Moderator: Estraven
Dimmus pisze:Maniek wczoraj przeszedl samego siebie...
jemy wieczorem obiad, patrze a maniek sobie chodzi po blacie w kuchni - mysle ok, widze ze idzie do zlewu (zapomnialam o lyzce drewninaje ktore w nim byla) mysle ok moze zrobi siusiu (tak cieszymy sie jak zrobi do zlewu, zawsze to lepiej niz na meble), a maniu wychodzi ze zlewu, mysle ok pewnie mu sie nei chce, patrze za chwile a maniek sika na szybe (okno) ja pierd... myslalam ze mnie trafi, ale dalismy mu skonczyc bo jak moj maz powiedzial jak go teraz wystraszymy to nim zakreci kurek to zasika cala kuchnie po drodze jak bedzie uciekalmaniek skonczyl, tomek go pogonil i bylo czyszczenei okna i parapetu
ale qrcze gdybym nei zapomniala o tej lyzce to by zaliczyl zlew

Gibutkowa pisze:Eweliny Wilczka nerkowa nasikała do cukiernicy, a parę dni później walnęła kupę na patelnię stojąca na kuchence
marya pisze:witam serdecznie
nie będę się powtarzać, poczytałam dużo. Skrót, kicia lat 4, jako mała podsikiwała, potem była sterylizacja i spokój, obecnie od kilku tygodniu zasikuje kołdry, koce, poduszki. Nie mamy już pod czym spać, do pralki sie kołdry nie mieszczą. dobra dośc, właśnie na allegro zakupiłam boraks który między innymi ma neutralizować zapach kuwet. Jak się go dokładnie stosuje? Czytałam, żeby wysypać dno, potem piasek... tylko nie wiem co dalej. Koty mają wtedy korzystać z kuwety? Nie zaszkodzi im ten boraks czy odczekać kilka godzin i go wywalić?
Gibutkowa pisze:Do odśmierdzania najlepszy jest UF2000 firmy Ecodor Polska (do zamówienia w necie). To jest naturalny, ekologiczny enzym roślinny, który rozkłada mocznik na substancje które sobie wyparowują. Stosuje od kilku lat i jestem zadowolona z efektów.
Marya - oprócz skutków musisz walczyć z przyczyną. Jak to nie choroba to psyche. Kalm Aid, obroża Vetscription, Feliway, karma RC Calm, krople Bacha, profilaktycznie tabletki Urinodol Cat. U mnie był cały ten zestaw, plus walka ze skutkami (odśmierdzanie, sprzątanie, podkłady, zbieranie i chowanie pościeli i SPOKÓJ, duużo spokoju)
dzisiaj nowe miejsce sobie znalazl, ostatni dywanik jaki mamy w domu, na pietrze na korytarzu, doslownie 4m od kuwet, jaaaaasne po co tam isc, kupe walnie do kuwety ale potrafi wyjsc i siku trzasnac w innej czesci domu, naprawde wierze w to, ze od czasu zapalenia pecherza (pierwszego w 2010 roku jakos) on ma poprostu uraz do kuwet, moze raz na 20 razy wejdzie sam, a tak jak chce mu sie sikac to wyje i czasami jak go wsadzisz to zrobi a czasami nie
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, puszatek i 50 gości