Pysia bryka za TM ;( 18.08.12 - godzina 10:55.

nie pomoge bo ja nigdy w gdansku nie bylam wiec nie mam ogo polecac ale kciukasy trzymam :ok:

No to kupki sa - co prawda w kocyk - ech ale są i to raduje. Jedno oczko prawie całe otwarte drugie 1/4. Chce biegac, sie bawic, ale z widzeniem jest lekki problem, bo biegnie i uderza o szafy ;|
broi czort jak sie patrzy

Nie wiem czy juz teraz udac się do okulisty, jeśli są postępy, to moze nie trzeba,ale co okulista, to okulista, ja dla pewnosci bym pojechała, bo moze potrzebne inne niz standardowe leki.

zobaczymy w ten weekend co z okiem, co prawda kuracja powinna sie skonczyc 3 sierpnia i idziemy na kolejna wizyte do weta ale jeszcze musimy to obgadac...

a jaki mniej wiecje moze byc koszt wizyty??

Jesli powiesz ze kociak znaleziony, to na pewno wet policzy ulgowo.
Powiesz ze jest tymczasowo, tylko na leczeniu i będziesz mu szukać domku.
Ja kiedys tak miałam, tylko zadzwoń wczesnie, czy dr Pikiel jest, bo to sezon urlopowy teraz.

no i mamy wodnista kupe:|
narobiona wpierw na plecac Mateusza. A potem przez przypadek miała dwie "kuwety" i ladnie do jednej kupe do drugiej siusiu.

Zastanawiam sie skad ta wodnista - po prostu brazowa woda ta kupa (jak przyszła to zrpobila dwie małe twarde) - czy to moze byc od tego antybiotyku?? Probiotyki sie nam skonczyly

i dopiero wielkie opakowanie zamowilismy.
Poza wodna kupa to broi, biega, smiga, - dzis siedziala na salonach cąły dzień.

No i koeljan kwestia: czy juz moze przebywac z innymi kotami?? (nie kicha ani nic, tylko te wodne oczy - z tym, że te lepsze oczko ma 1/2 a te słabsze to 1/3 otwarte)

no i Mateusz jest najlepszy: co dalej po leczeniu? no ja że bedziemy szukac DS. Na to Mateusz: ale ona juz sie przyzwyczaiła do mnie, do mojego głosu....

ech

hehehe będziesz z nim walczyć o oddanie kotki :ryk:

Jak kupka dalej luźna ?

najchetniej sama bym zatrzymała ją, ale.. wlasnie maja Mateusza rodzice dom, lecz...
jego ojciec uwielbia robic na złość i tak oto wypuszcza jego domowe koty na dwór.." a co mi tam..." na szczescie daleko maja do ulicy, ale jednak... mam ochote mu cos zrobic :evil:

i luźna

i nie wiem od czego... czy antybiotyki czy co? (juz byla odrobaczona...)

Może od antybiotyków, zadzwoń do weta i zapytaj :wink:

w chwili wolnej w pracy zadzownie :-)

Ja dzwonię z byle pierdołą :wink:

Jak tylko mam jakieś wątpliwości, ale wiadomo w domu białaczkowce, wolę dmuchać na zimne :mrgreen:

od razu podpytam czy do kotów zdrowyh moge dopuscic

no to od 16 do 19 dizs jest

bendem dzwonic

dzwoń dzwoń :mrgreen:

Zapytać nie zaszkodzi :wink:

Pysia bryka za TM ;( 18.08.12 - godzina 10:55.

Kto przegląda forum