Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2012 23:13 Re: Mirmiłki :)

Zasady są po to, by je łamać :mrgreen:
Czesi mi powinni zapłacić za taką reklamę. :twisted:

KotkaWodna pisze:Aniu - jeszcze raz wszystkiego najniebieściejszego :*


Dziękować tysiąckrotnie. :D
Mam nadzieję, że co jak co, ale urodzinki to spędzimy już razem. Jeśli nie idealnie w terminie, to przynajmniej jakoś tak "około". ;)

Fiszku Moja, dziękuję również. :D
Aniada
 

Post » Pt lip 27, 2012 7:40 Re: Mirmiłki :)

Aniada pisze:Czekaj Beatko, nie idź nigdzie, Boluś bowiem kontempluje... (...)

Nie doczekałam. Dzień dobry!
Duża pije, nieletni pije... Patologiczna rodzinka :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lip 27, 2012 8:14 Re: Mirmiłki :)

o nie, nie, nie...jeśli już trzymać się faktów to nie widzieliśmy aby nieletni pił, ani by piła Duża, co prawda Duża wyraziła taki zamiar, ale czy go spełniła??? (adwokat)

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 27, 2012 8:21 Re: Mirmiłki :)

dinzoo pisze:o nie, nie, nie...jeśli już trzymać się faktów to nie widzieliśmy aby nieletni pił, ani by piła Duża, co prawda Duża wyraziła taki zamiar, ale czy go spełniła??? (adwokat)

A inny adwokat powiada: "Sprawiedliwość sprawiedliwością, a racja musi być po naszej stronie" :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lip 27, 2012 8:40 Re: Mirmiłki :)

I granatem ,granetm w przeciwnikó :mrgreen: !!

Kry,inału nie napiszem bo siem boim: to forum to nie tylko miłe osoby z poczuciem humorku (CHUMORKU!!)(a co se będę odmawiać!),ale całe rzesze tzw "ciotek rewolucji" co to nas zaraz oskarżą o :
-niemoralność
-kotobójstwo
-wielżeńswo
-wielomężostwo
-histerię
-a Kotkinsa o leczenie oraz posiadanie kotów z pseudo!!!(Kotkinsa zawsze o to samo!)

To zbyt ryzykowne.Ewentualnie możemy się tajniczyć.Ja tam uwielbiam się tajniaczyć ale słabo mi wychodzi- Kotkins jest prostoduszny i mówi (MUWI!) co myśli a wokół czają się podteksty!!
Tak więc nie piszemy, chyba,że nas ktoś NAMUWI.

Dzieci i kocięta do piwa trzeba przyzwyczajać od małego.BO CO Z NICH WYROŚNIE!? :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 27, 2012 9:02 Re: Mirmiłki :)

Betaka pisze:A inny adwokat powiada: "Sprawiedliwość sprawiedliwością, a racja musi być po naszej stronie" :mrgreen:

iiiii to Kargul przecie mówił
"sądy sądami a sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie"
Mój jamnior zawsze sie nawalał piwem ciemnym-Kotkins Melon tez lubi???
zestaw mojego jamnika to była miska bobu i pifffko!dlatego,ze pożerał bób jak maszyna ksywke miał Bobek.
Goldenka zaś uwielbiała frytki ze smazoną rybą-brało sie w smażalni porcje bez ketchupu ale posolone.
.
Serniczek
 

Post » Pt lip 27, 2012 9:26 Re: Mirmiłki :)

Ratunkuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!! :strach: czego to uczą nieletniego koteczka :lol:alkohol nieletniemu i to gospodyni wątku nauczycielka :ryk: no ładny przykład dają :lol: A Czesio jest cudny jak ja kocham takie dobrze zbudowane koty,bo to jest co pomiziać i do czego przytulić :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :love:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt lip 27, 2012 9:28 Re: Mirmiłki :)

Lubi, on wszystko lubi.Kotkins ostsnio zapadł na Tajemniczą Chorobę Kotkinsową- objawy były -jak mawia Amelia -niefajmne.Pił ziółka.
Mel lubi ziółka.Wszystkie.Byle z kubka kotkinsowego.
Miętę lubią też Wnuki (Diego i Maja).Wszyscy lizali kubek postawiony na podłodze.Pyyycha!!

