proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 27, 2012 12:11 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

annskr pisze:Hutek, skąd jesteś?


kotki są wokolicach Ogrodzieńca
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 12:17 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Kazia pisze:Obawiam się, że tylko wysterylizowanie wszystkich kotów na dzialkach, i potem pilnowanie i sterylka każdego nowego, rozwiąże sprawę na dłuższą metę.
Bo nawet jeśli tę akutrat rodzinkę przesiedlisz (a wątpię, czy to sie uda, kotka zapewne szybko wróci) to za chwilę inny kot sobie Twoją działkę upodoba.

Lecznice mające podpisane umowy na sterylki, przetrzymują kotki kilka dni, do zdjęcia szwów, kocury chyba też. Więc opieka po sterylce jest zapewniona. Potem koty wracają na dawne miejsca.
Najlepiej by było, gdybyś nawiązal kontakt z osobami dokarmiającymi koty na Twoich dzialkach, one maja klatki-łapki i wiedzą jaka lecznica ma umowę na tym terenie.
Mogą Ci też najlepiej doradzić, jak rozwiązać sprawę z tą konkretną kocią rodzinką.

Możesz spróbować zrobić jej inne miejsce i tam karmić, ale wątpię, czy ją w ten sposób przekonasz.
Może rozwiązaniem by było wydzielić kotce z malymi jedno pomieszczenie/szopę/kawałek zamkniętego terenu, na który pies nie móglby się dostać?
W jakim wieku sa kociaki?
Jeśli już chodzą, to kotka niedlugo wyprowadzi je z gniazda.

Osoby dokarmiające to działkowicze jak wszyscy spędzają tam tylko weekendy a poza tym nie wszyscy kochają koty
To bardziej piesek (chihuahua) jest zagrożony - wychowuje się z kotkiem, którego przygarnęliśmy, wyleczyliśmy i wysterylizowaliśmy właśnie z działek. Piesek bardzo lubi koty i z każdym chciałby się bawić i w tym cały problem
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 12:34 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Rozumiem.
Dlatego właśnie pomyślalam, że zamiast "przekonywać" kotkę, łatwiej by było wyfdzoelić jej kawalek miejsca, do którego mala chi :) nie mogłaby wejść. Kotka nie czulaby sie zagrożona.
A kiedy jej dzieci juz zaczną biegać po calej dzialce, to kotka przestanie być taka nadopiekuńcza i pogodzi się z obecnością Suni :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 27, 2012 12:39 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Kazia pisze:Rozumiem.
Dlatego właśnie pomyślalam, że zamiast "przekonywać" kotkę, łatwiej by było wyfdzoelić jej kawalek miejsca, do którego mala chi :) nie mogłaby wejść. Kotka nie czulaby sie zagrożona.
A kiedy jej dzieci juz zaczną biegać po calej dzialce, to kotka przestanie być taka nadopiekuńcza i pogodzi się z obecnością Suni :)


Pomyślę nad tym, jest to jakieś rozwiązanie, co prawda kociaczki już biegają, trudno mi określić ich wiek ale mają jeszcze niebieskie oczka. Najlepszy byłby DT ale zdaję sobie sprawę, że to tylko marzenie
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 12:44 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Napisze co ja bym zrobila bedac w Twojej sytuacji. Najpierw poszukalabym wsparcia u jakiejs fundacji/organizacji zwierzecej zeby zlapac kocia mame i wysterylizowac ( jesli jest male ciecie kotka bardzo szybko dochodzi do siebie). Maluchy staralabym sie jak najszybciej oswoic z czlowiekiem i szukalabym im domow ( ogloszenia w internecie) . Mame-kotke oswoic z psinka np. zaczac karmic koty razem z psiakiem . Mysle, ze kotka szybko zaakceptowalaby obecnosc psa. Jedna wysterylizowana kotka zaprzyjazniona z Twoim pieskiem nie bylaby juz taka straszna. Wywiezienie kotki w obce miejsce mogloby stac sie dla niej wyrokiem smierci, a tego raczej chyba nie chcesz.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 27, 2012 12:54 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Ja bardzo chętnie pana/ panią przeproszę i pomogę finansowo w sterylizacji tylko proszę odpowiedzieć na pytanie?

Czy rozważana jest rzeczywiście możliwość napuszczenia na nie psa lub zniszczenia siedliska?

