annskr pisze:Hutek, skąd jesteś?
kotki są wokolicach Ogrodzieńca
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
annskr pisze:Hutek, skąd jesteś?
Kazia pisze:Obawiam się, że tylko wysterylizowanie wszystkich kotów na dzialkach, i potem pilnowanie i sterylka każdego nowego, rozwiąże sprawę na dłuższą metę.
Bo nawet jeśli tę akutrat rodzinkę przesiedlisz (a wątpię, czy to sie uda, kotka zapewne szybko wróci) to za chwilę inny kot sobie Twoją działkę upodoba.
Lecznice mające podpisane umowy na sterylki, przetrzymują kotki kilka dni, do zdjęcia szwów, kocury chyba też. Więc opieka po sterylce jest zapewniona. Potem koty wracają na dawne miejsca.
Najlepiej by było, gdybyś nawiązal kontakt z osobami dokarmiającymi koty na Twoich dzialkach, one maja klatki-łapki i wiedzą jaka lecznica ma umowę na tym terenie.
Mogą Ci też najlepiej doradzić, jak rozwiązać sprawę z tą konkretną kocią rodzinką.
Możesz spróbować zrobić jej inne miejsce i tam karmić, ale wątpię, czy ją w ten sposób przekonasz.
Może rozwiązaniem by było wydzielić kotce z malymi jedno pomieszczenie/szopę/kawałek zamkniętego terenu, na który pies nie móglby się dostać?
W jakim wieku sa kociaki?
Jeśli już chodzą, to kotka niedlugo wyprowadzi je z gniazda.
Kazia pisze:Rozumiem.
Dlatego właśnie pomyślalam, że zamiast "przekonywać" kotkę, łatwiej by było wyfdzoelić jej kawalek miejsca, do którego mala chinie mogłaby wejść. Kotka nie czulaby sie zagrożona.
A kiedy jej dzieci juz zaczną biegać po calej dzialce, to kotka przestanie być taka nadopiekuńcza i pogodzi się z obecnością Suni
kya pisze:Napisze co ja bym zrobila bedac w Twojej sytuacji. Najpierw poszukalabym wsparcia u jakiejs fundacji/organizacji zwierzecej zeby zlapac kocia mame i wysterylizowac ( jesli jest male ciecie kotka bardzo szybko dochodzi do siebie). Maluchy staralabym sie jak najszybciej oswoic z czlowiekiem i szukalabym im domow ( ogloszenia w internecie) . Mame-kotke oswoic z psinka np. zaczac karmic koty razem z psiakiem . Mysle, ze kotka szybko zaakceptowalaby obecnosc psa. Jedna wysterylizowana kotka zaprzyjazniona z Twoim pieskiem nie bylaby juz taka straszna. Wywiezienie kotki w obce miejsce mogloby stac sie dla niej wyrokiem smierci, a tego raczej chyba nie chcesz.
wilhelm170 pisze:Ja bardzo chętnie pana/ panią przeproszę i pomogę finansowo w sterylizacji tylko proszę odpowiedzieć na pytanie?
Czy rozważana jest rzeczywiście możliwość napuszczenia na nie psa lub zniszczenia siedliska?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, nfd, puszatek i 360 gości