OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 31, 2012 10:07 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwoniad, cokolwiek zdecydujesz się zrobić, myślami jesteśmy z Tobą :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lip 31, 2012 19:01 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Nie odchodź. Zrób sobie przerwę ale nie odchodź. Bardzo lubię czytać Twoje opowieści o kociastych. Odpoczywam przy nich. :kotek:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24594
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lip 31, 2012 19:12 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

mziel52 pisze:U mnie Gapa lubi się ocierać o kaktus z dużymi, mocnymi kolcami, i zostawia na nim trochę futerka. Może spraw paniom niedotykalskim chociaż taką szczotkę?
Na dworze też koty nie są czesane i jakoś sobie radzą, jeśli nie są długowłose.
Nie opuszczaj forum. Wiadomo, że codzienność Ogryni i reszty drużyny już się unormowała i nudno stale powtarzać to samo. Ale od czasu do czasu miło przeczytać, że jest szczęśliwa, a jest na pewno - bo smutny kot się nie bawi. Ma Babunię i nie musi walczyć o byt w sytuacji ciągłego zagrożenia. O tym, by tak się stało, marzyłaś przecież od wielu miesięcy, od chwili podjęcia decyzji, że zabierzesz te koty do siebie. Więc ciesz się przynajmniej tym ich dobrostanem, który Tobie zawdzięczają.

nie umiem tak pięknie i przekonująco pisać :oops: ale myślę dokładnie to samo :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 31, 2012 22:07 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Mam wrażenie, że moja misja się skończyła. Ogrynia bezpieczna w domu, a kontakty z osobami poszukującymi zaginionych kotów (okazało się, że w ostatnim okresie sporo ich ginie) mam przez pw.
Oczywiście nie opuszczę biednych zrozpaczonych Dużych. Wiem co czują, bo i ja to samo czułam. Tworzymy swoistą "rodzinę" czujących podobnie. :)
Otrzymałam tu wiele wsparcia od wielu z Was i tego nigdy nie zapomnę. A pamiętliwa jestem bardzo :wink:
Natomiast co do reszty spraw, to czuję się tu niepotrzebna, bo nie mam doświadczenia odnośnie leczenia kotów, wychowywania, czy pielęgnowania. Towarzysko, też raczej tu nie pasuję.

Marto - z Tobą muszę się koniecznie spotkać. Bardzo bym chciała poznać Cię osobiście. Nawet nie wiesz ile Ci zawdzięczam. Wspierałaś mnie w trudnych chwilach, oczywiście nie Ty jedna, jednak Twoje wyważone i pełne zrozumienia dla mojej niewiedzy rady, mocno zapadły mi w pamięć.
Muszę się jeszcze dużo nauczyć, bardzo dużo.
Puszatek ma teraz złamaną nogę, ale jak wydobrzeje, to wiem, że także chciałaby poznać Cię osobiście.

Nigdy nie zapomnę nieocenionej pomocy Rafała i Moniki przy łapaniu Ogryni. Kocham ich do tej pory. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wsparcie jakie tu otrzymuję w ciężkich chwilach od innych uczestników forum jest bezcenne. To się także pamięta.

Napiszę coś od czasu do czasu o moich kocinach, bo jak rozumiem czytacie te wpisy i interesują Was dalsze losy mojej czwórki. Także raczej pozostawię mój pchli targ, abym mogła zbierać fundusze na pomoc potrzebującym kotom i ich karmicielkom. Z ostatniego targu zadeklarowałam pomoc na nagrodę dla znalazcy poszukiwanej Wenus w Olsztynie, przelałam nieco grosza na karmę dla lidki02, dla kotów ze schroniska w Szczytnie. Sama też kupiłam nieco fantów na bazarkach wspierających kocie i psie biedy.

Czytać o kocich tragediach nie będę, wpędza mnie to w rozpacz, a muszę funkcjonować jak w zegarku, z uwagi na uwarunkowania życiowe. W zyskanym czasie poczytam sobie książki, na które nigdy nie mam czasu.

Liszyco, nie wiem nawet jak masz na imię, z Tobą jestem sercem, ciągle wierzę w szansę odnalezienia Dawcia, tak jak cudem było odnalezienie mojej kotki. W końcu mocno dzikiej i żyjącej na ulicy. Wiem co czujesz po śmierci Myzraela.
Często myślę też o Danielu z Mrągowa, który szuka swojej ukochanej Babuleńki. Oby wszystkie zguby się odnalazły, tak bardzo bym chciała.....

