MalgWroclaw pisze:ankacom pisze:Dziewczyny podziwiam to że staracie się pomóc tym biednym kotom.
Ale...
To co się dzieje nie dzieje się od wczoraj. Horacy pisze w swoim poście, że żaden z kotów wyciągniętych ze schroniska w tamtym roku nie przeżył.
Wet który kastruje chore koty jest chyba do d......
Małe miseczki po kocim jedzeniu wylizane do czysta za to na dużych tackach coś obrzydliwego co niby jest dobrym jedzeniem.
Karma która miała trafić do schroniska jest u jakiejś kobiety pisze o tym chyba Joanna
To jest jeden wielki koszmar który nigdy się nie skończy jeśli nikt nie zadziała zdecydowanie.
W tym schronisku potrzebna jest wielka i głośna rozpierducha.Ciągle myślę o tych biedakach

Tak. Nie ma co zakładać kolejnego wątku pod hasłem pomocy. wiecie, gdybym szefowała schronisku,
coś bym zrobiła. Wet nie jest "chyba"...
Tu są potrzebne inne rozwiązania, nie zakładanie kolejnego wątku "pomocy". To jest żadna pomoc, a Holocaust stworzeń nigdy się nie skończy.
Też
Tak.
Powtarzam sie - ratowanie każdego pojedynczego istnienia jest niewyobrażalnie ważne. Ale tam gdzie sie dzieje jak w Szczytnie [i innych] to nie pomoże na długo.
I niestety - nie możemy zrobić nic na odległość , jak na miejscu nie wymyślicie co i jak to nikt inny. Trzeba zdjęć, świadków i nagłośnienia. Nie można mówić, że tam gdzies sie nie zmieniło, albo że wolontariuszek nie wpuszczą , bo tak w wielu schronach jest i będzie nadal - kierownictwa takich obozów czują się bezkarne - to oni mają bicz,a powinno być odwrotnie.
Może jakby ciągle ktoś tam wpadał np. z tych forumowiczów, którzy mają względnie blisko np. z Olsztyna, jedna osoba w tygodniu.., coś krytykował.. Tylko jako jedna z metod..