Mel lubi wszystko co ludzkie (makaron jest boski, taki suchu i kluski.Kluski są the best!).Lubi posłodzoną herbatę (kalorie!) i jogurt.Jogurty uwielbia też Fio.
Kocha ryby i kirewetki.Wszelkie ciasta i desery, zwłąszcza lody.Z alkoholi preferuje słodkie.Wódki nie.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 27, 2012 9:47 Re: Mirmiłki :)

olaboga
czuję się jak na jakimś czacie upośledzonych ortograficznie małolatów

Jestem zauroczona Czesiem
bo Boluś to hit sam w sobie

no i spóźnione ale szczere, imieninowe :torte: :balony:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 27, 2012 11:18 Re: Mirmiłki :)

Betaka pisze:
Aniada pisze:Czekaj Beatko, nie idź nigdzie, Boluś bowiem kontempluje... (...)

Nie doczekałam. Dzień dobry!
Duża pije, nieletni pije... Patologiczna rodzinka :mrgreen:


Ty lepiej Beatko się zastanów - póki jeszcze pora - nad Dobrze Wiesz Czym :mrgreen: :mrgreen:

Żartuję. Tak naprawdę - niezmiernie rzadko piję. W Niemczech nie tknęłam alkoholu przez 9 miesięcy pracy i gdy przyjeżdżałam do domu wystarczyło, że powąchałam korek od wina, a już byłam w stanie wskazującym. Słabe... nogi mam. Mogę po wypiciu sporej ilości wina robić analizę i interpretację Wielkiej Improwizacji, ale już po lampce mam nogi jak z waty.

"Sąd sądem..." - tych słów nie wypowiedział ani adwokat, ani Kargul. To mówiła "mamusia" żony Pawlaka, wtykając mu do kieszeni granaty, gdy jechali kłócić się o miedzę. Ja z Lubomierza jestem, więc znam na pamięć. ;)

Co do psich przysmaków - nasz Bari kochał słodycze i nienawidził innych psów. Każdego chciał zamordować krwawo. Mama szła z nim rankiem do osiedłowego sklepu na zakupy i mówiła: "siedź grzecznie, nie ruszaj pieska, a dostaniesz cukierka". Potem obserwowała przez szybę. Psisko ani drgnęło, nawet gdy mu przed nosem defilowało stado "gupich" pobratymców. Wtedy mama kazała zawsze odważyć dwa cukierki, wprawiając ekspedientkę w wielką konsternację. Z czasem się przyzwyczaiły i ważyły bez problemu.

A tymczasem maleństwo po wczorajszym piwku kwitnie w sensie dosłownym. Mój maleńki kwiatuszek doniczkowy...

Obrazek

Obrazek

Killatha - dziękuję za życzenia!! :1luvu:

Doczytuję...
Aniada
 

Post » Pt lip 27, 2012 11:22 Re: Mirmiłki :)

Najpiękniejszy kwiatuszek doniczkowy jaki kiedykolwiek widziałam!
No i jak się w nim nie zakochać... 8)
Kot jest cieczą : przyjmuje kształt naczynia, w którym się znajduje :D

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt lip 27, 2012 11:23 Re: Mirmiłki :)

no pięknie kwitnie :mrgreen:
ale to chyba ten z rodziny mięsożernych, jaka rosiczka, muchołówka czy cóś 8)
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pt lip 27, 2012 12:38 Re: Mirmiłki :)

Muchołówka!! Ooooo tak! Nie ma jeszcze trzech miesięcy a powalił więcej much niż cztery niebieściuchy przez ostatnich 5 lat.
Aniada
 

Post » Pt lip 27, 2012 12:40 Re: Mirmiłki :)

Aniado, Czes jak na Wielkiego Intelektualistę ma posturę...no tego...zawodnika sumo.
Ciekawe jak by wyglądała moja Amelka przy nim.Amelcia jest do tego zupełnie anyintelektualna.Poprostu gooopia.


