Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

ruru pisze:witaj AbraNN!!
bardzo miło było Cię poznać, przez chwilkę w schronisku
niezwykle wzruszyłam się czytając to wszystko
koniecznie psio-koci wątek!
coś czuję że następna prrrrrrawdziwa kociarrra nam przybyła

Mnie również było miło poznać wszystkich, których poznałam

A Ty którą z osób jesteś :lol:

Witaj AbraNN :mrgreen:

AbraNN pisze:
We wszystkich moich wątpliwościach pomaga mi p. Aneta, która jak tak dalej będę ją zamęczała to nic tylko nagra na sekretarkę swojego telefonu komunikat "nie ma takiego numeru"

Zapewniam, że tak nie będzie :mrgreen:

Wątek Afrodytki absolutnie, koniecznie i obowiązkowo :ok:

Ja też w wątku swoich kotów odzywam się raz na ruski rok :wink:

Duszek686 pisze:[...]Ja też w wątku swoich kotów odzywam się raz na ruski rok

aha, jasne, a to wszystko pisze i fotki wrzuca pewnie Karmel :mrgreen:

oj tam oj tam
Jak mam fazę - to wrzucam, a jak nie mam to cichutko siedzę :mrgreen:

Karmel pewnie by chciał, bo go energia rozpiera, tylko umiejętności trochę brakuje :mrgreen:

Ale dość OTów

Agatka mnie przeraziła na tych fotkach ruru

Bardzo źle wygląda

Hahahaha....
Dobrze dziewczyny tylko wskażcie drogę

gdzie mam założyć temat kici

Afrodyta została dzisiaj przebadana przez lekarza wzdłuż i wszerz. Zajrzał jej chyba wszędzie

Żeby jej nie stresować to lekarz specjalnie przyjechał do mnie do domu a ona zachowała się wobec niego jak wredna małpa :twisted:

Lekarza mam przeboskiego, jest z nami od 17 lat i bardzo chwalę sobie jego podejście do leczenia i do zwierzęcia.
Mimo to Afrodyta bardzo zdenerwowała się na jego wizytę, mocno spanikowała a mi daje robić prawie wszystko. Może myślała, że ją oddam?

Generalnie wszystko z nią ok tylko ma problem typu "alergia na namnażającą się płytkę zębową" i lekki stan zapalny dziaseł w konsekwencji tego

Kurczę, niedobrze

Ponoć całe życie będzie miała stan zapalny w jamie ustnej i jest to takie upierdlistwo, że nie będzie miała pełnego komfortu życia

.

Macie może jakiś prosty sposób jak sobie z tym radzić? Czy może się wyluzować i wpisać to w gatunek "kot"? A może to przez to, że była tyle czasu w schronisku?

co z nią? Na ogłoszeniu schroniskowym to ładna koteczka...

ruru pisze:w schronisku strasznie
pełno nowych kotów
nie ma Wiktora i Henryczka
nie wiem co się stało

Agata wyglada fatalnie
tyle dobrego, że odrobinkę zjadła tuńczyka sama

Co jej jest???? Wygląda jak "żywe zwłoki"

A jak ta wyadoptowana w ostatnich dniach persiczka? Dochodzi do siebie? Macie jakieś jej zdjęcia?

No nie je

Cudna jest, ale teraz jest jej połowa

Jest chuda niemiłosiernie...
Agatka Włóczka deklarowała, że mogłaby ją zabrać, ale najwcześniej w poniedziałek, bo teraz nie ma Jej nawet w Łodzi...

AbraNN pisze:Mnie również było miło poznać wszystkich, których poznałam

A Ty którą z osób jesteś

widziałyśmy się przez chwileczkę w gabinecie :kotek:

tutaj kierowniczka Pusia wyglądająca
może dziś nadejdzie ten DOM???

AbraNN pisze:
Kurczę, niedobrze Ponoć całe życie będzie miała stan zapalny w jamie ustnej i jest to takie upierdlistwo, że nie będzie miała pełnego komfortu życia .

Macie może jakiś prosty sposób jak sobie z tym radzić? Czy może się wyluzować i wpisać to w gatunek "kot"? A może to przez to, że była tyle czasu w schronisku?

AbraNN, mój Kacper od małego miał brzydkie zęby. Od mniej więcej półtora roku to już było okropnie - błyskawicznie narastający kamień, który powodował silne stany zapalne dziąseł i zaczynało się już plazmocytarne zapalenie dziąseł. Doraźne działania typu zdejmowanie kamienia i podleczanie dziąseł sterydem pomagały na krótko. Jak doszło do tego, że kocio uciekał na sam widok miski, tak mu się jedzenie kojarzyło z bólem to nasza pani doktor w końcu pozbawiła Kacperka i zębów i problemu. Zostawiła mu tylko kły. Wszystko się wygoiło błyskawicznie, kocio rąbie wszystko,a my się już nie martwimy. Poza Kacprem jeszcza dwa inne nasze koty też mają tylko kły i podobnie jak on nie mają najmniejszych problemów z jedzeniem, nawet suchego.

z podobnego powodu mój Kefir musiał mieć usunięte wszystkie zęby. Od 4 lat tak żyje, ma się dobrze, najchętniej je suche...

AbraNN pisze:
Kurczę, niedobrze Ponoć całe życie będzie miała stan zapalny w jamie ustnej i jest to takie upierdlistwo, że nie będzie miała pełnego komfortu życia .

Macie może jakiś prosty sposób jak sobie z tym radzić? Czy może się wyluzować i wpisać to w gatunek "kot"? A może to przez to, że była tyle czasu w schronisku?

to nie w schronisku, to taka "uroda"
mój wieloryb ma dokładnie to samo,
ząbki dobre, tylko płytka nazębna podrażnia dziąsła i strasznie się w pyszczku robi,
bardzo pięknie działa żel do smarowania,
stomadine long period
codziennie, 1 raz smaruję i pięknie się wszystko co zaognione goi :ok:

No właśnie. Lekarz powiedział, że narazie zostawić w spokoju a potem usunąć, bo nie ma co stresować kota ciągłym usypianiem do czyszczenia.

U niej jest to ponoć autoimmunologiczne. Nie tyle kamień co zbyt duża chęć organizmu do usunięcia płytki - taka jakby nadgorliwość

Kicia tak się zdenerwowała tym że chciał ją wziąć na ręcę i że ją dotykał, że aż włos znów zaczęła gubić. Lekarz powiedział, że musiała się przestraszyć, że ją oddam bo nie jest jeszcze pewna swego, za krótko jest u mnie, etc.

Jak poszłam do niej teraz do sypialni to tak się wtula w ręce, że aż serce ściska co ona musiała sobie pomyśleć :cry:

Ok, dziewczyny, gdzie mam założyć wątek Afrodyty, bo nie chcę Wam zaśmiecać strony adopcyjnej? W części "KOTY"?

Dokładnie, miejsce rezydentów jest w dziale "Koty"

AbraNN - wysłałam pw z instrukcją :wink:

Odbierz

W dziale KOTY oczywiście

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Kto przegląda forum