóc zwierzakom, tak rozumiem. "Prosi" innych o pomoc materialną czy inną, tak? To wyobraźcie sobie , że wchodzicie na taki wątek i NIC o kotach nie czytacie tylko o tytule i wzajemnych pretensjach.
Osoby spoza Szczytna mogą sie obrażać, czuć urażone, nie chcieć mieć nic wspólnego, bo to nikomu nic nie zrobi. Ale jak sie ktoś na miejscu deklarował pomagać to nie może się obrażać . Mógłby mnie ktoś obrazić czynnie i słownie, to znaczy chcieć to zrobić, ale nie wyobrażam sobie, żebym to odreagowywała na zwierzakach [w sensie nie pójścia np. do schronu].
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25682
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 04, 2012 20:39 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Przepraszam, że się nie odzywałam , ale musiałam troszkę odreagować. Na kwarantannie jest mały, biało-buro-czarny kotek. Strasznie dziki. Nowy.
Dzisiaj ludzie przynieśli kota, burego. Też chyba jest na kwarantannie. Co do dużej kociarni to ten duży czarny kot ma straszny katar. Wygląda gorzej niż poprzednio. Nie chciał jeść. Wcześniej miał apetyt. Ten młody biało-bury, młody kociak z dużej kociarni to jednak kotka ;) Jest super. Dzika tricolorka troszkę mi już ufa. Nawet dała się dotknąć. Kotom zanoszę puszki od joanny3113, mam jeszcze 3. Miski rozstawiam po całej kociarni, żeby każdy kociak podszedł. Tricolorka dostaje oddzielnie, tak samo jak ten duży czarnuszek - inne koty je przeganiają..
To by było na tyle. Mam aparat. Zrobię fotki i podrzucę komuś. Jeżeli nikt nie chce lub nie może przejąć wątku, mogę to zrobić. To by było na tyle.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Sob sie 04, 2012 20:46 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

joanna3113 pisze:
morelowa pisze:
Może ktoś napisze

:?: :!:

Wiecie, miałam się nie odzywać, ale mi też zalezy na tych kociakach , a zmiana tytułu wątku ma znaczenie.
Tymczasem druga strona jest o tym, gdzie kto zagląda, czy zagląda i kto do kogo ma napisać. A niemogłaby tego zrobić pierwsza osoba, która na to wpadła? Zadzwonić z pominięciem wyrażenia własnego zdania na tematy poboczne i opinie, tylko z prośbą o ten nieszczęsny tytuł? I najlepiej osoba, która zdecyduje sie przejąć wątek i go prowadzić, bo może będzie trzeba ten tytuł zmieniac częściej?
Może sie ktoś zdeklarować i ten ktoś zadzwonić/napisać pw do meksykanki? Nikt poza osobami ze Szczytna tego nie zrobi i nie powinien.

....bo wszyscy raczyli się po obrażać i to osoby którym podobno od zawsze leżał na sercu los tych kotów i raptem maja gdzieś. Sorry nikogo o nic nie będę prosić a na pewno nie błagać, jestem od czarnej i gównianej roboty i niech tak zostanie.


Co ty mówisz ? Może po prostu każdy ma też swoje życie poza schroniskiem. Przez cały tydzień latam tam na 4 godziny. Latam z psami, kotami, nakładam puszki i próbuję oswoić tricolorkę. A ty mówisz, że wszyscy się poobrażali ? Jechałam z Maszą do Olsztyna, nie dlatego ,że tak trzeba tylko dlatego, że mi na niej zależało. Takich kotów było tylko kilka odkąd pomagam w schronisku. Masza się do nich zaliczała. Źle się czułam dlatego tylko wpadałam na forum i nic nie pisałam, bo przez 2 dni nie byłam w schronisku. Niektórzy wiedzą, że jestem chora i że nie mogę latać cały czas. Ale i tak to robię, chociaż , że moi rodzice ciągle się o to wkurzają.
Ostatnio edytowano Sob sie 04, 2012 20:58 przez gazzy, łącznie edytowano 1 raz

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Sob sie 04, 2012 20:49 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Agnieszko proszę nie bierz do siebie wszystkiego, koty Ciebie potrzebują :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sie 04, 2012 21:00 Re: Schron Szczytn- TRANSPORT DLA MASZY SZCZYTNO-OLSZTYN PIL

gazzy pisze:
joanna3113 pisze:
morelowa pisze:
Może ktoś napisze

:?: :!:

Wiecie, miałam się nie odzywać, ale mi też zalezy na tych kociakach , a zmiana tytułu wątku ma znaczenie.
Tymczasem druga strona jest o tym, gdzie kto zagląda, czy zagląda i kto do kogo ma napisać. A niemogłaby tego zrobić pierwsza osoba, która na to wpadła? Zadzwonić z pominięciem wyrażenia własnego zdania na tematy poboczne i opinie, tylko z prośbą o ten nieszczęsny tytuł? I najlepiej osoba, która zdecyduje sie przejąć wątek i go prowadzić, bo może będzie trzeba ten tytuł zmieniac częściej?
Może sie ktoś zdeklarować i ten ktoś zadzwonić/napisać pw do meksykanki? Nikt poza osobami ze Szczytna tego nie zrobi i nie powinien.

