Część cioteczki. Dzisiaj odbyłam wizytę w moim ulubionym urzędzie

, czyli PUP. Gdzie byłam?
Potem, oczywiście na działeczce...i tu się wnerwiłam. A następnie na szczepieniu z Mafią. Podobno miała być trochę senna...ha, ha, ha
Saintpaulia, wspina się, wspina...ja mam takie dawniejsze(w stylu) meble, czyli szafy, szafki o różnej wysokości. W dodatku poustawiane tak,że z jednej może kotecek dostać się na drugą. A potem hop i na najwyższą. Szafy zalicza u mnie nawet Sewerek...i to jak pięknie
