Pomóżcie nam zbudować nową kociarnię-Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 28, 2012 17:49 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

alab108 pisze:Słuchajcie, a co z białym? Na Fb odezwała się osoba , ktoś jest chętny dać mu dom w Warszawie? I co jest jakaś szansa na ten dom?

Szansa jest o ile koleżanka Magdy przyjedzie z Warszawy po kota, to mogłaby zabrać białaska, ale państwo mieszkają w domku, i pewnie byłoby tak że kot by wychodził (państwo w każdej chwili są gotowi na wizytę), ale mamy alternatywę, albo umrze w męczarniach, albo ktos z naszych okolic zabierze go i może np. na wieś, na dobór domków nie mamy wpływu, mi kiedyś jak szukałam domu dla kociaków powiedziano w schronisku, że jest super domek, jak zadzwoniłam a był to grudzień albo styczeń, to okazało się że pani nie ma kuwety tylko karton który stoi na niezabezpieczonym balkonie, reszty nie sprawdzałam.
joanna3113
 

Post » Sob lip 28, 2012 17:51 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

dana2509 pisze:Zapytam po raz drugi.
A co rudaskiem, o którego pytała lidka02?
Bierzecie pod uwagę jej propozycję?

Danusiu bierzemy, muszę napisać pw do Lidki o warunki.
joanna3113
 

Post » Sob lip 28, 2012 17:51 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

joanna3113 pisze:
alab108 pisze:Słuchajcie, a co z białym? Na Fb odezwała się osoba , ktoś jest chętny dać mu dom w Warszawie? I co jest jakaś szansa na ten dom?

Szansa jest o ile koleżanka Magdy przyjedzie z Warszawy po kota, to mogłaby zabrać białaska, ale państwo mieszkają w domku, i pewnie byłoby tak że kot by wychodził (państwo w każdej chwili są gotowi na wizytę), ale mamy alternatywę, albo umrze w męczarniach, albo ktos z naszych okolic zabierze go i może np. na wieś, na dobór domków nie mamy wpływu, mi kiedyś jak szukałam domu dla kociaków powiedziano w schronisku, że jest super domek, jak zadzwoniłam a był to grudzień albo styczeń, to okazało się że pani nie ma kuwety tylko karton który stoi na niezabezpieczonym balkonie, reszty nie sprawdzałam.

jest potrzebna wizyta pa w Warszawie?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 28, 2012 17:56 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Marzeniu :1luvu: Już Ty sprawdzisz domek. Moja kotka też jest wychodząca, ale pod kontrolą. Jeżeli okolica jest bezpieczna to chyba lepsze niż śmierć w schronie. Moja Tiara się nie skarży. Wychodzi jak wracam z pracy i na kolacyjkę wraca z powrotem. Można zegarek wg niej ustawiać :ryk:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 28, 2012 17:58 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Dziewczyny, czy Lidka nie mogła naprawdę rozkochać kuzynki, w którymś z tych maluszków, których ma u siebie tak dużo :oops: ?
Przecież Lidka ma pod opieką duuuużo kociastych i maluszków i dużych i problemy z ich adopcją,
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lip 28, 2012 17:59 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Basia już wcześniej wspominała, że ma domek w Olsztynie dla białego kotka, tylko nie chciała oddać swojego głuchego.
Ten ze schroniska też raczej jest głuchy, dlatego bała się go oddać do tego domku.
Jeżeli rzeczywisćie koteczek ma iść do domu wychodzącego, to może lepiej zrobić PA w Olsztynie?
Pani brzmi bardzo dobrze.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lip 28, 2012 18:00 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

alab108 pisze:Marzeniu :1luvu: Już Ty sprawdzisz domek.

ja się nie narzucam, chciałam tylko pomóc...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 28, 2012 18:00 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

meksykanka pisze:Basia już wcześniej wspominała, że ma domek w Olsztynie dla białego kotka, tylko nie chciała oddać swojego głuchego.
Ten ze schroniska też raczej jest głuchy, dlatego bała się go oddać do tego domku.
Jeżeli rzeczywisćie koteczek ma iść do domu wychodzącego, to może lepiej zrobić PA w Olsztynie?
Pani brzmi bardzo dobrze.

a ten w Warszawie też warto odwiedzic i rozkochac ...w innym kocie :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 28, 2012 18:06 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Bardzo śmieszne.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lip 28, 2012 18:07 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

meksykanka pisze:Bardzo śmieszne.

napisałam coś przykrego? Jest wiele kotów, tez białych i warto wykorzystywac sensowne kontakty jeśli zgłasza sie ktoś chcacy adoptowac kota...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 28, 2012 18:44 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

alab108 pisze:Marzeniu :1luvu: Już Ty sprawdzisz domek. Moja kotka też jest wychodząca, ale pod kontrolą. Jeżeli okolica jest bezpieczna to chyba lepsze niż śmierć w schronie. Moja Tiara się nie skarży. Wychodzi jak wracam z pracy i na kolacyjkę wraca z powrotem. Można zegarek wg niej ustawiać :ryk:

To jest głuchy kot?????
Bezpieczna okolica przy głuchocie????????????????
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 28, 2012 19:27 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

No dobra może się nie znam, poddaję się :oops: A na szeleczkach? :?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 28, 2012 19:32 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

alab108 pisze:No dobra może się nie znam, poddaję się :oops: A na szeleczkach? :?

Jak jesteś pewna szeleczek, to tak. Jeśli nie, nie dawaj kota.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 28, 2012 19:34 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

A może porozamawiać z tym domkiem i wyjaśnić?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 28, 2012 19:36 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

alab108 pisze:A może porozamawiać z tym domkiem i wyjaśnić?

Od tego trzeba zacząć - od rozmowy z domem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Nul i 673 gości