Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
paw pisze:no i jego szanse adopcyjne maleją ....
miszelina pisze:paw pisze:no i jego szanse adopcyjne maleją ....
Dlaczego maleją?![]()
Ja dałam krótszy tekst o Glusiu od początku.
jej siostra pisze:miszelina pisze:paw pisze:no i jego szanse adopcyjne maleją ....
Dlaczego maleją?![]()
Ja dałam krótszy tekst o Glusiu od początku.
no bo z tekstu teraz wynika, że koszmarnie sika, to maleją. A z niego z dnia na dzień normalniejszy kot. Można tekst skrócić?
mahob pisze:Ja mam skrócony teks dla Glusia i sugerowałam w mailach zastosowanie tego właśnie tekstu do ogłoszeń:
Gluś przez kilka lat miał dom. Jego historia zaczęła się trzy lata temu gdy przyszedł na świat między blokami jednego z krakowskich osiedli. Potem dzięki interwencji wolontariuszki trafił na kociarnię AFNu. Krótko tam był – mając ok. pięciu miesięcy trafił do domu tymczasowego a następnie został na stałe. I tutaj powinien być happy end, niestety życie pisze swoje scenariusze…
W nowym domu Gluś nie mógł dogadać się z innymi kotami. Był przeganiany i bity, bo nie umie się bronić, jest uległy i poddaje się.
Glusiek to kot, który kocha ludzi. Bardzo wrażliwy, lękliwy i delikatny kocha człowieka miłością wierną i wielką. Oswojony uwielbia spać przy ludzkiej głowie, mruczy tak głośno, że zagłusza telewizor. Lubi jeść wszystko, w dowolnych ilościach dlatego trzeba go pilnować z jedzeniem. Lubi dyskutować z człowiekiem, wydając z siebie śmieszne krótkie miauknięcia komentuje zaistniałą rzeczywistość. Ma cos w sobie z kota-filozofa – nocną porą, lubi wychodzić z ukrycia i siadać na parapecie. Szczególnie lubi podziwiać ptaki i księżyc. Wygląda wtedy jak postać z baśni. W ciągu dnia lubi spać, bawić się papierkami, maltretować myszki, skarpetki i sandały. Bardzo lubił psa, z którym mieszkał.
Nie udało się nam stworzyć mu domu w którym czułby się dobrze. Jest nam z tym bardzo ciężko ale ufamy w jego szczęśliwą gwiazdę. Gluś potrzebuje domu, gdzie byłby albo jedynym kotem dla człowieka, albo żyłby z kotem spokojnego charakteru, nie agresywnym, uległym, nie dominującym. Dobrze odnajduje się w relacji z psem, pod warunkiem, że pies nie jest nadmiernie energiczny i agresywny. Na początku trudno do niego dotrzeć, potrzebuje więcej czasu niż przeciętny kot- w jego oswajaniu pomagało mówienie do niego, głaskanie i częstowanie smakołykami (w rozsądnej ilości). Oswojony, kocha człowieka miłością nieprzytomną. Reaguje na swoje imię, szczególnie na zdrobnienie „Glusiaczku”. Lubi mieć swój kąt, gdzie może zaszyć się w razie gorszego dnia czy poczucia braku bezpieczeństwa. Nie przepada za obcinaniem pazurków.
Przy adopcji obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Można ten tekst jeszcze przyciąć.
Jeśli chodzi o wątek forumowy to pierwszym postem zarządza Tweety i do jej powrotu raczej nic z tym nie zrobimy. Sprawdziłam na stronie AFN - też jest ten długi tekst - niepotrzebnie.
Czy ktoś poza Agą ma możliwość edytowania tych danych?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 814 gości