Jesteś cudowna z tą troską o Tuptusia

Ja dziś jestem kompletnie zdołowana bo dowiedziałam się o kotce koleżanki, która wczoraj po południu lub wieczorem doznała paraliżu tylnej częsci ciała(nie wiadomo jak i kiedy dokładnie to sie stało (kotka wychodzaca ) bardzo kochana przez właścicieli, ale nie dali jej szansy i dziś ja uśpili (rentgen i usg nie wykazały zadnych obrazeń) nie poczekali nawet z decyzją na opinię poleconego przeze mnie weta,który jutro miał przyjmowac