Kiedy los mnie obdarzył Fio uznałam,że dał mi glupiego ,ślicznego koteczka.
Zmieniłam zdanie kiedy poznałam Amkę.
Amka to koci kosmos.Fionka to przy niej noblistka:)
Cześ jest baaaardzo mądry i ja wciąż czakam na jego habilitację.Stresuję też nim Felixa.Jak to dobra matka:)
Mówię mu np: "a Cześ aniadowy to sobie sam otwiera puszczeki OTWIERACZEM...".Minę ma wtedy nietęgą...

Pewnie dlatego od pewnego czasu nie mogę znaleźć otwieracza do puszek.


Melon lubi maślankę.Jakby jeszcze dodać śmietanki...lubi też dżemy i konfitury.
I skórkę pomarańczową kandyzowaną.
I...

Gdybym dawała mu to, co lubi już dawno by umarł.
Bo kasza na surowo może być trująca...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 27, 2012 13:02 Re: Mirmiłki :)

kotkins pisze:Aniado, Czes jak na Wielkiego Intelektualistę ma posturę...no tego...zawodnika sumo.
Ciekawe jak by wyglądała moja Amelka przy nim.Amelcia jest do tego zupełnie anyintelektualna.Poprostu gooopia.


Kiedy los mnie obdarzył Fio uznałam,że dał mi glupiego ,ślicznego koteczka.
Zmieniłam zdanie kiedy poznałam Amkę.
Amka to koci kosmos.Fionka to przy niej noblistka:)
Cześ jest baaaardzo mądry i ja wciąż czakam na jego habilitację.Stresuję też nim Felixa.Jak to dobra matka:)
Mówię mu np: "a Cześ aniadowy to sobie sam otwiera puszczeki OTWIERACZEM...".Minę ma wtedy nietęgą...

Pewnie dlatego od pewnego czasu nie mogę znaleźć otwieracza do puszek.


Melon lubi maślankę.Jakby jeszcze dodać śmietanki...lubi też dżemy i konfitury.
I skórkę pomarańczową kandyzowaną.
I...

Gdybym dawała mu to, co lubi już dawno by umarł.
Bo kasza na surowo może być trująca...


Jesteś kotkinsie, typową matką "z piaskownicy" albo "ze szkolnego korytarza":

- Jak to twoja Frania dostała 5 ?! To dlaczego moja Jadzia -5 ?!?!? No to ja sobie zaraz porozmawiam z kim trzeba! Ja ich rozliczę! Proszę pani, ja tego nie rozumiem, czy ja mam się zwrócić do kuratorium z tym faktem?! Ja żądam wyjaśnień! Dlaczego moja córka ma -5 zamiast 5?? Z czego to wynika? To będzie miało konsekwencje, to jej może zniszczyć psychikę. Ona jest delikatna! Pani nie wie, jakie to wrażliwe dziecko i ile się uczy!
- Ale pani córka napisała "thusz", zamiast "tchórz".
- Jadziu, Jadziu, słyszysz?! No jak tak można?! A Frania potrafi, a Frania jest lepsza! Przez 3 miesiące nie wyjdziesz na podwórko i przez pół roku nie dostaniesz czekoladki. Napiszesz "thusz" 1000 razy, tak jak mamusia każe. Bierz przykład z Frani!!

:mrgreen:

Kotkins, cho na blog, na mirmiłowo. Pokłócimy się, co było pierwsze: kot czy jamnik? :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pt lip 27, 2012 13:09 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości