w mojej przeglądarce DOZ się nie otwiera

nie mogę sprawdzić jakie mam możliwości ,jak możesz to proszę sprawdź .
noc jedna z tych normalnych czyli fatalna ,kociaki nie podobały mi sie już wcześniej ,nie mogłam spać ,przewalałam się a one niby chciały jeść ale żadne nic nie zjadło .
Kupska lejące
w nocy miałam kryzys sama ze sobą...przyszły przed 4 rano i oba rude chciały mnie ssać i to mnie do końca zdołowało ,Smoku tego nigdy nie robił.
Wydawały się tak chude ,smutne ,otępiałe że załamka
Zjadły troszkę Animondy dla odmiany ,ryb już nie chcą. kurczaka tylko wąchają ,indyk beee,skubną suchego ..widzę ze chce się im jeść.
Wydaje mi się że z nich trzech najlepiej się ma Pan Dyzio.
O 7 rano podawałam Nystatynę ,podałam 2 ,przy trzecim wypadła mi z rąk ,wylała się
wiem że nerwy nic nie pomogą ,jak widać zaszkodzą tylko
ale jestem już tą niepewnością bardzo zmęczona ,tym ciągłym obserwowaniem ,wyczekiwaniem....
Dorabiam jak mogę i gdzie mogę i każdy grosz wkładam w te bąki ,nie kupiłam sobie nawet butów letnich biegam w te upały w adidasach ,w portkach jednych jedynych ,jem przysłowiowe gówno i tak się sama czuję .
Mam wrażenie że w końcu zwariuje
Może spałam godzinkę ,może dwie ..nie umiem się od tej sytuacji odłączyć .
Niebieską po odrobaczaniu boli brzuszek
Fenbendazol który miałam w strzykawce rano wycisnęłam do zlewu ,bo wydawało mi się ze to jakieś stare mleko
Chce mi się wyć ,a nie mogę bo idę teraz do pracy (połączonej z przyjemnością ) może tam odsapnę bo zostanie moja uwaga odciągnięta od moich maluchów.
przepraszam że znów się skarżę
