Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

Dzień dobry

Jaka decyzja zapadła ?

Wiecie co - chcialam dziś wejść, opisać wczorajsze / tzn sobotnie / przeżycia Niunia, potem trochę poszczerzyć ząbki na pokaz, bo raczej nie do śmiechu mi jest, ale po co :?:

Osoby zainteresowane wiedzą , co z Niuniem a ja , po dzisiejszej lekturze, zaczynam mieć dość. :evil:

Ojej Izunia, zupełnie nie wiem co się dzieje a relacji Twoich o Niuńku wypatruję codziennie

Napisz kochana coś więcej, co się stało w sobotę ....

Po lekturze czego masz dość ?
Izuś, napisz coś więcej, proszę....

Iza nie stresuj się. No nie zawsze wszystko się udaje :ok:

Iza, nie zawsze to co nam się wydaje dobre dla kota, koty akceptują.
Dodatkowo masz wlasnych rezydentow i ich dobro jest bardzo ważne.

Zaglądam i nic .....

Cisza .... :cry:

kwinto

, pisze specjalnie ze wzgl na Ciebie, bo wiernie nam kibicujesz. Otóż sytuacja jest taka , że w środę Niunio jedzie do nowego domku.
Moze moglam dlużej próbować, może udaloby sie....
Ale znalazl sie domek chyba idealny. Państwo niedawno stracili nevkopodobna kotke, która byla z nimi 12 lat. Duzi plus dwóch prawie doroslych synów, wszyscy kociofani.. Niunio będzie JEDYNAKIEM. :ok:

I w tym momencie wszystkie uczucia jakie czuje do tego wyjątkowego kota stają się nieważne.Nie moge z egoistycznych pobudek unieszczęśliwiać trzech kotów.
Niunio jest wyjatkowy . Każdy dzień z nim to kolejne odkrycia. Niunio nie boi się burzy. Niunio chodzący spokojnie, rzuca się na wszystko co ma futro, Niunio siedzący w klatce , niezaczepiony, nie widzi innych kotów

Niunio lubi mięso , dawalam juz wcześniej trochę kurzych cycków, ale udalo mi się kupic w Carrefoure serce wolowe. Niuniek je w wielkich kawalach, z wielkim apetytem :ok:

No i zaczęlam Niunia wypuszczać samego . Tzn nie doslownie. Smycz przy szeleczkach zastąpilam dlugim plastikowym sznurkiem od bielizny i przywiązywalam w różnych miejscach ogrodu. Niunio nie usiluje uciekać. Chodzi , wącha , leży , obserwuje. Wchodzi do domu, zagląda do pokoju, do kuchni, wychodzi z powrotem , albo siada przed michą i zaczyna lamentowac.
Kiedy tak chodzi mam go wlaściwie caly czas na oku, albo przez okno, albo przez otwarte drzwi. Ale on czuje się wolny. I najczęściej, po obwąchaniu okolicy, uklada sie wygodnie w trawie i obserwuje. To nie jest szwendacz, czy lazęga, on tylko nie cierpi zamknięcia. Ale wieczorem bez zbytnich protestów wędruje do klatki.

Jak ja kocham tego kota :oops:

Dziewczyny - bardzo dziękuję tym , które nam kibicowaly i tym , które podtrzymywaly mnie na duchu. :1luvu:

Hej Iza to jednak dobrze o Tobie świadczy

Jeśli znalazł się taki dom doskonały bez kotów to lepiej Niuńkowi samemu będzie.On był już za dorosły i do tego kocur.Dobrze robisz,choć się zakochałaś :kotek:

Izuś, będziesz zawsze o nim pamiętać, ale klasę pokazałaś, że potrafisz zrobić to, co dla kotów najlepsze :1luvu:

Dzięki Iza za info

Cieszę się, że znalazł się domek dla Niuńka w którym będzie jedynym kotem, no i mam nadzieję, że będzie w nim szczęśliwy już na dobre :ok:

Gucio i Misia są w Twoim domku najważniejsi i faktycznie nie dałoby się tak dalej funkcjonować a pewności żadnej nie ma, że Niuń by się zmienił ...

Chciałabym, alby w nowym domu dostał taką dawkę miłości, jaką dostał od Ciebie i Twojej rodzinki, mimo bardzo brzydkiego pogryzienia Ciebie i napadania na Gucia.

Iza, są szanse że będziemy mieć info od nowych opiekunów Niuńka ?

Może jakieś ostatnie fotki niebieskookiego ?

Domek jest lokalny, bardzo dużo wysiłku włożył, zeby dotrzeć do mnie (mimo, że Niuniek juz miał dom u Izy). A jak zobaczyłam fotkę ich poprzedniej kotki to zrozumiałam ten wysiłek ... bardzo podobna, naprawdę.

Mam nadzieję, że wieści będą, może nawet fotki?
I moze nawet na miau domek sie da namówić?

Izka podjęła bardzo trudną decyzję, nie każdy by potrafił! Nie każdy patrzy potrzebami swoich kotów, a nie swoimi zachciankami - duży ukłon Iza!

Avian, dziekuję za zrozumienie i mile slowa. :oops:

Niuń przylazl dziś o 6 rano

do mnie do lóżka, uwalil swoje dorodne cielsko na mem biuście - hahaha i zacząl gadać, pracowicie ugniatając mnie przy tym opazurzoną lapką. Jako, że szlam spać o 2 w nocy, nie dalam się zbajerować, tylko przekręcilam na bok. No to mialam koci nos w swoim nosie . Pomoglo dopiero nakrycie się na glowę koldrą :mrgreen:

Obudzilam się o 8 , Niuń natychmiast zameldowal się obok i zacząl nadstawiać wielką lepetynę do miziania, ocieral się policzkami i traktorzyl.
No jak takiego nie kochać :1luvu:

Kupilam wczoraj inną szczotkę do czesania - pomoglo. Dlugo wprawdzie nie wytrzymuje i do portek nie da dojść, ale jest postęp. :ok:

No i pobawil się dziś cale 5 min gruchającą myszką

, tak normalnie , po kociemu, z czajeniem się , gryzieniem , kopaniem....
Rozkreca się chlopak, będą z niego jeszcze ludzie , tfu koty :ryk:

Domek podczytuje wątek, ale ma na razie problemy z internetem.

A ja spróbuję jeszcze jakieś fotki Niuniowi zrobić, niestety tylko telefonem, bo moja fotografka wczasuje sie we Wladyslawowie. :mrgreen:

Nooo właśnie, przecież ja podawałam domkowi linka do wątku, bo tu fotki były do obejrzenia :lol:

To jeszcze podpowiedzmy, ze Niuń miał wątek ogłoszeniowy - viewtopic.php?f=1&t=142963
Ten ogłoszeniowy można przerobić na jego pełnoprawny wątek, nie trzeba będzie nowego zakładać. Przynajmniej cała historia będzie w jednym miejscu

I będzie widać po kolejnych nowych fotkach jak sie pięknie zmienia

Mam nadzieję, że foteczki będą Ciekawa jestem , jak będzie wyglądal jak sie w pelni ofutrzy i dojdzie do wlasciwej wagi

No i mamy środę

Czy Niuniek jeszcze u Ciebie Iza ?

Avianku i izka53 - trzymam kciuki za dzisiejszy dzień i za cudnego, niebieskookiego Niunieczka :1luvu:

Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

Kto przegląda forum