Dziewczyny kochane, przede mną nowe wyzwanie. Od kilku miesięcy już szukam kota dla mojego znajomego. Jest tylko jeden, jedyny warunek - kot musi być całkowicie biały. Takie jest marzenie mojego kolegi i jego rodziny, bo ich ukochany kot-rezydent jest absolutnie czarny, i tak sobie wykombinowali
Białych kotów znalazłam sporo, ale jak dotąd żaden się nie nadawał do domu wychodzącego i z innymi kotami. Teraz udało mi się wyśledzić bielutkiego gnojka w schronisku w Szczytnie. Trzeba go szybko wyciągać, bo ten schron to umieralnia. Wolontariuszka ze Szczytna obiecała kotka wyciągnąć i przyszykować do drogi. Znalazłam już chętną koleżankę, która weźmie samochód i mnie tam zawiezie i odwiezie z powrotem do Wawy. Jedyny problem jaki mam to z kasą na tzw. wachę. Samochód jest spory, pali nie mało, potrzebujemy 300zł :/
Napisałam już do kolegi, żeby wziął na siebie połowę kosztów (w końcu to jego kot będzie;) ale resztę musimy dozbierać. Od jeszcze jednej dobrej duszy dostanę 50zł. Czyli potrzeba jeszcze stówę.
Wiem, że żadna z nas groszem nie śmierdzi, ale może macie jakieś 10zł na zbyciu...?^^
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta." G.B.Shaw