....bo wszyscy raczyli się po obrażać i to osoby którym podobno od zawsze leżał na sercu los tych kotów i raptem maja gdzieś. Sorry nikogo o nic nie będę prosić a na pewno nie błagać, jestem od czarnej i gównianej roboty i niech tak zostanie.


Co ty mówisz ? Może po prostu każdy ma też swoje życie poza schroniskiem. Przez cały tydzień latam tam na 4 godziny. Latam z psami, kotami, nakładam puszki i próbuję oswoić tricolorkę. A ty mówisz, że wszyscy się poobrażali ? Jechałam z Maszą do Olsztyna, nie dlatego ,że tak trzeba tylko dlatego, że mi na niej zależało. Takich kotów było tylko kilka odkąd pomagam w schronisku. Masza się do nich zaliczała. Źle się czułam dlatego tylko wpadałam na forum i nic nie pisałam, bo przez 2 dni nie byłam w schronisku. Niektórzy wiedzą, że jestem chora i że nie mogę latać cały czas. Ale i tak to robię, chociaż , że moi rodzice ciągle się o to wkurzają.

To akurat nie było do ciebie.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 21:03 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Wiem,że wywołam burzę w szklance wody.Ale gęba mnie swędzi od paru dni. Nie podoba mi się podejście niby dobrego weta do zwierząt.Też mi weci zniszczyli koty.A lekarze rodziców, przez których nie żyją. :roll: Wet zobił 2x USG.Stara jestem -po aaaaaaaaaaaa............ pytam się ??????.Dlaczego nie zrobił biopsji.Bo co- najlepiej uśpić .teraz możecie wszystkie się na mnie gniewać.To moje zdanie......osoby co nie jedno przeżyła.
Ostatnio edytowano Nie sie 05, 2012 5:47 przez welina, łącznie edytowano 2 razy

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 04, 2012 21:37 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

welina pisze:Wiem,że wywołam burzę w szklance wody.Ale gęba mnie swędzi od paru dni. Nie podoba mi się podejście niby dobrego weta do zwierząt.Też mi weci zniszczyli koty.A lekarze rodziców, przez których nie żyją. :roll: Wet zobił 2x USG.Stara jestem -po cholerę aaaaaaaaaaaa............ pytam się ??????.Dlaczego nie zrobił biopsji.Bo co- najlepiej uśpić i zgarnąć kasę..A teraz możecie wszystkie się na mnie gniewać.To moje zdanie......osoby co nie jedno przeżyła.

Pewnie niewiele osób obecnych na tym wątku zna historię kociaków które przez błąd weta w Szczytnie odeszły, weta który jest bardzo młoda osobą w wieku moich dzieci, ale uważa się za nieomylna osobę.
Dostałam telefon ze schroniska że pani chce oddać kotkę z maluszkami, akurat byłam na pogrzebie w innym mieście a koty trzeba było odebrać tego samego dnia. Poprosiłam znajomą i pojechałyśmy, po przyjeździe okazało się że kotka (Taszeńka) ma strasznie pogruchotaną łapkę, a pani mimo tego nie poszła z nia do weta (teraz wiem że na szczęście) tylko dalej wypuszczała ją na tak zwaną wolność, były też trzy maleństwa. Spakowałam towarzystwo i po drodze do domu zajechałyśmy do sławnego rysia, przyjęto nas w drugim pomieszczeniu które jak później sobie przypomniałam bardzo mi się nie podobało, ale nie o tym. Kiedy Taszeńka pojechała na założenie stabilizatora jeden z jej maluszków zaczął się dziwnie zachowywać i nie chciał nic jeść. karmiony na siłę zwracał, następnego dnia zaniosłam maleństwo do weta i poprosiłam o zrobienie testu na pp, jak później opisałam co test wykazał dr Mikulskiej odpowiedziała jednoznacznie że wskazał pp, ale młody wet nie był pewien, odpowiedziała że tak może być, albo raczej że przypuszcza (nie była to właścicielka) maleństwo odeszło. Dzwoniłam w panice do dr Mikulskiej co mam robić odpowiedziała surowica i zylexis. Dzwoniłam gdzie mogłam, pani Ani koty się nadawały, mąż przywiózł dwa z czego udało się niewiele pobrać od jednego (kot który regularnie ma badaną krew i nigdy nie ma problemu) drugiemu nie pobrano w ogóle, jak weszłam do gabinetu to widziałam krew na podłodze, na leżance, wszędzie. Poprosiłam o podanie zylexisu i nikt nie chciał tego zrobić, powiedziano mi że albo zylexis albo surowica, po wielkiej awanturze, podano tylko niektórym ale stwierdzono że jak kotka karmi to jest największa ochrona i nie można kociakom podawać ani zylexisu ani surowicy. W Olsztynie dr udało się uratować tylko jednego kociaka Taszeńki i oczywiście Calineczkę, Filipa i Miję. Pewnie chaotycznie ale tyle ile mogłam napisać.
joanna3113
 

Post » Sob sie 04, 2012 21:52 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Joanno nie ma nieomylnych osób..ale zrobić dwa razy USG bez biopsji.Hmmm .... śmierdzi mi to.Chyba wet musi wrócić do szkoły.A jak będzie chciał mnie pozwać - to chętnie podam adres.Uśpić kota po jednym dniu bez biopsji to dla mnie morderstwo.
Dobrej nocki. :ok:
PS,
Zły tytuł.Ja bym napisała nadzieja umiera pierwsza jak Mutka.....

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 81 gości