Wasze wątki będę czasem podczytywać, towarzysko udzielać się nie będę.
I to chyba tyle, co chciałam tu napisać. Tak jak czuję i myślę.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 01, 2012 2:53 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko...wiesz jak bardzo Cię szanuję dlatego nic nie napiszę................
bardzo chętnie się z Wami spotkam, z Tobą i Martą jak tylko będę chodzić jak człowiek
i tak pozostaniesz razem z Ogrynią w moim sercu :D :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 01, 2012 10:15 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Oczywiście Iwonko, że spotkamy się, od dłuższego czasu o tym myślę. Pamiętam jeszcze, że na jesieni, gdy poszukiwania Ogryni były w pełni, to zapowiadałam się do Ciebie na herbatę po szczęśliwym finale.
Nie jesteś sama ze swoimi odczuciami. Ja też kiedyś częściej skakałam po wielu forumowych wątkach. Teraz nawet swój wątek rzadko podciągam. Ja też nie mam siły czytać o tych wszystkich nieszczęściach czy chorobach, bo bardzo mnie to obciąża. Mechanizmy obronne nie pozwalają mi już z taką intensywnością uczestniczyć w forumowym życiu. Często zaglądam, cichutko podczytuję, gdy mogę to pomagam, ale staram się troszkę zdystansować, bo jest to dla mnie zbyt trudne. Za dużo mam w sobie empatii.
Iwonko zobaczymy się w najbliższym czasie. Odezwę się i umówimy jakiś termin.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 01, 2012 10:37 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

To ja też jadę do Iwony. Jak mnie zechce widzieć. Rano napisałam "baaardzo mądrego" posta, ale mi zeżarło :twisted:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 01, 2012 10:40 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Super, chociaż może na chwilę poprawimy Iwonce nastrój :kotek:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 01, 2012 12:24 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

marta-po pisze:Super, chociaż może na chwilę poprawimy Iwonce nastrój :kotek:

Trochę to niezręcznie wyszło :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Przyznam się, że pisząc o spotkaniu miałam na myśli spotkanie z mziel52, choć to co do Niej napisałam, mogłabym i do Ciebie napisać Marto (marta-po). Mziel52 (Marty) nie znam osobiście, a rzeczywiście wspierała mnie i wspiera cały czas swoim ogromnym doświadczeniem i opanowaniem i niezwykłym zrozumieniem dla mojej sytuacji.

Ty Marto (-po) jesteś nieoceniona i także pomogłaś mi ogromnie. Swoim oddaniem, zrozumieniem - zresztą nie muszę tu wymieniać dalej, każdy kto Cię czyta, wie jak wiele dobrego robisz dla kotów i dla nas, tu piszących i przychodzących.
Oczywiście zawsze z wielką przyjemnością spotkam się z Tobą. Z Tobą Marysiu też.
Tyle razy obiecywałam sobie przyjechać do Siedlec do galerii i nic z tego nie wyszło i bardzo żałuję, że nie zdążyłam.

Od forum chcę z pewnością odpocząć, ponieważ nie zawsze dobrze się tu czuję, wydaje mi się, że tu nie za bardzo pasuję. Stąd myśl o odejściu, natomiast po kontaktach z osobami, którym zaginęły koty i po pw, które dostałam i wypowiedziach tu w tym wątku postanowiłam ograniczyć swoje tu bywanie do informowania o losie mojej czwórki i dzielenia się moimi doświadczeniami w poszukiwaniu zgub. Jak wiecie przeszłam długą i trudną drogę w tym względzie i jeśli mogę komuś pomóc swoją wiedzą - chętnie to zrobię.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 01, 2012 12:48 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko, to nie jest odejście z forum. Każdy uczestniczy w nim w takim zakresie, jaki mu odpowiada. Jedni są stale i mają po kilkanaście postów dziennie, inni piszą skąpo. Dla jednych to forma osobistej ekspresji, dla innych sposób na pomaganie kotom - własnym podopiecznym czy obcym, które tego potrzebują. Siłą tego forum jest nieustająca aktywność jego uczestników; nie zdarza się, żeby ktoś, kto tu wejdzie pierwszy raz, nie spotkał się od razu z reakcją na jego problem.
Gdyby podsumować, ilu kotom los odmienił się na lepsze dzięki forumowiczom - byłaby to liczba imponująca. I to jest najważniejsze, a nie frustracja, że nie da się pokonać wszystkich kocich nieszczęść.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15210
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 01, 2012 19:36 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwona, nie odchodź tak zupełnie. Nie odzywam się, bo nie mam zwyczaju pisać, jeśli nie mam nic konkretnego do napisana, ale śledzę ten wątek i poprzedni regularnie. Jeśli jest mi smutno, to wiem, że tu znajdę historię z happy endem.
Ja też nie mam siły ciągle przechodzić przez ten ogrom kociego nieszczęścia, wiem już, że wszystkich kotów nie uratuję. I aż boję się, że na mojej drodze znów stanie jakaś kocia sierota, a ja już wyczerpałam wszystkie możliwości, żeby dac jej choć na jakiś czas dom.
Zaglądaj choćby po to, by dac znać jak się żyje kotkom, skradły nasze serca i chętnie o nich od czasu do czasu poczytamy. I obowiązkowo jakas relacja fotograficzna.