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pt lip 27, 2012 13:04 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

kya pisze:Napisze co ja bym zrobila bedac w Twojej sytuacji. Najpierw poszukalabym wsparcia u jakiejs fundacji/organizacji zwierzecej zeby zlapac kocia mame i wysterylizowac ( jesli jest male ciecie kotka bardzo szybko dochodzi do siebie). Maluchy staralabym sie jak najszybciej oswoic z czlowiekiem i szukalabym im domow ( ogloszenia w internecie) . Mame-kotke oswoic z psinka np. zaczac karmic koty razem z psiakiem . Mysle, ze kotka szybko zaakceptowalaby obecnosc psa. Jedna wysterylizowana kotka zaprzyjazniona z Twoim pieskiem nie bylaby juz taka straszna. Wywiezienie kotki w obce miejsce mogloby stac sie dla niej wyrokiem smierci, a tego raczej chyba nie chcesz.


Dziękuję za konkretne rady. Oczywiście że nie mam ochoty wywozić kotków, ani wpuszczać dużego psa na działkę, nie wiem czy wszyscy zauważyli że Mój pierwszy post z 25.07 nikogo nie zainteresował natomiast celem trzeciego napisanego 26.07 była nie ukrywam prowokacja forumowiczów do zainteresowania się tym wątkiem i udało się. Jednak nie przypuszczałem że niektórzy będą w taki sposób reagować No ale cóż w każdej grupie społecznej znajdą się tacy którzy nie znają zasad kultury
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 13:10 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

wilhelm170 pisze:Ja bardzo chętnie pana/ panią przeproszę i pomogę finansowo w sterylizacji tylko proszę odpowiedzieć na pytanie?

Czy rozważana jest rzeczywiście możliwość napuszczenia na nie psa lub zniszczenia siedliska?


oczywiście że nie. W ten sposób chciałem zainteresować tematem bo przez cały dzień - 25.07 nikt nie zwrócił uwagi na ten wątek a niewątpliwie jest to dla mnie duży problem. A na przyszłość radzę starać się zapanować nad emocjami
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 13:15 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Skoro oczywiście nie, to ja oczywiście przepraszam.

A nad emocjami staram się panować,ale tyle jest bezmyślności dookoła.Skąd mogłam wiedzieć,że to prowokacja?
Teraz już wiem, że kotom nie stanie się krzywda i oferuję pomoc, ale ja niestety tylko finansową, nie mogę ich wziąć do siebie.

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pt lip 27, 2012 13:21 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

dziękuję. ale finansowo na szczęście sobie radzę, bardziej zależy mi na radach bardziej doświadczonych kociarzy.A przeprosiny przyjmuje
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lip 27, 2012 17:21 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Hutek-wybacz,ale gdybym nie znała Twojej historii z Miecią-sama bym na Ciebie wsiadła za ten prowokacyjny post!!!
Słuchaj-nie każdy ma czas na siedzenie godzinami przy kompie,jak watek spada,to sam podrzucaj , a takie prowokacyjne posty wzbudzają agresję-sam jesteś tu nie od wczoraj i wiesz jak bardzo na nas działa takie pisanie......
Dziewczyny naskoczyły,bo nigdzie nie wstawiłes emotki wskazującej na to, że jest to oczywiście zamierzony żart, w celu wzbudzenia zainteresowania watkiem.
No i watków codziennie przybywa tak wiele, że nie sposób przeczytać wszystkich, a już znaleźć dom nawet tymczasowy to teraz masakra!-nawet kocięta nie "idą" :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto lip 31, 2012 6:08 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Dla zainteresowanych
Od piątku do niedzieli kociaki były same ich mama się nie pojawiła :( :( . Całą niedzielę zachęcałem sąsiadów do opieki nad
kotkami. udało się !!!. Dwa z nich dostały domki "na próbę " Kolejne dwa w tym tygodniu będą dokarmiane więc mam
nadzieje ze do piątku dadzą sobie radę. A może kotka wróci
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro sie 01, 2012 13:42 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Ważne, że załatwiłeś im opiekę :) Bo z mamami nigdy nie wiadomo. Oby wróciła.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Śro sie 01, 2012 13:44 Re: proszę o radę ok Ogrodzieńca!!!

Cieszę się, że się pomyliłam i że pan tak się świetnie nimi zajął!

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Paula05 i 316 gości