
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kamari pisze:Kurna, wrzuciłam sobie to zapalenie jelit do googla, a tam co jedna odpowiedź to lepszaPanleukopenia i FIP na dzień dobry. A czy nie może mieć zwykłej sraczki, pliss?
Zaczęło się w nocy, nad ranem powtórka rozwolnienia. I raz wymiotował. Ma 11 lat, 8,5 kg (to duży kot, nie ma nadwagi), chorował do tej pory 2 razy (ropień na dziąśle i mykoplazma). Wet mówi, ze musiał coś "złego zjeść". Nie bardzo wiem gdzie by u mnie miał zjeść coś złego, Kitłaś nie wychodzi. Je gotowane mięcho i czasem coś z nabiału (biały serek i kocie mleko), żarcia na wierzchu nie zostawiam. Podstawową krew ma dobrą, jutro ma być rozszerzona.
Co robić, jakieś doświadczenia, pomysły?
izka53 pisze:Mario, a skąd od razu diagnoza , że to zapalenie jelit![]()
![]()
![]()
Też sobie poczytalam, przede wszystkim o IBD.
Co wg weta znaczy zjedzenie czegoś zlego ? Znaczy co jest zle![]()
![]()
![]()
![]()
Kciuki za Kitlasia oczywiście są, ale diagnoza chyba na wyrost
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
kamari pisze:Kitłaś zaczął łazić i się miziać. Zwłaszcza w stronę lodówki. To chyba dobry znak.
kamari pisze:Z gadaniem u mnie jeszcze kiepsko. Do lodówki zajrzę jak tylko Kitłaś zje bezproblemowo. Mięsko już ma nagotowane i stygnie. Może się skończy tylko na strachu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 100 gości