Internet to złodziej czasu, i masz rację, że trzeba zadbac o to co w realnym świecie.
Ale my też jesteśmy realni i będziemy czekać, kiedy znów zajrzysz.

Dużo dobrego Ci życzę i pozdrawiam z całym Czteropakiem
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sie 01, 2012 19:45 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Ha, kwestie towarzyskie (szczerze mówiąc nie wiem, czy są, ja się staram minimalnie w nie wchodzić, bo miewam okresy zwiechy, a wtedy wszystkie więzi i wiązanki szlag trafia) to drugorzędna sprawa...
Przepraszam za mój wcześniejszy post, trochę za bardzo po ludzku to napisałam. Nie chcę zmuszać, czy coś. Sama nie wiem co ostatnio wypisuję. Po prostu dzięki za wszystko, dzięki że wierzysz i że mnie rozumiesz. To fajne, takie poczucie jedności na odległość. Ja się dopiero uczę rozumieć innych, może za mało jest z mojej strony zainteresowania, a za dużo egoizmu, też przepraszam, mam trochę kocią naturę chyba, tzn. taką jak to się przypisuje kotom, niekoniecznie właściwie.
Jestem Anią, ale to nieistotne, dobrze sobie radzę jako byt bezimienno-internetowy :ok:
Pogłaskaj kotecki ode mnie jak się dadzą. Życzę też rozjaśnienia życiowych trosk.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Śro sie 01, 2012 20:36 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko.Ja też dołączę do grona proszących.Nie odchodź z forum.Twoje przemyślenia i rozwaga zrobiły na mnie kolosalne wrażenie,a o Twoim uporze w szukaniu Ogryni opowiadałam wszystkim nie forumowym znajomym...Czytam wątek cały czas,tylko rzadko kiedy mam coś mądrego do napisania...Twoje towarzystwo jest dla mnie bezcenne.Za wszystko inne mogę zapłacić kartą Master...to znaczy chciałabym móc :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 01, 2012 20:52 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Będę wyczekiwała każdych wieści o Twoich koteczkach Iwonko :1luvu:

A historii z odnalezieniem Ogryni, nie zapomnę nigdy .... :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sie 01, 2012 21:09 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Z szacunku do Was, wspierających mnie bezustannie w moich poszukiwaniach, radzących mi w kłopotach i podtrzymujących na duchu, będę kontynuować ten wątek.

Jak napisałam towarzysko udzielać się nie będę, bo mam wrażenie, że nie za bardzo nadaję się do towarzystwa. Taki już mój los, jaki jest. Całe prawie życie cierpiałam na brak czasu, teraz tym bardziej. Staram się być wszędzie tam, gdzie jestem potrzebna. W wielu miejscach czuję się niepotrzebna, także i tu na tym forum, dlatego zdecydowałam się odejść.
Ale z uwagi na to, co na początku, będę kontynuować mój wątek. Dla Was i z pewnością dla siebie.
Jak wspomniałam wcześniej, będę robić pchle targi aby choć finansowo wspierać potrzebujące koty.
Dzisiaj spotkałam się z kolejną koleżanką, wszystkie wiedzą że mają mi dostarczać fanty. To także wielbicielki i posiadaczki kotów, więc doskonale rozumieją sytuację.

Ogrynia oswaja się w błyskawicznym tempie. Kolejny postęp dzisiaj, gdy wyciągam do niej rękę, nie ucieka, nie odsuwa się - tylko tę moją rękę wącha :D
Nawet nie wiecie jaka to dla mnie radość. Ale jeszcze jej nie dotykam, czekam na gest z jej strony. :kotek:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1355 gości