meksykanka pisze:Jak Dafne i koteczka szylkretka, bo bardzo się martwimy?
Dafne słabiutka jest. Miała dziś też gorączkę. Dostała zastrzyki i trochę kroplówki. Zjadła pół saszetki, więcej na razie nie chce. Ugotowałam teraz kurczaka i ryż (dla psa), więc jej później zmiksuję i też trochę podam, choć nic na siłę, na razie niech je te royale gastro, które pozostały w lodówce po moim poprzednim kotku. Chudzinka jest, kości to jej można policzyć wszystkie. Waży 2320

Macie jakiś domowy przepis na danie wysokokaloryczne dla niej? I bogate w żelazo i wit.B przy okazji?

Poza tym jest kochaną, cudowną kotką - mruczy nawet przy badaniu temperatury. I cały czas mrucząc, brzuch śmiało nadstawiła do głaskania, w trakcie oglądania szwów. Niesamowita jest...
Malutką dziś wypuściłam "na pokoje"


A potem pozwiedzała troszkę pokój, obwąchała się kotami (na psa syczy cały czas), zjadła i poszła spać... na chwilę pewnie tylko, korzystając więc z sytuacji, piszę tu kilka zdań.
Oooo... nie już nie śpi, właśnie widzę, że wlazła pod łóżko i obserwuje

No to tyle chyba z pisania na chwilę
