kwinto

, pisze specjalnie ze wzgl na Ciebie, bo wiernie nam kibicujesz. Otóż sytuacja jest taka , że w środę Niunio jedzie do nowego domku.
Moze moglam dlużej próbować, może udaloby sie....
Ale znalazl sie domek chyba idealny. Państwo niedawno stracili nevkopodobna kotke, która byla z nimi 12 lat. Duzi plus dwóch prawie doroslych synów, wszyscy kociofani.. Niunio będzie JEDYNAKIEM.
I w tym momencie wszystkie uczucia jakie czuje do tego wyjątkowego kota stają się nieważne.Nie moge z egoistycznych pobudek unieszczęśliwiać trzech kotów.
Niunio jest wyjatkowy . Każdy dzień z nim to kolejne odkrycia. Niunio nie boi się burzy. Niunio chodzący spokojnie, rzuca się na wszystko co ma futro, Niunio siedzący w klatce , niezaczepiony, nie widzi innych kotów
Niunio lubi mięso , dawalam juz wcześniej trochę kurzych cycków, ale udalo mi się kupic w Carrefoure serce wolowe. Niuniek je w wielkich kawalach, z wielkim apetytem
No i zaczęlam Niunia wypuszczać samego . Tzn nie doslownie. Smycz przy szeleczkach zastąpilam dlugim plastikowym sznurkiem od bielizny i przywiązywalam w różnych miejscach ogrodu. Niunio nie usiluje uciekać. Chodzi , wącha , leży , obserwuje. Wchodzi do domu, zagląda do pokoju, do kuchni, wychodzi z powrotem , albo siada przed michą i zaczyna lamentowac.
Kiedy tak chodzi mam go wlaściwie caly czas na oku, albo przez okno, albo przez otwarte drzwi. Ale on czuje się wolny. I najczęściej, po obwąchaniu okolicy, uklada sie wygodnie w trawie i obserwuje. To nie jest szwendacz, czy lazęga, on tylko nie cierpi zamknięcia. Ale wieczorem bez zbytnich protestów wędruje do klatki.
Jak ja kocham tego kota
Dziewczyny - bardzo dziękuję tym , które nam kibicowaly i tym , które podtrzymywaly mnie na duchu.
